• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Technikum czy liceum w przypadku programisty?

Object Storage Arubacloud
+4 głosów
2,080 wizyt
pytanie zadane 18 lutego 2019 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)
Temat popularny i powtarzalny na forum, więc postanowiłem napisać na swoim blogu (nowym, może jakoś się to rozwinie) post na ten temat

https://wp.me/paEPwh-A

(wcale nie chodzi tutaj o łapanie ruchu na blogu w prosty sposób)
6
komentarz 19 lutego 2019 przez gagyn Stary wyjadacz (11,050 p.)
Nie spojrzałem na autora pytania i myślałem, że to niewiadomo które pytanie o to samo w ciągu jednego miesiąca/tygodnia/dnia xD
5
komentarz 19 lutego 2019 przez KubenQPL Maniak (62,820 p.)
Wszedłem żeby zapytać ile razy można o to pytać xD
komentarz 19 lutego 2019 przez NowyUrzydgownig Mądrala (5,090 p.)

@marcin99b, To tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Bardziej niż technikum czy liceum pownieneś sprawdzić, szkoły które wybierasz.

komentarz 19 lutego 2019 przez Jakub 0 Pasjonat (23,120 p.)
U mnie sytuacja w technikum wygląda to tak:

-> Jestem w 2 klasie, a jeszcze nie składaliśmy na porządnie komputera, tylko raz w pierwszej klasie mieliśmy wyciągnąć elementy i je z powrotem wkręcić ( przy krzyku nauczycielki że nic nie umiemy ), na tym się jednak to skończyło, aktualnie mówimy o rodzajach portów ( widzimy je tylko na zdjęciach ). Więc główny cel dla jakiego udałem się to technikum informatycznego czyli serwis, upadł. Pozostała nauka na własną rękę ;)

-> Nasza praktyka zawodowa wygląda zazwyczaj tak, nauczyciel daje na serwisie moodle zadania do wykonania. Całe lekcje uzupełniamy tabelki ( np. wypisać 15 programów zainstalowanych na naszym szkolnym komputerze, ich strony internetowe oraz licencje ) albo ( wypisz rodzaje drukarek oraz ich parametry ). Potem te rzeczy zakuwamy i piszemy z nich sprawdzian :/ Nikt mi oczywiście nawet nie pokaże jak wymienić moduł w drukarce, to kolejna rzecz jaką sam muszę się nauczyć.

-> Jak już mamy coś praktycznego to nauczyciel nic nie pomoże. Mamy np. konfigurować rutery i inne urządzenia w parach. Jak podejdziemy się zapytać o pomoc to się irytuje że tego nie wiemy. ( pozostało też w domu samemu  przeglądać materiały i się uczyć ).

-> Jak były ćwiczenia na witrynach, to nie wolno mi było stosować stylów CSS ( a dokładnie display: center; ) bo jeszcze o tym nie mówiła, musiałem tak jak inni robić to spacją :/

-> Przynajmniej programowanie mamy na dość wysokim poziomie, bo nasz nauczyciel faktycznie pracuje w firmie a nie tylko uczy.

Więc wiele zależy od konkretnej szkoły :)
1
komentarz 19 lutego 2019 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)

U mnie wyglądało to tak

1 klasa
Głównie zabawy w systemie
Jakieś dodawanie ograniczeń do użytkowników, podstawowe "zabezpieczenia" - grzebanie przy ustawieniach administratorów 
Ogólnie rzeczy które można zrobić idąc samą logiką, np jeśli coś jest związane z zaporą to szukasz w ustawieniach zapory itd
No ale dobrze wiedzieć gdzie szukać, żeby na egzaminie nie było problemu
Nie interesowałem się tym bardzo, ale czasami lubiłem coś pogrzebać przy systemie z nudów... według nauczyciela byłem jednym z najlepszych specjalistów wśród uczniów 

Ze sprzętu pisaliśmy opisy różnych podzespołów, typu karta graficzna, karta dźwiękowa, dysk => z czego się składają, do czego służą, w skrócie na jakiej zasadzie działają, jaką mają budowę 

