Coś mi się tu nie podoba. Dajmy za przykład liczby 4, 7, 12, 17, 22 wpisane do konsoli. Średnia wyjdzie nam 12.4. Zmienna n która w tym przypadku wyjdzie 0.4 w kodzie mówi nam, jaka jest najmniejsza odległość, w tym wypadku od liczby 12 do średniej, ponieważ to liczba 12 jest najbliższa średniej. Ale program musi określić jakoś, od jakiej to liczby ta odległość wynosi właśnie 0.4.
////
Zrozumiałem już jak to opisaliście panowie po przeczytaniu kilka razy....
Linijki których nie rozumiałem mówią nam, że: jeśli n czyli 0.4 jest równe x1 to program zmiennej l przypiszę zmienną a.
A mi się ciągle wydawało, że w żadnym wypadku nie spełnia się warunek n==x1, n==x2 itd. W tym kodzie n to najmniejsza odległość od średniej, a właśnie ta najmniejsza odległość znajduje się w jednej ze zmiennych x1, x2, x3, x4 lub x5. Dobra, w pełni to już rozumiem. Dziękuje.