Cześć,
bardzo fajnie, że poruszliśmy ten temat. Moja historia z programowaniem jest dość krótka, bo programuje dopiero od 6 lat, ale na tyle intensywna, że z chęcią się podzielę przemyśleniami.
Pierwsza styczność to Logo w liceum. Przyjemny i miły język, ale traktowałem go bardziej jak zabawę i umilacz czasu typu sudoku. Rozwijał on wyobraźnie i pozwalał na rysowanie różnych ciekawych rzeczy np. fraktali. Ważne dla mnie było jednak to, że zachęcił mnie on do dalszej nauki. Pokazał, że programowanie może być fajne.
W trzeciej liceum, przed pójściem na studia, zainteresował mnie C. Jest to język miły w użytkowaniu, jednak ma wiele pułapek, a podczas pisania kodu trzeba pamiętać o wielu rzeczach np. opdowiedniej alokacji i zwalnianiu pamięci. Warto było go poznać, mimo tego, że uważam C za język dość trudny w opanowaniu na dobrym poziomie. Zaprowadził mnie on dalej - do C++.
C++ zajmowałem się już na studiach na Politechnice. Idea obiektowości bardzo do mnie przemawiała. Łączyła abstrakcje i świat rzeczywisty w naturalny i intuicyjny sposób. Warto wspomnieć o dużej zasłudze książek takich jak Symfonia C++ oraz świetnych wykładowców. Tworząc pierwsze bardziej rozbudowane projekty jak "Gra o Życie" zacząłem zdawać sobie sprawę z potęgi programowania.
No, a potem oddałem się już całkowicie mojej nowej pasji. PHP, Ruby, Python, CSS, HTML starałem się (i nadal uczę) opanować na zadowalącym poziomie. Z tych właśnie technologii Ruby przypadł mi najbardziej do gustu. Bardzo go polecam, ponieważ wydaje mi się, że łatwo się w nim zakochać m.in. z uwagi na ogromny rozwój jezyka, jego dynamiczność i piękno samego kodu.
Obecnie od 2 lat uczę się Javy. Jest to język, który na początku wydaje się bardzo miły. Bilioteki, garbage collector, ogromna scena internetowa - żyć nie umierać. Jednakże, jest to również taka technologia, której opanowanie w stopniu bardzo dobrym może zająć 20 lat. Tak wiele jest niuansów i różnych "bajerów". Wiele książek i podcastów na youtube często otwiera mi oczy, że nawet po napisaniu kilkunastu już projektów, bardzo mało wiem.
Jeśli chodzi o technologię, której nie lubię to oczywiście ta, którą rozumiem najgorzej czyli Asembler. Pisanie czegoś bardziej skomplikowanego idzie mi jak krew z nosa, a poziom zagmatwania kodu jest bardzo męczący. Zdecydowanie zachęcam do spróbowania, ale warto podchodzić ostrożnie. Na pewno nie jest to język na pierwszy strzał, bo można się zrazić do informatyki.
Pozdrawiam