I coś w okolicy 2 tygodni z systemów liczbowych 

2 klasa
z systemów powtórki i luźne lekcje
ze sprzętu powtórki z pierwszej klasy 
do tego pierwsze rozbieranie komputera
raz albo dwa składaliśmy od zera 
i kilka razy wymienialiśmy różne podzespoły, żeby je przetestować różnymi miernikami 

nauka podstaw sieci
co do adres ip, co to maska
i instalowanie wielu usług na komputerze 
z tym że większość to po prostu klikanie dalej w instalacji 
jak coś nie działało to zazwyczaj coś było źle zaznaczone przy instalcji 
lekcje bardziej do dyskusji o życiu z kolegą, przy luźnym podpinaniu kabli i testowaniu różnych opcji na serwerze

do tego podstawy tworzenia stron => podstawy html i troche css 

do tego podstawy baz danych => co to relacje, co to tabele

3 klasa 

powtarzanie wszystkiego z sieci, robienie wszystkich ćwiczeń jeszcze raz

ze stron nudy na lekcjach i zajmowanie się sobą
co jakiś czas sprawdzian z podstaw html => typu co robi href w <a>, albo czy co robi src w <img>

z baz danych podstawy mysql 
pisaliśmy w konsoli jakieś proste rzeczy, głównie ręcznie klepaliśmy komendy które robiły CRUD

do tego podstawy programowania, typu co to jest zmienna, co to jest if, co to switch, co to pętla 

4 klasa

z baz danych joinowanie i kilka funkcji statystycznych (np count, avg, sum)
jakieś grupowanie, nadawanie i odbieranie uprawnień użytkownikom do zasobów

z programowania powtarzanie i przenoszenie wcześniej opisanych podstaw z javacriptu na php
uczenie się że POST w php jest tym samym czym jest document.getElementById w javascript i inne prawidłowe metody tłumaczenia jak to wszystko działa

 

i w sumie to tyle
oczywiście w międzyczasie były hardkorowe akcje typu używanie mysql z poziomu php, ale to dopiero pod koniec 4 klasy 
co do poziomu tych zapytań powiem tak, jeśli ktoś był w stanie zrobić pełnego CRUDa to był super pro ninja programajsterem na tle klasy

 

dla osoby która nie robi nic w domu, poziom myśle że był dobrze dostosowany 
żeby poznać jakiś temat i jeśli co się spodoba to zainteresuj się bardziej
przykładowo ja, jakoś bardzo nie interesowałem się sprzętem więc akurat dla mnie te lekcje były na takim poziomie, że dostawałem głównie 3 
a miałem sporo znajomych którzy te tematy ogarniali dość dobrze i się nudzili 

za to w przypadku wszystkich innych lekcji zawodowych sytuacja wyglądała odwrotnie 

ogólnie zauważyłem, że dużo osób dobrze radzi sobie ze sprzętem 
jednak jeśli chodzi o wszystkie inne dziedziny to leżą 

sorry za ewentualne błędy typu drobne literówki, pisałem wszystko na raz 

komentarz 19 lutego 2019 przez niezalogowany
Przydało by się przypiąć na samą górę chociaż do wakacji aby nie było 10 postów na temat szkoły w tygodniu
komentarz 20 lutego 2019 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)
z tego co ja zauważyłem, to takie posty pojawiają się przez cały rok... chyba poza jesienią

ale z tą jesienią nie jestem pewny
mam wrażenie że na jesień są bardziej techniczne tematy
głównie podstawy programowania i podstawy algorytmiki, nie ma zbyt dużo tego ciągłego "jakie studia", "jaka szkoła"

5 odpowiedzi

+4 głosów
odpowiedź 19 lutego 2019 przez Arkadiusz Sikorski Pasjonat (20,160 p.)
wybrane 23 lutego 2019 przez marcin99b
 
Najlepsza

Dobry pomysł z takim wpisem, ale moim zdaniem autor za płytko wszedł w temat i dużym błędem jest to, że nie podjął polemiki z przygotowaniami do matury i studiów.

Jeśli ktoś chciałby pracować jako programista-automatyk, to co? A co jeśli chciałby pracować jako data scientist i programować? Takiej osoby przydałyby się jednak studia wyższe, chociaż oczywiście też nie jest tak, że nie ma osób bez studiów, którzy pracują na podobnych stanowiskach. Odnoszę trochę wrażenie, że spojrzenie na temat jest nieco stereotypowe ("liceum - dużo niepotrzebnych rzeczy, technikum - zabawa ze sprzętem").

