Cześć wszystkim,
Mam dość nietypową sprawę. Została mi zaproponowana oferta stażu w sporej firmie, gdzie trafiłem do teamu realizującego projekty w C++. Mówiłem o tym, że moja wiedza na temat C++ jest raczej podstawowa i nie mam jakiś dużych projektów zrobionych poza małymi programami i tymi na zaliczenie, jednak rekrutacja potoczyła się tak, że staż otrzymałem.
W samym biurze byłem dopiero jeden dzień, ale była to totalna załamka. Reszta kolegów z projektu (gdzie łącznie razem ze mną jest 7 osób) jest na znacznie wyższym poziomie niż ja. Brakuje mi podstaw w zrozumieniu język zwłaszcza nowych standardów.
Nie wiem co powinienem w tej sytuacji robić, czy złożyć wypowiedzenie i spróbować pójść na staż za jakiś czas, czy może też odbębnić minimalną ilość godzin wymaganych (minimum 25h tygodniowo) a resztę czasu spędzać w domu nad własną nauką.
Dodam też, że koledzy wydają się bardzo mili i wyrozumiali, jednak z powodu, że jest to mały team boje się, że będę dla nich tylko kulą u nogi i nie będę zwyczajnie potrafił wykonać powierzonego mi zadania. Planuje szczerze z nimi na ten temat pogadać, bo cały czas mam wrażenie, że rekrutacja przebiegła źle i, że zwyczajnie za mało umiem, żeby z nimi pracować.
PS: dodam jeszcze, że projekt realizowany jest tylko przez studentów, nad nami jest tylko manager teamu.