Mnie trochę to pojęcie bawi. Motywacja " magiczne hasło", moim zdaniem to jest może i na samym początku czegoś, nikt kto robi coś X lat nie ma motywacji, to jest rutyna zwykle.
Nie potrzebuje motywacji, żeby robić np. to co lubię, czyli programowanie, po prostu wstaje i to robię, tak samo jak chodzenie na siłownie. Motywacja mnie nie kieruje, kiedy chce się czegoś nowego nauczyć, po prostu chcę, uznaje jak "granie w gre", dziś chcę sobie coś nowego poczytać, nauczyć o dzisiaj wyszły jakieś "nowości w XYZ frameworku, języku, AI itd itp"
to po prostu to robię.
Z kolei zahaczasz o drugą moim zdaniem ważniejszą część, CEL... który wcale nie musi być ani związany z motywacją, ani w jakikolwiek inny sposób nią wywołany, czy kontynuowany.
I wydaje mi się, że ten CEL właśnie jest powodem, dla którego "ktoś" coś robi, np CELEM moim jest zarabiać dużo -> to robie to co daje zyski, CELEM jest poprawa zdrowia, to robie x-y-z dla zdrowia itd.
Co może ludzi motywować? Wydaje mi się, że jeśli ktoś jest zadowolony z siebie, zna swoją wartość itd. to motywuje go chęć zmiany i jego założenia, natomiast ludzi, którzy żyją czyimś życiem, nie swoim motywuje to "żeby pokazać innym" jacy to oni nie są i czego nie potrafią, szczególnie to widoczne w FIT świecie.
I wiesz jakbym to chciał podsumować, że działanie instynktowne, takie po prostu moim zdaniem jest działaniem bez motywacji, albo jest ona tylko na chwile, jako przypływ emocji zmiany, a potem przekształca się w rutynę, dla której uzasadnieniem jest "moja wizja zmiany, moje poglądy", w oparciu o to jak wygląda sytuacja życia do okoła, bez względu na X_Y_Z i innych
Ja mam prosty cel, przeżyć życie jak najlepiej mogę robiąc to co lubię, dlatego programuje, trenuje, zdrowo się odżywiam itd. nie interesuje mnie "zmiana i poprawa świata", bycie milionerem (którym i tak bym nie był), czy bycie kimś sławnym.
Nigdy mnie nie motywowało zdanie innych, bo generalnie ja ludzi mam w du**ie, tych których nie znam, są mi obojętni, nie powiem że ich lubię, ani nie "nie lubię", po prostu każdy żyje raz i tak długo jak robi coś, co nie wpływa negatywnie na zycie innych, niech robi.
Z traum z dzieciństwa często jest ucieczka moim zdaniem, do pokazania, że jesteśmy lepsi, niż inni nas osądzili to nakłada się na te bzdurne pojęcie w 3 typie motywacji wymienionym przez Ciebie, tzn tym, " co inni powiedzą itd", że ich zdanie jest ważne w naszym życiu. Piszę bzdurne, nie jako że "to jest bzdurna", tylko takie podejście w mojej opinii jest bzdurne, skoro jesteśmy tak bardzo cywilizowani i zaawansowani jako gatunek, a dalej przejmujemy się kimś dookoła.