Cześć forumowicze,
nawiązując do treści tematu, jestem absolwentem mechaniki i budowy maszyn na kierunku ESOiOO, ze względu na mnogość wyniszczających czynników związanych z wykonywaniem wyuczonego zawodu, zrezygnowałem z obranej ścieżki kariery. Aktualnie pracuję jako kelner, żeby zarobić na studia, kurs, biznes, cokolwiek.
Problem polega na tym, że mam wiele zainteresowań, a wybrać jedno to jak zejść do piekła.
Interesuję się motoryzacją, sportem, informatyką, przedsiębiorczością i wszystkimi innymi pokrewnymi dziedzinami do poprzednich.
Chciałbym pójść na studia informatyczne, bioinformatyczne, ekonometrię. Z drugiej strony chciałbym zostać kimś w branży sportowej. Mógłbym również projektować w AutoCAD-zie, wykształcenie już mam, wystarczy zrobić kurs. Mógłbym również otworzyć swój biznes, mam 3 sprawdzone możliwości związane z gastronomią, motoryzacją, nieruchomościami. Jednak coś wewnętrznie mnie blokuje przed wybraniem jednej konkretnej ścieżki. Próbując wybrać jedną konkretną dziedzinę, czuję się jakbym kroczył w stronę piekła. Automatycznie łapie mnie depresja i się zatracam.