Gdzie mogę sprzedać swoją gotową stronę internetową , templatkę , szablon.

pytanie zadane 14 czerwca 2015 w Offtop przez Anka23 Nowicjusz (240 p.)

Dzień dobry .

Właśnie mam przerwe wakacyjną i mam parę gotowych stron internetowych stworzonych przeze mnie.

Pare sklepów też. Chce je sprzedać. Osobiście napisze ,że mam już dosyć klientów , którzy się do mnie zgłaszają i zamiast 2 tygodniu tworzenia strony zajmuje to 8 tygodni , bo klient ciągle coś zmienia i zmienia. Aż w końcu wychodze na zero lub na minusie . Nie wiem czy wy też tak macie ,że użeracie się z wiecznie nie zdecydowanymi i nie zadowolonymi klientami|? Jeśli tak dziele wasz ból. Zastanawiałam się ale zagraniczne serwisy są już tak napakowane tymi sklepami że wiem iż mi go odrzucą a po drugie nawet się nie przebije. Znacie jakiś polski serwis gdzie wrzucę stronkę i jak się komuś podoba to kupi a nie musze ciągle nanosić poprawki .Pozdrawiam

4 odpowiedzi

odpowiedź 14 czerwca 2015 przez Adrian1999 Nałogowiec (34,570 p.)

Hmmm a może to właśnie pomysł na biznes, stworzyć swoją stronę taka. Wiem ze rozreklamowanie nie jest proste ale myśląc przyszłościowo da ci to wielu stałych klientów i zysk za partnerstwo z innymi stronami. Wybacz jeżeli nie trafiłem w gust ale młody jestem i nie znam jeszcze życia że tak powiem.

komentarz 14 czerwca 2015 przez Anka23 Nowicjusz (240 p.)

Dzięki za odpowiedz, właśnie nie chce budować serwisu, tak naprawde zdaje sobie sprawe z kosztów utworzenia takiej platformy. Trzeba mieć dobrego grafika , który przygotuje czcionke, obrazki, cały design, a to też koszt spory , bardzo dobrego projektanta UX który rozplanuje to sensownie ,pózniej musisz mieć kogoś od SEO , a przecież jako developer nie znam się na wszystkim . Później copywriter, osoba do obsługi tego serwisu , pilnować czy hosting nie padł, a już nie mówiąc wraz zrozwojem platformy koszta też zwiększają się, trzeba sprawdzać wszystkie produkty dodawane , jakiś księgowy , promotor. Żeby to miało ręce i nogi min jakieś z 200 tyśiecy złotych na sam start , albo i więcej. Przecież hosting też musi być dobry a dobry to nie znaczy że 100 złotych miesiecznie. tylko chyba tak mi sie wydaje około 5 tyś na wjazd. Hehe ja jestem biedna studentka :) . Właśnie chce tylko sobie sprzedać swoją stronę, nie podoba mi się ze te zagraniczne serwisy aż pochłaniają 50 % twojej pracy. Bardzo duża ta prowizja. No i najważniejsze trzeba mieć wolny czas , bo jednak koło biznesu trzeba chodzić . Marketingowcem nie jestem .

W tych zagranicznych wszystko po angielsku jest , A to też nie moja najmocniejsza strona. Ogólnie to sądzę że każdy od czasu do czasu ma dosyć swojego klienta , który nie sprecyzuje co chce i zmienia zdanie co chwila. A tak wystawiasz gotowca i się pdooba lub nie podoba i nie musisz nic robić dalej. Pozdrawiam

komentarz 14 czerwca 2015 przez ArturB Mądrala (6,060 p.)

Przy dobrym planie działania to najmniej kasy z Twojej pracy będzie zabierane jak stworzysz własny serwis.