Muszę też przyznać, że podobał mi się wstęp oraz część "Dlaczego tak się dzieje?", bardzo sensownie napisane.

W każdym razie, moim zdaniem w artykule brakuje zdań typu "to zależy" - na przykład "to zależy od liceum/technikum, są gorsze i lepsze". Jak już powiedziałem, dobry pomysł z takim wpisem na tym forum, bo liczba postów o tematyce "liceum czy technikum" jest już męcząca. Powinien pojawić się odpowiednio rozbudowany post / artykuł, najlepiej widoczny przy zakładaniu nowego tematu, może to zwalczyłoby tę "plagę". 

komentarz 23 lutego 2019 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)
Pewnie i tak pytania o liceum vs technikum będą i będzie ich jeszcze dużo, bo każdemu wydaje się że jego sytuacja jest wyjątkowa

Często też w komentarzach dochodzi do dyskusji i wiele osób chce, żeby inni dyskutowali na temat jego przypadku

I kiedy przypadek jest rzeczywiście specyficzny, takie pytanie ma sens... jednak większość z nich wygląda dokładnie tak samo
Dobre technikum vs średnie liceum
albo
Średnie technikum vs dobre liceum

Uznałem, że dobrym pomysłem będzie napisanie gotowego postu, żeby tylko go wklejać... i od razu pół-darmowy ruch, może ktoś zajrzy na inne posty i blog mu się spodoba (aktualnie są 3 posty, które można nazwać wartościowymi)

A co do pójścia do liceum pod mature, żeby dostać się na studia
Jestem zdania, że jeśli ktoś rzeczywiście się czymś interesuje, to nie potrzebuje nacisku i obowiązku uczenia się, które daje szkoła
Jeśli ktoś w przyszłości chce pracować jako data science, to zakładam że już teraz dobrze radzi sobie z matematyką i nie ma problemu z wieloma tematami, które są na maturze.
Co do samych studiów to wychodzenie poza temat, post skupia się na odcinku od początku szkoły średniej do końca szkoły średniej

Takie wymuszanie przez szkołe jest według mnie bardziej dla osób które w sumie to interesują sie tą informatyką... ale jednak nie... ale jednak chcieliby... ale jednak nie wychodziło... ale jednak tak... albo nie... ale oni się interesują!
Wiesz o co chodzi, typ osoby, która gada ci, że informatyką interesuje się odkąd dostała komputer, a jedyne doświadczenie to to, które szkoła wymusiła. Gdyby w szkole nie było sprawdzianu z "czym jest adres fizyczny (mac)", to ta osoba by pewnie nie wiedziała, że coś takiego istnieje.
Wystarczy na youtube pooglądać vlogi osób, które opowiadają o swoim pierwszym semestrze lub roku na studiach informatycznych, z jednej strony gadają, że interesowali się informatyką od wielu lat, ale z drugiej wspominają masę rzeczy podstawowych jako trudne i nie wiedzieli nawet, że takie coś istnieje, że oni jako osoby po liceum miały trudno, a ci z technikum cechowali się mocną przewagą.
Jeśli ktoś interesuje się informatyką w takim stopniu, żeby iść na studia, a ma wiedze mniejszą od osób po technikum, w tematach, które niby tą osobę interesują... to coś czuje, że ktoś tu podjął złą decyzje

Oczywiście nie ma nic złego w interesowaniu się na zasadzie "ciekawi mnie to". Sam interesuje się wieloma rzeczami, jednak większość z nich to zainteresowanie na poziomie "jeśli trafi sie film na ten temat, to obejrze". Ale jest to złe, kiedy chcemy iść na studia, a następnie utrzymywać się z tego zainteresowania.

