Hejo.
Moje pierwsze kroki w programowaniu, wyszły tak jakoś przypadkowo... Był to rok bodajże 2012 gdy poszedłem na studia związane z finansami, gdyż ogólnie się tematem ciekawiłem. Ale nic ciekawego nie wyniosłem, po prostu to już wiedziałem. Więc je rzuciłem. Braku laku innych możliwości (a ulgowy by się przydał) to się wybrałem do szkoły policealnej magiczną literą T na początku na kierunek informatyk . Osobiście nic się nauczyłem z tej szkoły i według mnie powinny zostać zlikwidowane , gdyż to jest marnotrastwo pieniędzy. Ale był jeden przedmiot (bodajże nazywało to się Aplikacje Internetowe), od którego zacząłem się interesować "Jak to się naprawdę je".
By zaliczyć przedmiot, trzeba było napisać stronę oraz zakończyć "z powodzeniem" grupowy projekt. A cy zakończył się z powodzeniem do tego wróce :).
Strona miała być napisana w bootstraapie, gdyż pan "nauczyciel" (nie nazwałbym go ćwiczeniowcem, jedyne co robił to grał w gry...poważnie), uznał że jest to "wyśmienity framework" do pisania appek stron etc. Jak się szybko przekonałem, bootstrap nie naprawi wszystkich problemów, a na dodatek stworzy dodatkowe problemy, a modyfikowanie bootstrapa... boże chryste panie nie. Po wielu nie powodzeń, stwierdziłem że... piszę w czystym języku CSS. Zacząłem się uczyć kursu CSS. A w deadline oddałem swoje wypociny. Które, możecie znależć tu -->
https://github.com/Bxxta/aviaSoftware-website. Oczywiście w tamtych czasach nie wiedziałem co to jest resposywność, dobre standardy (ah ten biały margines u góry strony xD). Jednakże, że mój "jakoś wyglądał" porównaniu do pozostałości grupy (jakieś 8 osób), przykłady: brązowe tło z wielkim napisem w comics sans "Hurtownia Cebuli u radka" a obok zdjęcie cebuli z wyciętym tłem za pomocą profesjonalnego narzędzia "paint", koleżanka szare tło gościu z reklamy BZWBK wskazywał na tabelkę html. #MistrzowieWebDesignu
Nawet wymyśliśmy specjalne określenie dla naszych wypociń - #BiedaHTML.xD
W końcu po zaliczeniu projektu, przyszedł czas na projekt grupowy. Byliśmy podzieleni na zespoły.
- Bazy danych.
-backEnd
-frontEnd
My razem z koleżanką i radkiem odpowiadaliśmy za frontEnd.
Naszym zadaniem było stworzenie aplikacji ("sic") do tworzenia planu zajęć. Większość nas nie miała zielonego pojęcia jak kto ma wyglądać (łącznie z naszym nauczycielem), a jemu za bardzo nie chciało się tłumaczyć, bo wysyłał kerbale w kosmos. Więc tak żadna metodyka UML tu nie istniała, i pewnie gościu nie miał pojęcia że coś takiego istnieje. Czasami rzucał lakoniczne komentarzo-podpowiedzi". A jak miał podejść, to stękał niemiłosiernie , jakby ktoś kazał mu tu siedzieć na siłę.
Ostatecznie, projekt zakończył się niepowodzeniem. Bazy-danych nie wiedzieli jak łączy tabele. BackEnd leżał z powodu błędow, co patrząć z biegiem czasu były banalnie do naprawienia. A my? A my nic nie robiliśmy, bo nie mieliśmy co stylizować.
Ostatecznie wszystkim dał 3. Bym pokazał wynik, ale widzę , że nauczyciel wykasował naszą wersję planera (miał mastera) i wstawił to od czego zaczynaliśmy projekt. Choć widzę, że dalej uczy w magicznej szkole T.
Obecnie jestem frontEnd Developerem freelancerem.