Hej, jestem dość młody (2 klasa technikum) i od dawna chce związać swoje życie zawodowe z programowaniem głównie dlatego, że to wszystko strasznie mnie interesuje i kocham uczucie gdy rozwiąże jakiś (moim zdaniem) złożony problem...
Chciałbym już powoli uczyć się tego co przyda się w zawodzie i mimo że już w jakimś tam stopniu opanowalem c++ to powoli zaczynam mieć wrażenie, że nie tędy droga. Ale ilość dostępnych technologii, języków technik mnie trochę przytłacza :/.
I to sprawa do was. Jak u was wyglądały początki? Co mieliście w głowie jak długo uwazaliscie, że w sumie nic nie umiecie i co byście powiedzieli sobie z tamtych czasów?
Pytam ponieważ chcę znaleźć kolejny punkt zaczepienia jak się rozwijać ponieważ bardzo chce :) ale jak widzę oferty pracy to mi zawału dostaje .
PS. Zapomniałem dodać, że strasznie intryguje mnie tematyka sztucznej inteligencji, algorytmów genetycznych itd. Ale nie wiem jak to ugryźć.