Przykładowo na youtube interesują mnie różne filmy opowiadające o ludzkiej psychologii, jednak nie idę na psychologie, bo wiem, że to tylko lekka ciekawość a nie coś w czym sam z siebie chce się rozwijać.
Albo fizyka, jak pojawią się ciekawe eksperymenty jako proponowany film czy artykuł to chętnie zobacze, ale sam z siebie nie zagłębiam się w temat, więc według mnie studia fizyczne byłyby beznadziejnym pomysłem.
To samo mogę powiedzieć o turystyce, geografii, stosunkach międzynarodowych, historii, logistyce, zarządzaniu i wielu innych.
Jest to dla mnie ciekawe, ale nie na tyle, żebym sam z siebie chciał się w tym rozwijać, dlatego uważam, że pchanie swojej przyszłości w jeden z tych kierunków, byłoby beznadziejnym pomysłem

Jeśli coś napisałem chaotycznie to wybacz, pisałem wszystko na raz i właśnie okazało się że muszę kończyć, gdyby coś było trudne do zrozumienia to napisz, wyjaśnie co miałem na myśli
komentarz 24 lutego 2019 przez Arkadiusz Sikorski Pasjonat (20,160 p.)

Uznałem, że dobrym pomysłem będzie napisanie gotowego postu, żeby tylko go wklejać

To na pewno dobry pomysł, bo jak już napisałem, to forum pęka w szwach od pytań "technikum czy liceum?" laugh 

A co do pójścia do liceum pod mature, żeby dostać się na studia


Jestem zdania, że jeśli ktoś rzeczywiście się czymś interesuje, to nie potrzebuje nacisku i obowiązku uczenia się, które daje szkoła

Jeśli ktoś planuje dostać się na dobre studia, to jednak trochę nacisku ze strony szkoły jest wskazane, bo naprawdę niewiele osób dobrze przygotuje się do matury dzięki "interesowaniu się czymś", żeby zdać ją z naprawdę dobrym wynikiem. Można być naprawdę genialnym z matematyki albo fizyki, a ledwo zdać maturę z polskiego i przez to nie dostać się na ścisłe studia (matematyka czy jakiekolwiek studia inżynierskie).

Co do samych studiów to wychodzenie poza temat, post skupia się na odcinku od początku szkoły średniej do końca szkoły średniej

Zgadzam się, ale w takim wypadku nie można patrzeć na to krótkowzrocznie, bo wybór szkoły średniej najczęściej (chodź nie zawsze) ma spory wpływ na to, co będzie dalej - na przykład na jakie studia ktoś się dostanie. Oczywiście, jeśli ma zamiar na nie iść.

Wystarczy na youtube pooglądać vlogi osób, które opowiadają o swoim pierwszym semestrze lub roku na studiach informatycznych, z jednej strony gadają, że interesowali się informatyką od wielu lat, ale z drugiej wspominają masę rzeczy podstawowych jako trudne i nie wiedzieli nawet, że takie coś istnieje, że oni jako osoby po liceum miały trudno, a ci z technikum cechowali się mocną przewagą.

To już kwestia indywidualna. Ja osobiście nie miałem na studiach dużych problemów z rzeczami typu "czym jest adres fizyczny (mac)". Może to dlatego, że moja wiedza informatyczna nie ogranicza się tylko do jednej wąskiej poddziedziny. Uważam, że jakąś szczątkową wiedzę warto mieć z różnych tematów, bo to daje lepsze spojrzenie z szerszej perspektywy.

Jeśli ktoś interesuje się informatyką w takim stopniu, żeby iść na studia, a ma wiedze mniejszą od osób po technikum, w tematach, które niby tą osobę interesują... to coś czuje, że ktoś tu podjął złą decyzje

Czy ja wiem. Nie zapominajmy, że wiele osób idzie w działkę, jaką jest informatyka, z powodu zarobków w tej branży. Ludzie tacy często idą na studia, żeby załapać trochę podstaw i mieć możliwość odnalezienia się w późniejszej pracy.

Nie jest to tak, że jak ktoś ma mniejszą wiedzę, to od razu nie powinien pchać się w informatykę; że powinien był pójść do technikum (żeby nabyć odpowiednio dużą "ilość" wiedzy).

Oczywiście nie ma nic złego w interesowaniu się na zasadzie "ciekawi mnie to". Sam interesuje się wieloma rzeczami, jednak większość z nich to zainteresowanie na poziomie "jeśli trafi sie film na ten temat, to obejrze". Ale jest to złe, kiedy chcemy iść na studia, a następnie utrzymywać się z tego zainteresowania.

