• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Kurs Java - porównanie dwóch programów-który lepszy?

VPS Starter Arubacloud
0 głosów
787 wizyt
pytanie zadane 21 stycznia 2020 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)

Hej, jestem początkująca, i żeby nadać tempo mojej nauce chciałam iść na kurs. Wybrałam Javę. Znalazłam dwie szkoły, programy są dość podobne. Czy ktoś może rzucić okiem który program kursu na początek korzystniejszy ?  

 

p.s. Co sądzicie o Javie pod kątem rynku pracy? Region Śląsk 

 

6 odpowiedzi

+1 głos
odpowiedź 21 stycznia 2020 przez miro Pasjonat (23,870 p.)
Ja bym brał pierwszy - ma zajęcia z wzorcami projektowymi i nie ma starszych technologii. Java ma się dobrze - chyba na rynku w Polsce jest na pierwszym miejscu.
komentarz 22 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)
Dziękuję za odpowiedź :) Pozdrawiam
+1 głos
odpowiedź 22 stycznia 2020 przez spamator12 Nałogowiec (28,230 p.)
Pierwszy. Specjalistow zawsze brakuje w kazdej dziedzinie. Pytanie czy zadowola ich polskie stawki.
komentarz 22 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)
Dziękuję za odpowiedź :) Pozdrawiam

Dobrze, że zapytałam bo pewnie wybrałabym ten drugi, pewnie kwestia nastawienia jako, że jako pierwszy znaleziony i już poczynione zostały pierwsze kontakty z firmą
komentarz 22 stycznia 2020 przez prolek Nowicjusz (150 p.)
Swoja droga, to kursy... najwiecej sie nauczysz sama ryjac po necie, testujac, piszac wlasne apki.
komentarz 22 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)
oczywiście nie mam zamiaru z tego rezygnować, ale jak już poniżej skomentowałam, chciałam nadać tempa mojej nauce, przy tym zaoszczędzić trochę czasu na szperanie na necie, kurs może mi dać solidne podstawy oczywiście do dalszego samodzielnego rozwoju
1
komentarz 22 stycznia 2020 przez prolek Nowicjusz (150 p.)
Nie ma drogi na skróty, przy tych podstawach jest tyle pytań, że głowa boli. A pytania wyłapujesz dopiero w czasie testów i samodzielnej pracy z kodem. Kurs jest jak film, gdzie wszyscy żyli długo i szczęśliwie, pytania przychodzą po seansie.
komentarz 23 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)
a możesz polecić coś do samodzielnej nauki ? rozważam różne opcje
+1 głos
odpowiedź 22 stycznia 2020 przez Paweł Nąckiewicz Nałogowiec (48,990 p.)
edycja 22 stycznia 2020 przez Paweł Nąckiewicz
Ja bym się zastanowił nad 3. opcja nie iść na kurs tylko samemu ogarnąć materiał. Ostatnio znalazłem informację że szkoły programistyczne co roku są w stanie wypuścić ok 2 tyś programistów (1 szkoła!). To znaczy, że już teraz trzeba się nieźle wybić ponad szkolny materiał aby dostać pracę. Rozmawiałem też z kilkoma osobami, które uczą w takich szkołach (np. we Wrocławiu) i mimo iż firmy zapewniają, że ok 80-90 % dostanie prace to tak na prawdę pracę jest w stanie otrzymać ok 10-20%! Jest to spowodowane tym, że mimo iż brakuje specjalistów jest mało firm które są w stanie wziąć ok 10-20 juniorów rocznie i utrzymywać ich dalszą edukacje. Dlatego radze się dobrze zastanowić czy warto iść na taki kurs podejrzewam, że za spore pieniądze jeśli i tak będziesz musiała mega dużo wykazać od siebie aby zdobyć prace :)
4
komentarz 22 stycznia 2020 przez Tomek Sochacki Ekspert (227,490 p.)
Praca jest tylko wiele osob uważa że junior to wystarczy jak pozna teoretycznie podstawy języka w kilka tygodni... no niestey tak to nie dziala, malo jest osob, ktore faktycznie umieją coś więcej.
komentarz 22 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)
Przyznam szczerze, że takie moje początki były- rycie samemu w domu, tylko wiadomo jak to samemu, szukanie na necie, nie wiadomo do końca czego się uczyć i czy robisz to dobrze. Przyznam, że prywatnie mam dwójkę małych dzieci i zazwyczaj mój jedyny czas na naukę to późne wieczory lub noc, a nauka samej demotywowała mnie z tego względu, że czułam, że niby coś robię, ale trochę też stoję w miejscu... zanim coś np ogarnęłam sama minęło trochę czasu, gdzie sądzę, że na kursie ogarnęłabym to z 5 razy szybciej.