To że serwisy pochłaniają np 50% to jest związane z tym że posiadają jakąś renome i tak nie jest tylko przy sprzedawaniu szablonów ( McDonald’s, KFC, Pizza hut itd), wystawiając np na themeforest.net i na jakiejś małej stronie to tak jakby porównać wystawić produkt w eleganckim sklepie i w jakiejś sypiącej się budzie, jak na jeden serwis dziennie wejdzie 1000 osób, a na inny 10 miesięcznie, czyli też płaci się ze więcej ludzi zobaczy twój produkt. Pozatym ludzie wolą wydać pieniądze na coś sprawdzonego, tak jak jest z telefonami (na tym forum jak się ktoś pytał o radę to zawsze, lub w większości dostawał polecenie kupowania telefonów znanych marek, a nie jakiś no-name). Z tego co słyszałem to częściej kupują gotowe szablony ludzie z zagranicy, niż Polacy, tak jak na stronie jest dobrowolna darowizna to też tam chętniej ją dają i jakbyś robiła własny serwis to też pomyśl o języku angielskim.

Jak wymieniłaś ile to trzeba na start mieć pieniędzy, to pamiętaj "nie od razu rzym zbudowano", zobacz jak wyglądała pierwsza strona FB, youtube, ile opcji miała wyszukiwarka google, nie od razu były to tak rozbudowane serwisy. i Patrząc jak się te serwisy rozwijały to i Twój z szablonami mógłby się tak rozwinąć lub po prostu możesz zrobić zwykły sklep tylko ze swoimi szablonami.

komentarz 14 czerwca 2015 przez niezalogowany

@ArturB - Wydaje mi się, że to gra niewarta świeczki. Własnego interesu trzeba cały czas doglądać i go rozwijać - a to zabiera mnóstwo czasu. Podałeś 3 przykłady - 3 największych gigantów, a jak myślisz ile przedsiębiorstw się utrzymuje na rynku? Statystycznie po dwóch latach od założenia pozostaje ok. 20% firm (w Polsce), a przykłady które wymieniłeś to firmy innowacyjne, które miały wpływ na kulturę całej ludzkiej cywilizacji, a nie sklepy z templatkami do stron ;)

komentarz 14 czerwca 2015 przez ArturB Mądrala (6,060 p.)

Czy to jest gra niewarta świeczki to się okaże z czasem, jak nie spróbuje to się nie przekona. themeforest.net chyba nie narzeka na brak zainteresowania. Co do podanych przykładów to jak zaczynali nie byli gigantami. Jak już wspomniałeś że aż tyle firm upada to zaznacz że większość jest prowadzonych przez mężczyzn, mniej firm upada które zakładają kobiety. Wiadomo że własny biznes trzeba pilnować, ale pozwala zarobić więcej pieniędzy niż praca u kogoś, a pozatym można realizować to co się chce. fb innowacja ? przecież był przed nim jakiś portal społecznościowy - coś słyszałem, że to nie nowość na rynku, wyszukiwarka chyba była jakaś przed google.

komentarz 14 czerwca 2015 przez niezalogowany

Źle mnie zrozumiałeś - doskonale wiem, jakie są profity z prowadzenia własnej działalności. Nawiązałem po prostu do faktu, iż autorka nie była tym zbytnio zainteresowana.

Co do FB i Google - bo oprócz dobrego pomysłu, pierdyliarda godzin spędzonych nad jego dopieszczeniem i olbrzymiego zaangażowania, do osiągnięcia sukcesu potrzebne jest jeszcze więcej szczęścia i ludzie, którzy JUŻ MAJĄ kasę i będą ją w stanie w Ciebie pompować. W przeciwnym razie to jest takie prowadzenie biznesu dla prowadzenia biznesu - sztuka dla sztuki. Fakt, zarobisz więcej, ale warto zdać sobie sprawę ile to będzie wymagało poświęcenia.

komentarz 14 czerwca 2015 przez ArturB Mądrala (6,060 p.)
edycja 14 czerwca 2015 przez ArturB