Ja bym na pewno nie powiedział, że to złe. Taka osoba jak najbardziej może spróbować studiów z danej dziedziny. To, czy faktycznie je ukończy to już co innego - jeśli okaże się, że jej umiejętności nie będą wystarczające, to najwyżej odpadnie i odnajdzie się gdzieś indziej, jak choćby w psychologii laugh

 

A co do samego bloga, to życzę powodzenia!

+6 głosów
odpowiedź 19 lutego 2019 przez niezalogowany

Jakbym mogła to dostałbyś 10 łapek w górę za twój wpis blogowy. Zacytuje tylko jedno zdanie:

"umiesz podstawy programowania, tyle wystarczy do bycia super programistą w oczach kolegów, którzy po 2 latach ledwo będą ogarniać podstawy podstaw"

Powinno być ono zawsze przed oczami tutejszych ekspertów, którzy polecają najnowsze i najbardziej skomplikowane rozwiązania tym, którzy "ledwie ogarniają podstawy podstaw". Dlatego nie ma co hejtować polecania w3schools, czy prostych rozwiązań. Dla pytających to w zupełności wystarczy, a jak się rozwiną - sami dojdą do lepszych.

Twój wpis powinien znaleźć się w FAQ-u forum.

komentarz 19 lutego 2019 przez Ehlert Ekspert (212,790 p.)
Droga Basiu, tak jak w prawdziwym życiu, tak i w programowaniu rozwiązania proste to nie to samo co prostackie.

A o tym co jest w FAQ forum decyduje Arek i reszta ekipy. Na szczęście.
komentarz 19 lutego 2019 przez niezalogowany
Jak zwykle poczucie wyższości forumowego "mędrca" (to z tytułu), że decyduje "Arek i reszta ekipy". Nie nalegam, aby wpis znalazł się w FAQ-u, ale jest tego wart. zwłaszcza, że codziennie pojawiają się pytania o szkolę.

Przy okazji (wg prof. Wróblewskiego). Był taki fizyk, Robert Millikan. Niezły, m.in. wyznaczył wartość ładunek elementarnego. Jednak słynął z zarozumiałości. Koledzy żartowali, ze najmniejszą skromnością, jaką jest jeszcze w stanie znieść człowiek to 1 kan. U niektórych forumowych "mędrców" sięga ona chyba mikrokanów.
komentarz 19 lutego 2019 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)
Wiele rzeczy można wytłumaczyć prosto i dobrze, tak żeby każdy zrozumiał i żeby było to prawidłowe

Tak samo jak prosto można przesadzić z prostotą wytłumaczyć je błędnie

Przykładowo u mnie w szkole uczyli, że "w php pobieramy dane za pomocą $_post, tak samo jak w javascriptcie pobieraliśmy dane za pomocą getelementbyid"

Ten sposób będzie zrozumiały dla osób początkujących
Zrozumiały w tym sensie, że będą w stanie pisać prosty kod => wymagany w aktualnym zadaniu, które polega na wyświetleniu gdzieś tekstu z inputa

Problem polega na tym, że później te osoby myślą, że php działa tak samo jak javascript, z tą różnicą, że odświeża stronę z każdą akcją
I wielu znajomych pisało do mnie z tym że php im nie działa bo próbowali robić mini projekty dzień przed egzaminem
W sensie wiedzieli że php z definicji jest po stronie serwera
Ale nie docierało do nich to, że kod html jest renderowany raz przy pobieraniu tej strony z serwera => myśleli że działa to tak jak w javascript, że jest on dynamicznie zmieniany
Wiele osób było też zdziwionych, że nie możemy już po wyrenderowaniu strony, dodać czegoś z opóźnieniem (taki timeout()), ale w php

A wystarczyłoby wytłumaczyć że tam wysyłają się requesty i php zwraca gotową stronę, a javascript potrafi edytować wszystko w czasie rzeczywistym

Pewnie wielu osobom utrudniała to definicja php, mówiąca że zmienia stronę w czasie rzeczywistym
Myśleli że chodzi o to że php zmienia wszystko dynamicznie jak javascript
Bo tylko raz albo dwa razy na początku było wspomniane, że z tym "w czasie rzeczywistym" chodzi tak na prawdę o to, że php jest interpretowane i jak zmienimy coś na serwerze w kodzie to (jeśli nie ma cache) od razu będzie widoczna zmiana na stronie