Oczywiście nadal mam zamiar zarywać noce i dawać z siebie 100% ale potrzebuję bodźca, który mnie zmotywuje, pokaże mi czego i jak się uczyć i przyspieszy naukę, tak, że za rok mogę realnie pomyśleć to zmianie pracy.

p.s. to edycja weekendowa, też wątpię, aby intensywne 2 miesiące z zajęciami codziennie dały spore rezultaty, ale w co drugi weekend, gdzie masz 2 tygodnie na rzetelne przerobienie materiału i naukę pewnie dadzą lepszy efekt
komentarz 22 stycznia 2020 przez Paweł Nąckiewicz Nałogowiec (48,990 p.)
Rozumiem, natomiast wydaje mi się, że kluczowe w kwestii rozwoju i przebranżowienia się jest duża motywacja, jeszcze więcej ciężkiej pracy oraz posiadanie dobrego mentora. Wydaje mi się, że płacąc duże pieniądze za ten kurs jesteś w stanie się dodatkowo zmotywować oraz zyskać znajomość która już jest w świecie zawodowego IT. Co do ciężkiej pracy to jest już inna kwestia. Ja jestem zwolennikiem nie zarywania nocek, bo wtedy nie wykorzystuje się w 100% swojego potencjału do przyswajania wiedzy ale to już kwestia indywidualna - tym bardziej, że wspomniałaś coś o innych obowiązkach. Natomiast jeśli już zdecydujesz się na kurs to dobra rada - rób WSZYSTKIE zadania domowe, zadawaj dużo pytań i rób coś ponad kurs. Na te kursy uczęszcza bardzo dużo osób i musisz się wyróżnić. Mimo wszystko już teraz na 1 stanowisko juniorskie jest bardzo dużo CV a za rok czasu myślę że będzie jeszcze gorzej :).

Ja jednak dalej będę obstawiał przy swoim - uważam, że każdy jest w stanie ogarnąć ten sam materiał z lepszym skutkiem jeśli będzie rzetelnie pracować, oraz będzie miał mentora (np znajomego, który już pracuje jako specjalista w danej technologii), dzięki któremu zaoszczędzi się dużo czasu nie błądząc po możliwych drogach rozwoju.

Natomiast kluczowa jest kwestia czasu - jeśli go za dużo nie masz to faktycznie ten kurs może być dobrą alternatywą ale nie rezygnuj z dokształcania się każdego dnia.
komentarz 22 stycznia 2020 przez Tomek Sochacki Ekspert (227,490 p.)

@marzena12345,

 Przyznam, że prywatnie mam dwójkę małych dzieci i zazwyczaj mój jedyny czas na naukę to późne wieczory 

no to jesteś dokladnie w tej samej sytuacji co ja kilka lat temu :) Ja zrobiłem sobie prosty plan - siedziałem 3-4 dni w tygodniu wieczorami po 3-4h, na początku robiłem małe kroczki, jakieś zabawy codewars itp., a potem zacząłem po prostu tworzyć większą apkę i rozwiązywałem kolejne problemy jakie napotykałem. Nauczyło mnie to czytania dokumentacji, efektywnego korzystania z SO itp.

Trzeba tylko ustalić sobie pewne ramy czasowe w tygodniu, oczywiście, wiem doskonale, że przy małych dzieciach czasami to jest ciężkie bo jednak dzieci są na 1 miejscu ale powiem Ci, że najgorsze są pierwsze 2-3 tygodnie, potem jest ok.

No i wg mnie aby móc faktycznie dobrze wejść w rynek pracy to w tym systemie trzeba poświęcić min. solidny rok na naukę i jakieś własne większe tematy. Nie spotkałem osoby, która po kilkutygodniowym kursie mogłaby faktycznie samodzielnie programować nowe ficzery biznesowe, w 99% byli to ludzie, którzy znali tylko podstawy składni języka i kilka jakiś smiesznych algorytmów typowo szkolnych itp.

komentarz 22 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)

@pawi125, właśnie na to się nastawiam, dużo swojej w tym dodatkowej pracy tak żeby wyciągnąć z tego jak najwięcej. Dlatego też uważam że te kursy mają mniejsze i nieco gorsze znaczenie w trybie dziennym, bo po prostu się nie nadąża, a jak się samemu nie koduje to właściwie się nic nie umie

komentarz 22 stycznia 2020 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)

@Tomek Sochacki, właśnie też mam taki zamiar, aby ustalić sobie ramy czasowe, i kodować wieczorami, po prostu myślałam, że z kursem efektywniej ten czas wykorzystam wiedząc co robić, od czego zacząć, mając kogoś, kto odpowie mi na pytania jakie się nagromadzą 

0 głosów
odpowiedź 22 stycznia 2020 przez spamator12 Nałogowiec (28,230 p.)
Zapomnij, ze po jakims kursie opanujesz jezyk albo dostaniesz robote. Jezeli taki masz plan i w dodatku chesz zarabiac tu w polsce to juz w ogole sobie odpusc.

