Ja zaczynalem od frontu dla zabawy, a teraz wziolem sie za backa bo front mnie troche znudzil. Ogolnie najlepiej poznac przod i tyl :) Znudzi Ci sie przod, bierzesz sie za tyl. Chcesz odpoczac od myslenia z tylu, bierzesz sie za cos bardziej lopatologicznego z przodu.
A to ze granica sie coraz bardziej zaciera i potrzebna jest wszechstronnosc, to sie zgadzam w 100%. No i oczywiscie dochodzi potrzeba rozwoju aby sie nie wypalic. Nie mozna w kolko robic tego samego. To juz lepiej sie nawet za photoshopa chwilowo wziasc i zobaczyc co i jak z tym da sie wysmyczyc, niz robic cos na sile i sie irytowac.
Warto poznac druga strone medalu bo pomaga to przy wiekszych projektach. I tak na koniec dochodzi sie do wniosku, ze kazda praca jest ciezka :) i frontowiec/backendowiec to tez czlowiek ze zrujnowanym kregoslupem, grubymi okularami, bez dziewczyny i zawalony robota :)