(poniższe z mojego doświadczenia, przy czym najlepiej, żeby ktoś kto zjadł zęby na elektronice się wypowiedział - ja też początkujący z tego jestem)
Hmm, trochę standardem obecnie są Arduino (AVR/atmega) i Raspberry Pi (ARM). Mają dwie główne zalety:
- Jest MASA materiałów do nich (co wynika z ich popularności) - kody źródłowe, schematy, tutoriale, gotowe części - co chcesz.
- (Arduino) Mają wbudowany programator i ustandaryzowane IDE.
- (RPi) Można na nich postawić Linuxa i potem używać ssh/Pythona/cokolwiek ze standardowych Linuxowych narzędzi.
Alternatywnie nieco taniej (ale i mniej wygodnie) możesz wybrać jakiś uC (np. attiny albo atmega, albo coś z innej rodziny) za 20 zł + programator do tego za kolejne 20 zł + płytkę stykową prototypową za 25 zł + kilka części do uruchomienia owego procesora (pewnie jakiś kondensator, coś co da 5V zasilania - ew. można z USB porwać, jakiś rezystor; dużo tego nie potrzeba). Jest dużo więcej zabawy żeby to uruchomić niż w przypadku Arduino/RPi, ale chyba wychodzi trochę taniej.