Produkuje apki i niektore firmy ich nie kupuja bo nie ma komu obslugiwac :) A i wyzej nie jest lepiej, programista a "programista" to bardzo duza roznica. NIejedna firma na zachodzie sie wylozyla bo myslala, ze znajdzie ekspertow w indiach a jak przyszlo co do czego to powstal taki galimatias, ze otwierali nowa firme ze starymi ludzmi. Tak to jest jak za IT sie biora ksiegowi albo marketing.

Jezeli ktos mysli, ze IT to picie kawki klepanie tych samych komend to nie, nie jest powtarzalna robota urzednika. Tu trzeba duzo myslec, duzo testowac, odpowiedzialnosc jest bardzo duza. To po prostu jest zawod dla ludzi myslacych, odpowiedzialnych, w jakims stopniu ulozonych, ciezko pracujacych i z duzym samozaparciem. Jezeli ktos celuje w prace w IT za jak to uslyszalem "srednia IT" czyli ~6.000 to niech sobie odpusci. Za taka sama kase mozna sie pokrecic na wozku w magazynie albo razem z 13 i deputatami posiedziec w urzedzie. Zreszta podejrzewam, ze wiekszosc guru z IT jak by miala to co robic za srednia to woleli by magazyn. 10h dziennie mozdzenia, wpatrzony w monitor, sprawia ze jak masz czas zrobic zakupy to jest to niesamowita frajda odejsc od biurka wyprostowac kregoslop.

Proponuje przejsc sie do firmy i zobaczyc jak Ci ludzie pracuja a potem zdecydowac czy to jest dla was (i nie mowie tu o klepaczach precli).

Jak by ludzie prowadzacy kursy byli dobrzy w swoim fachu to raczej nie prowadziliby kursow. Przyrownalbym to do tych kursow/naganiaczy gieldowych. Slyszeliscie o specjaliscie nauczycielu? Naprawde lepiej jest siedziec na plazy z drinkiem, nie klamie.

Pisze to bo ostatnio "moda" na IT sie zrobila i kazdy chce wziasc kurs i zostac programista. ALE jak ze wszystkim w zyciu trzeba myslec. Czy mozesz zostac programista, pewnie tak, ALE wymaga to WIELE wysilku. To nie jest tak, ze po kursie spawania, bedziesz spawal i ok, a po prawku prowadzil tira i spoko. Tu trzeba siedziec kilka ladnych lat aby cos ruszac i codziennie pojawia sie cos nowego.

Przyklad - nowy IT wannabe w firmie. Casting couch wyszedl dobrze, ale okazalo sie ze to HR przeprowadzal wywiad - i nikt z seniorow/tl/pm sie nie pofatygowal... (tak o przyszlej pracy zadecydowal tu HR, ktory wiedzial 5x mniej niz koles, ktory mial ew. pracowac - niech samo to wam da do myslenia) Niby w nowosciach oklepany, bo on wyczytal i skonczyl kursy - no ok. No to dostal na maintenance apke - oczywiscie w starym stylu bez ficzerkow i kod bez syntethic sugar - to nie to samo co "nowy ES6!", + apka mila jeszcze kilka smaczkow i po kilku dniach - pomimo, ze zespol odpowiadal na jego pytania i pomagal mu, kolo stwierdzil ze to nie dla niego. Czasami tak bywa, moze warto najpierw przejsc sie do firmy a potem ew. kupowac kursy. Inaczej to sie nie rozni niczym od studiow, pracodawca dostaje 200 lebkow, ta nie , ta nie, o ta ma fajny biust ok, niech bedzie.

Spojrzcie od drugiej strony - klienta. Pierwsze lepsze - o strona internetowa. Czy wy myslicie, ze koles spojrzy w source i powie "lllle ta jest niezla", tresc, seo, sem, tu mozliwosc rozbudowy, bledow nie ma... :) Nie, bedzie "ta, ta jest ladna! PODOBA mi sie". No to sie tylko zmienia botem szablon na allegro za 200zl i biznes sie kreci. Czy to gzies zajedzie? No oczywiscie, ze nie. Ale jak klient wchodzi do salonu i chce malucha, no to sie sprzedaje maluchy. Ba produkuje sie maluchy.

