Nieco informacji z tej drugiej strony (nie prowadzę już tematów dyplomowych na AiR, ale przez wieeele lat to robiłem).
1) Nie jest istotne, co potrafisz teraz. Istotne jest to, co będziesz umiała (względnie czego się "naumisz") za jakiś rok.
Przychodzili do mnie ludzie mniej i bardziej zdolni, uczyli się tego, co było potrzebne, dawali radę. Od większości słyszałem, że programowali tylko w C/C++ (niektórzy nawet nie rozróżniali tych języków!), ale jakoś potem radzili sobie zarówno z Pythonem, jak i z JavaScript (względnie z HTML/CSS, jak było trzeba).
2) To, jak wygląda praca w praktyce, zależy głównie od dwóch osób: promotora (temat, zakres, charakter współpracy), oraz od dyplomanta.
Zorientuj się, kto prowadzi takie prace, oraz jacy są ci ludzie "we współpracy". Popytaj ich dyplomantów. Zorientuj się, jak się do nich dostać.
U nas niektórzy promotorzy patrzyli na średnią, inni mieli swoje listy zapisów. Zapewne co wydział to obyczaj (chyba, że "kochane ministerstwo" już to ujednoliciło, ale wątpię).
Ktoś tu chyba wspominał o doktorach i profesorach - różnie to może być. Np. u nas profesorowie niezbyt chętnie zajmowali się pracami inżynierskimi, woleli magisterskie i doktorskie. (Praca inżynierska nie musi być naukowo-badawcza.)
3) Odnośnie samego tematu: tym zajmuj się jak najmniej.
Nie masz kompetencji do wymyślania takich tematów. (Wierz mi, wiem o czym piszę.) Tę sprawę pozostaw promotorowi.
Skup się raczej na studiach i na tym, żeby później mieć jak najlepsze warunki do podjęcia pracy u tego promotora, którego wybierzesz.