A z kolei chyba Ty też nie do końca zrozumiałeś (lub ja to nie tak opisałem) o co mi chodziło z FB i google, a mianowicie autorka pisała że żeby założyć własny serwis to na starcie musi mieć sztab ludzi (grafik, ktoś od SEO itd) i kupę kasy, ale jak się tego nie ma to można wystartować od "zera" (ale tu już można powiedzieć że jakiś start jest, ponieważ autorka pisała że ogarnia robienie stron - przynajmniej szablonów). Wiele stron które obecnie są w takiej wersji jakiej są startowało od mało efektywnych witryn, na rodzimym rynku wp czy onet też nie były na początku takie jak teraz. FB w pierwotnej wersji raczej nie był pisany pierdyliard godzin, tylko jak się rozwijał to stopniowo coś do niego dodawano (na początku to był serwis dla studentów, o ile się nie mylę) i raczej dużo kasy nie pochłoną, teraz jest inaczej, ale teraz to ogromny serwis i jakby autorka do takiego czegoś doprowadziła to by nie miała problemu z zatrudnieniem wielu ludzi, ale za nim do tego dojdzie to trochę minie.

Co do szczęścia się zgodzę, ale co do ludzi którzy mają dużo kasy to już niekoniecznie (przynajmniej na start), bo jak się serwis sprawdzi to się i znajdą ludzie którzy w niego będą ładować kasę, czyli ludzie z kasą przyjdą sami - ale nie można liczyć na to że ktoś będzie ładował kasę w coś co się nie rozwija, bo twórca liczy na gwiazdkę z nieba.

Zaangażowanie też jest ważne, ale jak autorka robiła strony dla klientów to nie angażowała się w projekty? - na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, ale możliwe że jak klienci ciągle chcieli żeby coś poprawiała to jej prace były robione na szybko i tylko liczyła na kasę, której nikt nie chciał dać za źle wykonaną robotę, inna opcja że miała dużego pecha i trafiała na bardzo upierdliwych klientów.

Nie wmówisz mi Ty, ani nikt inny że pierwotna strona FB była tworzona niewiadomo ile godzin i pochłonęła kupę kasy. FB jak nie był jeszcze znany na świecie, tylko był stroną dla studentów.

PS. Wydaje mi się że szybciej osiągnie sukces osoba startująca od zera (bez kasy) i myśląc niż rozpieszczone "dzieciaki" którym rodzice wyłożą kasę na biznes. Inna sprawa że jak ktoś ma kasę i mądrze myśli to będzie miał lepiej od osoby startującej od zera, ale nie każdy ma taki sam start.

odpowiedź 14 czerwca 2015 przez niezalogowany

Źle do tego podchodzisz. Zanim zaczniesz wykonywać projekt - to ustalasz wszystkie wymagania klientia, po czym podajesz stawkę i grzecznie informujesz, że większa ilość czasu (związana z jego widzimisie) spędzona przy projekcie jest równoznaczna z większym kosztem jego wykonania - I TYLE. Albo jesteś twarda, albo idziesz na dno.

Z drugiej strony to taki trochę strzał w kolano z Twojej strony, że poświęciłaś tyle czasu nie mając wcześniej pomysłu co z tym zrobić. Nie siedzę we front-end, ale czy na serwisach aukcyjnych nie możnaby się tego pozbyć?

odpowiedź 15 czerwca 2015 przez cismanek Bywalec (2,620 p.)

Zawsze umowa w której określasz np. 3 dni na zgłoszenie poprawek i też niech to będzie ich ograniczona liczba, a każde kolejne większe widzimisie jest już płatne. Bo potem jakiemuś kretynowi co 2 godziny przychodzą do głowy inne pomysły, a Ty się męczysz. Jeśli akceptuje projekt na początkowym etapie i wszystko mu pasuje, to działasz tylko wedle tego planu, oczywiście czasami jakieś kosmetyczne zmiany będą potrzebne i to jest normalne, ale nie żeby się jakoś szczególnie produkować;)