Jest na tym rynku miejsce na bajerowanie, ale jak chcecie wejsc gdzies wyzej licza sie realne UMIEJETNOSCI. Bo dostaniecie umowe, ze to i to w tym i tym czasie i kara tyle i tyle i nie ma zmiluj.

Oczywiscie goraco was zachecam abyscie przynajmniej sledzili co sie dzieje w swiecie IT, ale ten swiat rzadzi sie swoimi prawami i 1 to 1 a 0 to 0 i tam nie ma drogi na skroty, albo dziala albo nie. To nie jest tak, ze kasa splywa bo mam taki i taki tytul, tylko zrobilem to i to i sciagam benefity. Czasami zespol robi taki $, ze doczepia sie do niego "pomagaczy" ale ktos to musi ciagnac. Pomagacze sami z siebie nie robia $ a trzeba ich dopisywac do rachunku. Apek do taskow jest 5 i  w kazdej mozna sprawdzac "wydajnosc" ale poza wpisami i pseudo commitami, ktos realnie musi pchac te sprinty i budowac te kobyly.

Uda wam sie dostac do zespolu i "cos robic", ok tylko predzej czy pozniej nastapi stres test. Moze lepiej w urzedzie "robic" bezstresowo i nie gonic kroliczka? To musicie wiedziec WY i to najlepiej zanim wrzucice w kolowrotek $ i czas.

I nie pisze tego jako jakis tam guru, nawet nie jestem programista, raczej 'programista' (rozrozniajac miedzy "programista"). JAk czytacie czy uderzacie do np comandeera i koles podaje ksiazkowe definicje tak jak by mial dokumentacje przed oczami, to nie dlatego ze on tak ma, tylko siedzial X lat i potrafi to latac.

Moze lepiej malowac obrazy albo spiewac troche lepiej/gorzej i ktos tam to doceni, bo w IT albo dziala albo nie i aby dzialalo to trzeba wiedziec, dlaczego a to wymaga czasu, samozaparcia, $.
komentarz 3 listopada 2020 przez MONKNOW Użytkownik (720 p.)
Hej, @spamator12, przeczytałem całą Twoją wiadomość i chciałbym się odnieść, szczególnie, że bardzo broniąc powagi i trudności wykonywania Twojego zawodu w ostatnim akapicie zdążyłeś zbagatelizować mój :p - jestem muzykiem (tak, wykształconym muzykiem, nie żadnym fajtłapą po kursach). Tak jak w innym akapicie wspomniałeś "przejdź się do firmy na praktyki, zobacz jak ślęczą przy biurkach itp itd.." sam jestem w tej chwili na praktykach w firmie i widzę jak wygląda praca zespołu - u mnie to wygląda tak, że godziny są elastyczne, z tego co zaobserwowałem niektórzy nie przychodzą codziennie, czasem są 4h, czasem 10. Nikt nikogo nie gania za wyjście za obiad czy przerwe na papierosa. Jeśli taski są wykonane na czas to jest dobrze - jeśli nie to jest rozmowa i tyle. Jest też dwóch studentów pracujących na pół etatu i oni w ogóle nie są zobligowania do siedzenia Twoich 10ciu godzin. Jedyny wniosek jaki mi się nasuwa z zestawienia moich zeznań z Twoimi to taki, że w różnych korpo różnie to wygląda i być może są miejsca gdzie praca programisty nie jest aż taką mordęgą jak to opisujesz.
KAŻDA praca wymaga wiedzy, czasu i energii. IT nie jest specjalną dziedziną pod tym kątem. Informatycy, błagam, przestańcie się już tak onanizować waszą wielką pracą i doskonałym intelektem. Z tego co kojarze, to po 10 latach uczenia się/pracowania w waszej branży można już spokojnie nazwać się dumnie "Seniorem" czyli chyba jednym z górnych szczebli rozwoju w tej ścieżce kariery. Otóż po dziesięciu latach troche lepiej/gorzej śpiewania czy malowania obrazów to może uda Ci się przejść przez egzaminy na uczelnie artystyczną, a może nie, bo chętnych są dziesiątki, a na klasę instrumentalną jedno/dwa miejsca na rok. Nie chce się elitaryzować, bo nie mam małego, ale śmiać mi się chce jak widze rozterki niektórych informatyków o ich trudnym żywocie. Fakty są takie - IT jest baardzo atrakcyjną branżą, teraz są baardzo dobre czasu dla programistów, próg wejścia na rynek w stosunku do innych poważnych branż np. lekarz, prawnik, są bardzo niskie. Czemu tak uważam? Bo po KILKU latach w najgorszym scenariuszu, codziennej, sumiennej nauki, można spokojnie starać się o stanowisko. Nie jak to ma miejsce w większości zawodów, gdzie po kilku latach pracy nad umiejętnościami, może dostaniesz się na praktyki. Ja na praktyki dostałem się po 3 miesiącach nauki. Bez wykształcenia informatycznego. Jeśli umiesz programowanie w tych czasach bardzo dobrze i musisz nadal pracować 10 godzin dziennie to albo nie masz dość pieniędzy, albo nie potrafisz dogadać się z ludźmi z którymi pracujesz.
komentarz 8 listopada 2020 przez spamator12 Nałogowiec (28,230 p.)
Szkoda, ze nie przeczytales ze zrozumieniem. Ja NIE jestem informatykiem w scislym tego slowa znaczeniu (posiadam inna wiedze, ktora lacze z informatyka i daje swietne rezultaty).