 

Drobne uproszczenia mające na celu to, żeby uczniowie lepiej zrozumieli
Bo nauczyciel uznał, że uczniowie nie chcieliby poznawać jak to działa "pod spodem" => co też jest racją, to byłoby nudne gdybyśmy się uczyli jak to dokładnie działa pod spodem przed napisaniem pierwszych linijek kodu
Bo przecież do wykonania zadania na egzaminie taka wiedza jest wystarczająca w zestawie z kilkoma definicjami wyrytymi na pamięć, na teorie

Jak się jednak okazało, chwilę przed egzaminem dużo osób robiło podstawowe błędy, bo nie rozumieli jak to tak na prawdę działa

Wiem, opisane troche chaotycznie ale myśle że zrozumiale
+1 głos
odpowiedź 19 lutego 2019 przez Ehlert Ekspert (212,790 p.)
Jak zwykle wrzucanie wszystkich szkół do jednego wora czyli w technikum składanie komputerów, a w liceum mnóstwo nieciekawej rzeczy.
komentarz 20 lutego 2019 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)
Czy ja wiem

W liceum klasyczne lekcje
W technikum masz więcej lekcji, ale masz też godziny dużo luźniejsze

Ja to widzę bardziej jako
Liceum => mniej czasu tam siedzisz ale bardziej intensywne lekcje
Technikum => niby więcej godzin, ale też masa zajęć "na luzie"

Oczywiście z perspektywy osoby która prawidłowo wybrała kierunek
W przypadku osób które poszły na informatyke dla pieniędzy, mimo że się do tego kompletnie nie nadają, lekcje które dla mnie były powtórką podstaw, dla nich były jednymi z najcięższych lekcji w szkole

Było dość sporo przypadków, gdzie ktoś nie umiał wyjaśnić, czym jest maska dla adresu ip, mimo 2 lat sieci
Ale tak samo było dużo przypadków gdzie na polskim, ktoś nie był w stanie odróżnić "Mitu o Edypie", od lektury "Król Edyp"
Albo ktoś nie pamiętał wzoru na funkcje kanoniczną, mimo że o funkcje jest oparta większość lekcji matematyki

Jeśli idziesz do technikum na coś co cię interesuje => nie dowiesz się zbyt dużo nowych potrzebnych ci rzeczy, będziesz miał jedynie luz na zawodowych
I luz na wszystkich przedmiotach poza maturalną podstawą (polski/matma/angielski)

Jeśli idziesz na coś co cie kompletnie nie interesuje => będziesz się męczył i ostatecznie dużo z tego nie wyniesiesz

na pewno przy takich wnioskach kluczowe jest to, czy było się na kierunku który cię interesuje
czy poszło się gdzieś bo... a lubie gry to pójde na informatyke
albo wujek ma firme, to łatwa praca będzie
albo statystyki mówią że informatycy zarabiają dużo... i jeszcze nauczyciele co chwile o tym przypominają

w sumie nie wiem czy w każdej szkole jest to wmawianie informatykom, że będą super zarabiać, że 10k to jest norma w tej branży
że znajomy kolegi nauczyciela klepie stronki w wordpressie i nie umie programować, a po 12k miesięcznie wyciąga
albo ktoś tam wciska guzik ale w komputerze i bardzo bogaty jest

później takie osoby gadają że są na informatyce to będą dużo zarabiać
a jak sie wyprowadzą to już kompletnie bogactwo
a rzeczywistość jest taka, że nie umieją zbyt dużo ponad złożenie komputera (niekoniecznie prawidłowo)
a jak ktoś umie wsadzić kabel od internetu i ustawić router tak, żeby był internet
to nazywa sie specjalistą od sieci
a jeśli ktoś jest w stanie wyklikać, żeby na serwerze było ftp z hasłem... to już plany na firme informatyczną
+1 głos
odpowiedź 20 lutego 2019 przez Patrycjerz Mędrzec (192,320 p.)

