Szkoła po gimnazjum. Oceny. Szanse dostania się...

pytanie zadane 25 marca 2018 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez Kacperhehe Bywalec (2,930 p.)

Cześć, za 3 tygodnie są egzaminy gimnazjalne i chciałbym dostać się do szkoły informatycznej (technikum) tylko no nie wiem czy z takimi ocenami co mam co kolwiek zdziałam...
Polski - 3
Matma - 3
Fizyka/Informatyka - 4 (Zależy od szkoły czasem biorą do rekrutacyjnych Fizyke lub Informatyke)
Angielski 2 - Na pewno poprawię na lepszą ocenę. Możliwe że będę miał 4. Już jestem umówiony na poprawe :D

I jak myślicie że mam jakie kolwiek szanse :c?

3 odpowiedzi

odpowiedź 25 marca 2018 przez Luna Cognita Dyskutant (8,130 p.)

To zależy od Ciebie co chcesz osiągnąć w życiu, młody jeszcze jesteś i masz burzę w mózgu tak naprawdę, odkrywasz jeszcze świat. Jak kapkę dorośniesz to będziesz wiedział co miałem na myśli ("chore jest decydować o życiu za moduł kiedy jest się kretynem"), są ludzie co bez szkoły osiągnęli miliony na projektach w branży IT, ale zejdźmy troszkę na ziemię bo skoro jesteś na tym Forum to widać że nie wiesz czego chcesz w tej branży. Co do tematu poleciłbym Ci podciągnąć matematykę i angielski, to chyba jedyne przedmioty na które patrzą przy wyborze kandydatów na studia (bo czego w gimnazjum uczą na informatyce, prostych "stron" w html? ((tak było za moich czasów :D))). Pozdrawiam :)

1	komentarz 25 marca 2018 przez Zayebisty Gaduła (3,200 p.) To żyłeś w pieknych czasach.. teraz ucza obslugi gimpa

komentarz 25 marca 2018 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)

Teraz w technikum uczą "prostych" stron

Masz kwalifikacje a umiesz tylko jakieś podstawy typu zmiana tekstu i koloru tła na stronce pana Janusza

komentarz 25 marca 2018 przez Tomek Sochacki Ekspert (227,510 p.)

Ja nie pamiętam już informatyki w podstawówce ale w liceum miałem z gościem, który kiepsko wiedział do czego służy word :) a 5 to się miało chyba za obecność... także to tyle w temacie poziomu kształcenia IT w naszych szkołach z mojego punktu widzenia :D

komentarz 25 marca 2018 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)

ja szedłem jeszcze starym systemem z e12, e13 i e14, teraz to zmienili, ale bardziej pod kątem kombinacji, e12 z e13 połączyli i dodali troche tematów

e12 - coś tam sie dowiedziałem... ale tyle co nic, po otwarciu komputera z 3-5 razy w życiu da sie zdobyć uprawnienia do naprawiania kompów innym ludziom
e13 - troche się dowiedziałem, ale niezbyt dużo, przydatna wiedza jednak równie dobrze mógłbym poświęcić dzień czy dwa na spokojne doczytanie
e14 - kiedy uczyłem się programowania i w międzyczasie klepałem stronki, po jakimś miesiącu myśląc że ledwo ogarniam podstawy, tak na prawde bez dużych problemów zdałbym tą kwalifikacje

Wszystko jest zrobione tak, żeby każdy, nawet początkujący zdał wszystko na +80%, i jeszcze wmawiają uczniom jaki to mamy wysoki poziom i sam fakt zdania egzaminu daje fajną pozycje na rynku, przez co uczniowie są rozchwytywani

Bo są, ale ci którzy poświęcali swój wolny czas, na rozwój umiejętności, a nie tylko chodzili do szkoły
Obecnie jestem na poziomie jedynie juniora .NET, a do szkoły chodzę tylko, żeby rodzice nie narzekali
Jaki więc mają poziom osoby, które chodzą do technikum, żeby się uczyć? (mówie tu o przedmiotach zawodowych, a nie polski/matma/itp)

komentarz 25 marca 2018 przez shotokan Nałogowiec (39,660 p.)