Napisalem dokladnie to, ze w roznych firamch jest roznie. Nie wiem po co to opisujesz i dopisujesz.

Muzyk - ok, to przeanalizuj tresci piosenek i przeanalizuj kod. Rozumiesz o co chodzi? Co stworzy szybciej srednio inteligetna malpa? Utwor nad ogniskiem czy chodzby prosta apke?

Nikt sie tu nad niczym nie spuszcza. Zawod jak inne - pisalem czego moim zdnaiem wymaga i co jest potrzebne. MOIM zdaneim, bo jest to MOJA opinia, ktora ma CI POMOC przy wyborze.

 

Ja NIE CHCE starac sie o stanowisko, tylko chce zatrudniac. Myslisz mindset. To jest wlasnie to polaczenie ROZNYCH dziedzin nauk - a nie samej informatyki, po ktorej klepiesz kod dla kogos na jego warunkach.

 

Mam nadzieje, ze rzoumiesz. NIKOGO nie wywyzszam albo podziwiam bo jest informatykiem. Szanuje ludzi za to jacy sa a dalej za to co robia. A muzykow cenie bo caly czas byc na topie jest ciezko (ale nie lubie tej szmiry co leci w radiu - "laaaa laaa leeee, laaa laaa luuu" bo to jak muza dla cwiercinteligetnych malp i TAK uwazam, ze kodzenie jest trudniejsze i LEPSZE - odnosnie muzyki/show w TV/radiu). Powodzenia.
0 głosów
odpowiedź 3 listopada 2020 przez WesolyRomek Początkujący (280 p.)
Żaden.  Szkoda pieniędzy.  Ucz się sama
0 głosów
odpowiedź 5 stycznia 2022 przez marzena12345 Użytkownik (770 p.)
AKTUALIZACJA
Wróciłam na forum po dłuższym czasie :)

Uczyłam się z mentorem przez ponad rok, niedawno podjęłam pierwszą pracę jako FullStack. Pracę znalazłam w 4 dni :)
Warto się uczyć, ale tak, żeby się nauczyć. W pracy są osoby po bootcampach, także też można

Ps. Full płatna praca, nie jakiś staż. Wiadomo na start nie ma przysłowiowego 10 czy tam 15k, ale myślę, że  takiego startu w innej branży nie miałabym, raczej to mógłby być już finish :)

Podobne pytania

0 głosów
3 odpowiedzi 523 wizyt
pytanie zadane 26 maja 2022 w Sprzęt komputerowy przez Qwerty987 Nowicjusz (190 p.)
0 głosów
1 odpowiedź 242 wizyt
pytanie zadane 9 kwietnia 2022 w Sprzęt komputerowy przez Arvantir Nowicjusz (120 p.)
0 głosów
1 odpowiedź 390 wizyt

93,013 zapytań

141,977 odpowiedzi

321,266 komentarzy

62,355 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj

Wprowadzenie do ITsec, tom 2

Można już zamawiać tom 2 książki "Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT" - będzie to około 650 stron wiedzy o ITsec (17 rozdziałów, 14 autorów, kolorowy druk).

Planowana premiera: 30.09.2024, zaś planowana wysyłka nastąpi w drugim tygodniu października 2024.

Warto preorderować, tym bardziej, iż mamy dla Was kod: pasja (użyjcie go w koszyku), dzięki któremu uzyskamy dodatkowe 15% zniżki! Dziękujemy zaprzyjaźnionej ekipie Sekuraka za kod dla naszej Społeczności!

...