Witam, ja np. jestem abstymentem i jestem z tego w 100% zadowolony. Tylko raz w życiu miałem styczność z alkoholem, jak na imprezie rodzinnej, podczas tańcowania wstawiony wujaszek zamiast dać mi się napić zwykłej coli, podał tą z niezłą dawką alkoholu(Oczywiście nie było to celowe, po prostu pomylił szklanki). Miałem wtedy ok 9-11 lat.
Nigdy nie wiedziałem co ludzi ciągnie do alkoholu, ani to smaczne, ani zdrowe. Nie lubię kierować się przysłowiowym "Bo inni to robią", lub "Chciałem spróbować", myślę, że w życiu alkohol nie jest mi w żadnym stopniu potrzebny.
Oczywiście nikomu nie zabraniam :) uwielbiam obserwować jak porządny człowiek z minuty na minutę staje się coraz głupszy i podatny na manipulację :b. Tak wiem, jestem zły