Czy mam szanse na pracę w IT bez matury?

Question

Witam. Zastanawiam się czy mam szanse na pracę w IT bez matury i studiów. Jestem w 4 klasie technikum informatycznym (egzaminy zawodowe zakładam że będą zdane). Mieszkam w województwie warmińsko-mazurskim. Nie chcę ani iść na studia ani robić matury bo to ciężka sprawa. Chcę tylko w okolicach maja tego roku (jak mi się wszystko uda) rozpocząć pracę w IT. Przydały by mi się jakieś rady na początek np. jak zacząć itp. Od razu powiem że przez 4 lata technikum tak naprawdę starałem się, żeby mieć ładne świadectwo i certyfikaty, więc nie mam jakiś poważnych projektów i mój poziom wiedzy zawodowej to wystarczający do zdania kwalifikacji EE.08 i EE.09. Mam również pytanie czy ta wiedza mi wystarczy czy trzeba będzie jednak ją jakoś podnieść (nie stać mnie też przynajmniej na chwilę obecną na certyfikaty, które kosztują po 4000 i więcej) A może ktoś jest w podobnej sytuacji i dał radę? Piszcie.

Comments

Co Ty gadasz matura ciężka sprawa? 30% chyba wystarczy na zdanie egzaminu, a podejście masz za friko nic nie tracisz, do tego poprawka jest w całkiem krótkim terminie. Nawet jeżeli będziesz pracował w IT bez matury zamyka Ci to ewentualny rozwój w przyszłości. Jak Ci się odmieni np. w wieku 30 lat będziesz chciał coś zmienić i potrzebna będzie matura, to powtarzanie materiału i uczenie się po takim czasie będzie o wiele cięższe i bardziej czasochłonne.

---

No dla mnie ciężka sprawa, a jeśli się okaże że naprawdę muszę to pomyślę za rok lub dwa. Bardziej ciekawi mnie jak wygląda na rynku pracy kandydat bez matury i czy jest szansa zarobić na życie.

---

Podejdź do matury! 30% w porównaniu z 50%/75% na egzaminie zawodowym to pryszcz. Jak ci napisał PreZmyK, w późniejszym czasie warto mieć ten papier, a nie dopiero się o niego starać. Jeżeli spokojnie zdałeś egzaminy zawodowe, to intelektualnie bez trudy dasz radę na maturze. Nie rezygnuj!

---

Tylko do czego ta matura jest potrzebna? 30% to wcale nie taki pikuś z czegoś co łatwe nie jest.

---

Do spełnienia wymagań pracodawcy, który może tego wymagać i ewentualnego podniesienia kwalifikacji na licencjacie. Lepiej mieć niż nie mieć, wierz mi. Ale wybór twój.

---

Tylko ciekawe po co pracodawca chce matury? Po to żeby wysyłać na studia tych którzy na nie nie chcą?

---

Taki "kaprys" na przykład. Zresztą nie ma co dyskutować, zrobisz jak zechcesz. Czy dostaniesz pracę w IT? Zależy, czy spełnisz wymogi pracodawcy i na jakie stanowisko. Z samą wiedzą z zakresu EE.09 raczej szans nie masz na kodera, ale możesz aplikować na sieciowca/instalatora lub składacza/serwisanta komputerów z umiejętnościami z EE.08.

---

A czy na tego sieciowca da radę jak ktoś ma przeciwskazania do pracy na wysokościach?

---

@Czolgista_317, obawiasz się polskiej matury z podstaw, której poziom na 30 a nawet 50% to jakiś nieśmieszny żart? Poza tym chcesz pracować  w IT i o ile będzie to jakaś poważna firma, która będzie ci powierzać odpowiedzialne zadania to niejednokrotnie będziesz musiał się nauczyć i zmierzyć z rzeczami 3x trudniejszymi od matury. Osobiście bardzo bym był zniechęcony do zatrudnienia osoby, która NIE CHCE zrobić matury bo uważa, że jest za trudna aniżeli dlatego że jej nie ma po prostu. 4 lata walczyłeś o zdanie egzaminów i ładne świadectwo no to w tej twojej szkole rozdają dobre oceny za darmo czy o co chodzi? 

---

O to chodzi że ja nie potrafię z polskiego napisać rozprawki i za nic nie rozumiem lektur i pani mnie przepuszcza w zamian za wypisanie się z matury. Ot cała filozofia.

---

Aż normalnie uznałbym, że chodzisz do takiego technikum informatycznego, do którego ja chodziłem - bo tak samo pani polonistka robiła :)
Czy szanse masz? Teoretycznie tak, bo ważna jest wiedza, którą się posiada. Ale praktycznie? Praktycznie, to na ten moment powiedziałbym, że nie. Matura to nie jest wyczyn, naprawdę. Wystarczy trochę wkuć i łatwo idzie ją zdać. Jak sobie za te cztery miesiące chciałbyś radzić z o wiele trudniejszymi problemami w pracy?
Czy wiedza dotąd nabyta Ci wystarczy? Pewnie nie. Sam nawet nie określasz gdzie chciałbyś pracować, więc raczej masz wiedzę nabytą pod egzaminy, które są - krótko mówiąc - mało warte.
Czy należy się w takim wypadku poddać? Nie. Należy nie porywać się z motyką na słońce, tylko przemyśleć sprawę, obrać jakiś kierunek w IT, jeszcze raz się zastanowić i uczyć się. W międzyczasie znajdziesz sobie jakąś tam pracę, nazbierasz pieniędzy, będziesz miał na książki, a także być może na jakieś faktycznie porządne kursy, które będą trafiały w krąg Twojego zainteresowania.

