W moim odczuciu jednak uczelnia ma jakieś znaczenie i to szczególnie na początku kariery zawodowej, później rekruterzy patrzą tylko i wyłącznie na doświadczenie. Ale na początku, zwłaszcza kiedy w CV możesz wpisać sobie tylko nazwę kierunku, uczelnie i co najwyżej jakiś link do githuba, uczelnia dużo robi. Jeśli wybrałeś jakąś słabszą politechnikę w mniejszym mieście to nie jest źle, nie przejmuj się tym, ale jak jakąś tzw "wyższą szkołę lansu i balansu" WSLIB WSIiZ WSIIB itp. to faktycznie możesz być potraktowany gorzej niż absolwent topowej uczelni. Nie oznacza to, że oczywiście ktoś Cię nie zatrudni z tego powodu, ale topowa uczelnia to zawsze jakiś tam plus na początek.
Czy po słabszej uczelni mogę zostać team leaderem lub dyrektorem?
oczywiście
Czy przy rekrutacji z góry rekruterzy mogą mnie odrzucić, gdzie będe rywalizowal z osobą z topowej uczelni i przy tym samym doświadczeniu?
Jeśli doświadczenie będzie zerowe to fakt wypadasz gorzej od takiej osoby, ale jak już zdobędziesz jakieś doświadczenie to nikt nie patrzy na uczelnię.
Podsumowując słabsza uczelnia może okazać się małą przeszkodą w niektórych firmach, na początku kariery. Oczywiście jest to tylko moja opinia, poparta świeżymi doświadczeniami w szukaniu pracy w IT. Pamiętaj też że każda firma ma swoje podejście i nie ma uniwersalnej odpowiedzi na Twoje pytanie.