Głównymi pogromcami prywatności są socialmedia. To tam, często bez zastanowienia ludzie wrzucają takie rzeczy, że głowa mała. Był niedawno taki fimik jak gość podchodzi do różnych dziewczyn i zagaduje je, odnosząc się do informacji które znalazł właśnie na ich profilach na Facebooku. Nie pamiętam już jaki był tytuł tego filmu. A ask.fm to już w ogóle woła o pomstę do nieba. Tak naprawdę nieżyczliwy znajomy może wyrządzić sporą krzywdę używając do niecnych celów dane, które sami dobrowolnie nieraz beztrosko publikujemy. A korporacja? Najwyżej sprzeda innej korporacji dane o tym, że kupiliśmy produkt X, czy Y.
Jeśli chodzi o przeglądanie strion po zakończonej pracy z przeglądarką kasuję wszystkie dane prócz historii stron i historii pobranych plików, czyli kasuję cache, ciastka i zapamiętane hasła. Pamiętać trzeba, że zapamiętane w przeglądarce hasła do różnych kont można bez problemu odczytać.