@marcin99b gratuluję Ci takiego poziomu wiedzy i umiejętności w tak młodym wieku. Jak się domyślam, osiągnąłeś to sam, więc tym bardziej gratulacje. Jednak współczuję Ci trafienia do lekarza samouka. Wydaje mi się, że mylisz działalność szkoły na tylko dydaktyczną. Działalność szkoły to również wychowawcza i opiekuńcza. Szkoła przede wszystkim ma za zadanie wykształtować osobowość młodego człowieka. Myślę, że jakieś 80% może więcej młodych ludzi nie wie kim chce zostać w przyszłości. I tu właśnie pojawia się szkoła, która ma za zadane pomóc takiemu człowiekowi.
Nikt nie powiedział, że idąc do technikum informatycznym od razu zostaniesz ekspertem. Ale takie technikum pozwoli skosztować poszczególnych dziedzin informatyki, aby potem uczeń mógł się już kształcić w konkretnym zakresie.
Zgadzam się jednak, że jak chce się po technikum od razu iść do pracy, to trzeba sporo samemu się pouczyć. I oczywiście szkoła szkole nie równa. W jednej uczą podstaw, a w drugiej jest czas na zaawansowane rzeczy.
I mylisz się, że nawet początkujący zdaje egzaminy na 80%. Dzisiejszym młodym przyszłym informatykom to tylko gry i facebook w głowie. I takich osób jak Ty jest naprawdę niewiele (z czego możesz się tylko cieszyć - mniejsza konkurencja o pracę).
I wracając do tego lekarza, to nie każdego zawodu da się nauczyć samemu. Informatyka jest tak powszechna, że większość informacji można się nauczyć samemu, ale takich zawodów jest niewiele. Poza tym ucząc się samemu, uczysz się jednego toku myślenia. Natomiast dobry nauczyciel potrafi pokazać różne rozwiązania, pokaże dobre i złe strony itp.
Podsumowując szkoła nie jest taka zła i warto do niej uczęszczać i wynieść z niej jak najwięcej, oczywiście dobra szkoła.

komentarz 25 marca 2018 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)

wiem i rozumiem to, problem polega na tym, że szkoły wciskają informacje, że polska ma super informatyków, ale opowiadają o tym tak, jakby sam fakt brania udziału w edukacji publicznej super szkolił
niestety, dużo osób w to wierzy

co do tego początkującego, chodziło o osobę która uczy się czegoś samodzielnie
przykładowe E14
JS i PHP na poziomie ok tygodnia nauki, max dwa
SQL na poziomie tygodnia nauki
HTML+CSS na poziomie max tygodnia nauki (w 3-4 dni dałoby rade)

do tego wszystko przestarzałe, php łączony z html i takie tam

rozumiem że rolą technikum jest też pokazanie jak to wygląda (dzięki zabawom z CMD w 1tech zacząłem programować), jednak fajnie by było, gdyby te egzaminy wymagały jakiejś znajomości materiału większej, niż liźnięcie przestarzałych podstaw

teraz do egzaminów jest takie podejście, że każdy musi je zdać, jakby to był rok szkolny (gdzie poprawka jest w styczniu a nie sierpniu)
jednym z efektów tego jest to, że egzaminy nie są przystosowane pod kogoś, kto rzeczywiście po otrzymaniu papierka będzie mógł pracować... przynajmniej na najniższym stanowisku, a nie jako polak - elita światowa
a nie pod każdego, w wyniku czego otrzymanie dyplomu kwalifikacji ma równą wartość otrzymaniu świadectwa zdania do następnej klasy

gdyby trudność była wyższa, zdawalność byłaby niższa, ale wtedy przechodziłyby same osoby, które coś umieją
osoby które tylko zaliczyłyby przedmiot, dalej miałyby problem ze znalezieniem pracy w zawodzie
a osoby które coś umieją, miałyby fajny dodatek potwierdzający to, że coś umieją

Co do lekarza samouka
Taki informatyk lub programista może dużo prościej udowodnić ile rzeczywiście umie, zadaniem testowym lub portfolio
W przypadku lekarza to może być trochę trudniejsze
I też od lekarza zależy zdrowie innych ludzi, w przypadku juniora w IT ta odpowiedzialność nie jest aż taka duża

Taka specyfika tej branży

odpowiedź 25 marca 2018 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)

Teraz technikum wcale nie wymaga nie wiadomo czego

Będąc w gimnazjum, słyszałem o swoim kierunku w swojej obecnej szkole, że to kierunek elitarny, dla tych najlepszych

u 80-90% ambicje kończą się na byciu studentem, a dalej jakoś to będzie - przecież fakt że zdam egzaminy i będe chodził do szkoły sprawi, że będę zarabiał dużo kasy

najlepsze są osoby, które planują kariere za granicą, bo "polscy informatycy są poszukiwani", a ich wiedza ogranicza się do samego chodzenia do szkoły

odpowiedź 25 marca 2018 przez shotokan Nałogowiec (39,660 p.)

Witaj,
o przyjęciu do szkoły ponadgimnazjalnej nie decydują tylko oceny na świadectwie, ale też wyniki egzaminu gimnazjalnego. I oczywiście ostatnie zdanie ma komisja rekrutacyjna. Tak więc spokojnie.
Co do ocen to bym nie przywiązywał zbytnio uwagi, bo ocena nie oddaje w pełni wiedzy i umiejętności ucznia. Jednak poziom w technikum jest większy niż w gimnazjum. Dodatkowo w technikum oprócz przedmiotów ogólnych dochodzą jeszcze przedmioty zawodowe, więc na pewno trzeba będzie poświęcić więcej czasu na naukę.
Podsumowując szanse zawsze są, trzeba spróbować, aby się przekonać :)
Powodzenia!