Cześć! Jestem Paweł i jestem w 3 klasie gimnazjum. Zwracam się do was z ważnym pytaniem, a raczej rozkminą: czy rozwijać się w stronę informatyki czy medycyny.
Może się wam wydać dziwne, że pytam się o to jako gimnazjalista, ale myślę, że mam do tego dobry powód, zamierzam zdawać maturę międzynarodową (tego jestem całkowicie pewien), a w klasie licealnej przygotowującej do tego egzaminu uczy się tylko 6 przedmiotów (z czego tylko 2 mogą być naukami ścisłymi - w tym informatyką lub biologią) wybranych przez ucznia.
Jestem kompletnie rozdarty pomiędzy programowaniem a biologią i anatomią. Według moich własnych obserwacji, jestem uzdolniony i z tego, i z tego. Natomiast co do moich udowodnionych umiejętności, w tamtym roku byłem jedną z kilku osób w województwie, które otrzymały tytuł laureata w konkursie z biologii. Co do informatyki, zajmuje się nią raczej hobbystycznie - aktualnie jestem na poziomie programowania w stacku MEAN, a raczej babrania się w nim, bo ekspertem w tej dziedzinie na pewno jeszcze nie jestem.
Robiłem jakieś testy i w jednych wychodziły mi predyspozycje do pracy w chirurgii, a w innych np. do pracy w pentestingu. Jednakże we wszystkich testach wychodził mi typ analityczny. Co do moich własnych odczuć, czuję potrzebę pomagania innym i praktycznie nigdy nie odmawiam pomocy. To jest jedna z ważniejszych składowych, które przechylają szalę na stronę medycyny. Co do informatyki to słyszałem o pracy w branży i niby to fajne, ale nie czuję dużego entuzjazmu na myśl o robieniu projektów w firmie, większej czy mniejszej.
Podsumowując, mam nadzieję, że mi pomożecie i z góry przepraszam za jakiekolwiek niezgodności z regulaminem.