Ja też myślałem, że to kolejny post z pytaniem egzystencjalnym typu "liceum czy technikum", jednak miło się zaskoczyłem laugh

Na wstępie chciałem pogratulować założenia bloga i życzyć wielu czytelników. Chciałem również pochwalić warstwę językową. Rzadko się zdarza, aby młoda osoba tak ładnie władała interpunkcją. Oczywiście nie brakuje błędów, ale jak na nowicjusza w materii blogowej, wielki plusik.

Co do samej treści, to trudno się nie zgodzić. Te różnice są masowo wałkowane w różnych miejscach, chociażby na naszym forum, ale i tak znajdą się osoby, którym trzeba przedstawić te same fakty, ale w innej formie.

Ja sam wybrałem liceum i jakoś tego wyboru bardzo nie żałuję, ani nie zachwalam. Ot, przedłużenie podstawówki/gimnazjum, jak ty to określiłeś. Informatykę miałem wtedy jako przedmiot rozszerzony i szału on to nie robił. Trochę teorii, trochę programowania, sporo bezczynnego siedzenia i grania lub przeglądania FB. Sam byłem dosyć wyjątkowy, gdyż wolne chwile wykorzystywałem na robienie arkuszy maturalnych, ale to szczegół.

O technikum się jakoś bardzo nie wypowiem, ale po usłyszeniu wielu opinii mogę stwierdzić, że to takie mini studia,  gdyż zajęcia zawodowe są jak laboratoria oraz oddaje się sprawozdania, jak na laboratoriach. Brakuje jedynie wykładów smiley Może to więc być dla kogoś zaletą, że ma praktyczną styczność że sprzętem i jego konfigurowaniem. Jeśli ktoś idzie na studia, to z pewnością taki wstęp może się przydać.

komentarz 21 lutego 2019 przez marcin99b Szeryf (82,180 p.)

Chciałem również pochwalić warstwę językową. Rzadko się zdarza, aby młoda osoba tak ładnie władała interpunkcją.

Tak tylko dodam, że oficjalnie mam papiery na dysortografie. Ale to akurat wina tego jak wyglądają te testy, a przynajmniej jak wyglądały, kiedy ja je robiłem (ok 2014).

0 głosów
odpowiedź 19 lutego 2019 przez Asertywny Mądrala (5,430 p.)
Warto jeszcze dodać, ze z reguły (nie zawsze, z reguły!), uczeń po liceum jest lepiej przygotowany do matury, a co za tym idzie, ma proporcjonalnie większe szanse na dostanie się na studia.

Wiadomo, że po technikum bez studiów też można zostać devem, ale raczej niezbyt dobrze opłacanym - potrzebna jest szeroka wiedza informatyczna, nie tylko umiejętność generowania kodu.

Docelowo więc programista chce ukończyć studia, a ŚREDNIO liceum ułatwi mu to w większym stopniu.

Podobne pytania

0 głosów
5 odpowiedzi 805 wizyt
pytanie zadane 23 lutego 2020 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez Młody Nowicjusz (120 p.)
0 głosów
5 odpowiedzi 2,998 wizyt
0 głosów
2 odpowiedzi 254 wizyt

92,621 zapytań

141,477 odpowiedzi

319,817 komentarzy

62,005 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj.

Akademia Sekuraka

Kolejna edycja największej imprezy hakerskiej w Polsce, czyli Mega Sekurak Hacking Party odbędzie się już 20 maja 2024r. Z tej okazji mamy dla Was kod: pasjamshp - jeżeli wpiszecie go w koszyku, to wówczas otrzymacie 40% zniżki na bilet w wersji standard!

Więcej informacji na temat imprezy znajdziecie tutaj. Dziękujemy ekipie Sekuraka za taką fajną zniżkę dla wszystkich Pasjonatów!

Akademia Sekuraka

Niedawno wystartował dodruk tej świetnej, rozchwytywanej książki (około 940 stron). Mamy dla Was kod: pasja (wpiszcie go w koszyku), dzięki któremu otrzymujemy 10% zniżki - dziękujemy zaprzyjaźnionej ekipie Sekuraka za taki bonus dla Pasjonatów! Książka to pierwszy tom z serii o ITsec, który łagodnie wprowadzi w świat bezpieczeństwa IT każdą osobę - warto, polecamy!

...