---

Jeżeli Pani Cię przepuszcza w zamian za rezygnację z matury to chyba ona się zatrzymała w epoce Gierka. Zgłoś to do kuratorium. Najlepiej jeszcze wcześniej złap taką "Panią" na haczyk, która prawdopodobnie myśli, że świat się skończył na Mickiewiczu.

---

@PreZmyK, a to dlaczego? Jeśli już, to idzie takiej osobie na rękę, bo równie dobrze może po prostu wystawić 1 i tyle, nawet szkoła nie jest wtedy ukończona. Autor sam napisał, że ani nie zna lektur, ani nie potrafi zwykłej rozprawki napisać. To zdecydowanie jest pójście na rękę. 

---

Dokładnie też jestem tego zdania, że takie pójście na rękę jest dobre dla mnie. U mnie w klasie się śmieją że mogą spać na lekcjach albo siedzieć na telefonach. Ale jak komuś nie zależy na tej maturze to po co się męczyć?

---

Rzeczywistość polskiej szkoły, aby wszyscy mieli pracę...

---

@Whiskey_Taster, Chyba mieli racje ludzie piszący tu. Już jestem 7 miesiąc po szkole i dalej bezrobotny. Technikum nauczyło 3% tego co chcą w przeciętnej pracy. Myślę o zmianie zawodu. Nie wiem czy już ktoś to przeczyta ale może.

---

Zwykle wymagania pracodawców są trochę wygórowane i/lub dopuszczają oni możliwość, że się douczysz. Czyli nie musi być 100%.

---

@Czolgista_317, 

A zrobiłeś coś oprócz skończenia szkoły? Masz ulubioną technologię? Rozwijasz się w niej? Realizujesz własne projekty? Po skończeniu szkoły o profilu informatycznym, bez własnego rozwoju masz +1 w markecie na dziele elektronicznym.

---

Nie zrobiłem bo mam przeczucie że to pójdzie na marne, bo i tak nie nauczę się sam tak ogromnej wiedzy jakiej chcą do przeciętnej pracy. Mój kolega o niebo lepszy chciał na programistę za 4k brutto i nie przyjęli bo za mało umiał a on umie więcej ode mnie i ja wiem że go nie prześcignę z wiedzą więc chyba nie mam na co liczyć.

---

@Czolgista_317, nie ma co się zrażać. Po pierwsze - robota ot tak sama się nie znajdzie. Wiem, co mówię, bo sam szukam, szukam i dalej to trwa. W międzyczasie jednak zamiast dramatyzować, to przejrzałem oczekiwania pracodawców w mieście i najzwyczajniej w świecie nadrabiam braki. A tymczasem dorabiam sobie w całkiem innym sektorze i też żyję. W końcu pracę można zmienić prawie od ręki. 

Po drugie - to nie jest coś, co się robi w dzień czy dwa. Wiedzy do nabycia jest dużo, warto robić projekty, bo dopiero tam się czegoś uczysz. 

---

Właśnie wiem że bardzo dużej wiedzy oczekują, a jak wcześniej wspominałem dla mnie nawet studia są za ciężkie, więc zaczynam mieć coraz większe przeczucia że nie widzę siebie w tej branży. Może będę szukał bardziej pracy biurowej (bo mam ogólnie problem ze znalezieniem pracy nie tylko w tym zawodzie). Byłem wczoraj na rozmowie o pracę biurową i wpisali na listę rezerwową bo tam raczej nie trzeba ogromnej wiedzy już na starcie.

---

Ciężkie i ciężkie. A co to, wszystko w życiu ma łatwo przyjść? Trzeba się namęczyć, by coś w życiu osiągnąć i mieć. Jeśli taka praca Ci będzie odpowiadać, to sprawa zamknięta. A jak nie, to trzeba zacząć robić coś ze sobą w odpowiednim kierunku. Może zajmie to rok, może dwa lata, a może więcej - wszystko zależy od Ciebie.

Answer 1

Zamiast się zastanawiać czy masz szanse, po prostu na to pracuj i zrób tak żeby pracować w IT- człowieku jesteś młody i to tak młody, że w świetle pracy to możesz nawet zostać politykiem (odradzam, ale przydali by się inteligentni), nie wiem nawet astronautom możesz próbować być, ludzie zmieniają prace w wieku 30 lat i dają rade.
Wszystko leży w twoich rękach i ciężkiej pracy

Comments

Wydaje mi się że to nie takie proste że jak chcę to idę i już.