Czy czas leczy rany?

Question

Dzień dobry, ten zasłyszany frazes, że rzekomo czas leczy rany mnie irytuje, mam poważny problem od 3 lat, pierwszy rok to był krotochwilny, jakoś go przetrwałem, drugi minął tak po prostu, zbliża się 3 i czuję się zmiażdżony, zniszczony, bez sensu wszystko, coś tam niby robię ale to droga przez mękę. Mam kłopot poważny, czas który ma leczyć razy po tym jak mija to człowiek sobie przypomina i rozdrapuje starą ranę, jak tylko sobie przypomni pewne fakty. To się jadzi, może dojść do gangreny. Smutny ten czas co ponoć leczy rany a tu ni w ząb. Czy jestem osamotniony w tym życiowym procederze?

Comments

To nie jest dobrze zaadresowane forum.

Jesteś osamotniony w swoim problemie, polecam szukać pomocy u psychologa, pisze to w dobrej wierze

---

Sądzę, że Offtop jest idealne. Nie wszyscy bowiem mają tylko analityczny umysł, są tacy co lubią IT i psychologie, w sensie bycie miłośnikiem z łaciny amatorem informatyki a zajmować się na serio (zawodowo) psychologią i na odwrót. To radzę zdefiniować czym jest Offtop na tym forum. Psychologa już mam, tylko jakoś zwala na ten "czas", każdy na czas, wszystko na czas. Dziękuję za komentarz, to cenne z Twojej strony, że się udzieliłeś. Pozdrawiam.

---

@pietia213, Jest jeszcze powiedzenie "do wesela się zagoi" :) Więc musisz jeszcze poczekać :)

Rzeczywiście dziwne, że tu na naszym forum o tym piszesz, ale z drugiej strony Offtop to Offtop :)

Moglibyśmy wprowadzić na forum "kącik psychologiczny", ja wcześniej myślałem o "zakładce kulinarnej" (wiecie grill, karkówka, piwo,.....).

 

---

@pietia213, jak ci radzą koledzy - idź do psychologa, który pomoże ci opanować problem i przepracować go. Jeżeli jest on z gatunku sercowych, idź - jakkolwiek seksistowsko to zabrzmi - do psychologa mężczyzny. Po prostu: facet lepiej zrozumie faceta.

---

Zgadzam się z Adminem. Czytałem, że podobne problemy (pietia213) nie podał szczegółów dotykają wiele osób i do 2050 roku coś 1/4 populacji może mieć problemy tej natury.

---

@pietia213, tak czas leczy rany ale bardzo powoli. Obawiam się że 3 lata nie wystarczą przy poważnych problemach. Poza tym żeby ten proces przyśpieszyć trzeba mieć cele i znaleźć sens życia.

---

życie nie ma sensu, per se.

---

Nic nowego nie odkryłeś!

---

@Wiciorny, Kocham tego typu odpowiedzi. Świadczą jedynie na moją korzyść, że się bronię i chce żyć. Z całym szacunkiem oddaliła mi Twoja jakże "obfita" wypowiedź to, że nie jestem największym frustratem na globie. A może jestem i będę, skoro Ty łaciną to ja też: Per aspera ad astra. Dobrego wieczoru Wiciorny i tajemniczy krytyku żywota naszego wspólnego HEJ!

---

@reaktywny A tu jesteśmy odkrywcami? Ja nie wiem więc pytam, bo kto pyta nie błądzi, temu forum rządzi. Dziękuję za opinie, nader atrakcyjna i wzruszająca i wiele przymiotników można jej nadać, natomiast poczucie bycia odkrywcą już lepiej wpływa na moje selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny. Amen.

---

@reaktywny, piwo, to zło tu na forum aktywistów mentalnych, nie możemy nawet pomyśleć o tego typu pseudo atrakcjach. Przecież to jest jak heroina, nikotyna i inne alkaloidy fuj trujące. Mnie mdli na samą myśl. Co do miejsca psychologicznego to geniusz, istny geniusz. Trzeba mieć fantazje, polot oraz mieć umysł jak spadochron otwarty. Pozdrawiam dobrodzieju!

---

@manjaro, Tu mi zabito ćwieka albo lepiej obudziło potrzebę twórczą, tak już zapomnianą, pasje jak tu mamy pasje informatyki. Cel co to uświęca środki. Pięknie i krótko nawinięte, dziękuję ukłony, poszanowanie dla najbliższych, bo z Tobą nie zginą. Pozdrawiam.

---

Kolega pietia to chyba jest poetą ;)

---

@pietia213, wiesz tylko Ty mnie mało interesujesz, więc dla mnie jesteś obcy to równoznaczne jest z obojętnym, to twój problem nie mój i ja o to nie dbam i nie zamierzam zaprzątać głowy, czy poradzisz, czy nie poradzisz. 

Bardziej nie poetą tylko osobą z zaburzeniami psychicznymi, nieudolnie szukającą pomocy w złym miejscu. 

---

@Wiciorny To już wiemy, że po 4 latach studiów medycyny wybrałeś psychiatrię. Jako specjalizacje. Ad rem, czy jestem 9, czy 7 obcym pasażerem Nostromo? Frustracja i upały, będę śmiało gotów przegapić to co napisałeś, bo gorycz od Twych zdań płynie, gorsza od dziegciu. Nie kłopocz się szukaj dalej obcych, ale cię zasmucę bo, żyjemy pod tym samym niebem, jesteśmy z tej samej gliny, ale skoro dla Ciebie to zaprzątanie głowy, to daj spokój. Idź na spacer, odmów różaniec, koronkę do bożego miłosierdzia albo usiądź w pozycji kwiat lotosu. Jesteś wolnym człowiekiem a wieje od twych słów komuna ciemna. Za czasów Da Vinciego śmiem stwierdzić, chyba byli ludzie bardziej empatyczni dla siebie na wzajem. Po co mi ten elaborat? Dużo dobra życzę i przesyłam wirtualny uścisk dłoni, bo nie szukam wrogów. Piona BRACIE!

---

@reaktywny, https://medium.com/@launchyard/code-is-poetry-3d13d50a36b3 a tak Ci i nam odpowiem. Stara ale jara maksyma Wordpressa i tego się trzymajmy. Pozdrawiam, dziękując jednakowoż za ciepłe słowo. 

---

znajdz sobie kobiete, może to Ci pomoże. 

---

Jak jesteśmy przy leczeniu to zapodam krótki, stary, ale bardzo fajny i wciąż aktualny dowcip:

Pacjent: Panie doktorze, czy to prawda, że zdrowia nie da się kupić za żadne pieniądze?

Lekarz: A kto Panu takich głupot nagadał?!?

---

Dziękuję Ci i przepraszam za uszczypliwość, to bardzo cenna myśl, dziękuję.

---

@Wiciorny, kobiet szukajcie w tym wątku ;)