Cześć!
Podstawowe pytanie brzmi na jakim etapie edukacyjnym jesteś i czego tak naprawdę oczekujesz :) Jak sam wspomniałeś, angielski stanowi fundament w naszym świecie i warto go opanować na bardzo dobrym poziomie. Jeśli miałby coś zaproponować, to warto zastanowić się nad poniższymi:
- niemiecki - język naszych największych gospodarczo sąsiadów; jak wiadomo liczą się umiejętności i z angielskim sobie poradzisz, niemniej jednak znajomi mi opowiadali, że mając chrapkę na stanowiska kierownicze powinieneś umieć posługiwać się tym językiem. Co więcej, pokażesz pracodawcy, że zależy Ci w dłuższej perspektywie na pracę i rozwój w jego firmie, a ostatecznie będzie Ci łatwiej odnaleźć się w środowisku. Oczywiście wiele firm niemieckich funkcjonuje w Polsce - bądź firm przejętych przez niemieckie korporacje, zatem przy ewentualnych wyjazdach czy pracy zawsze będziesz o krok do przodu przez konkurencją
- francuski - język kraju, który wspólnie z Niemcami rządzi Unią Europejską, tutaj także przytoczyłbym podobne argumenty co w przypadku języka niemieckiego. Dodam jeszcze, że znając niemiecki i/lub francuski, Twoje możliwości pracy za granicą rozrastają się do krajów pokroju Szwajcarii ( no może poza włoskim kantonem :D ) Belgii czy Kanady. Oczywiście znajomość daje Ci dużą przewagę i swobodę działania, a nie możliwość pracy, to masz zawsze ;)
- japoński - pokusiłbym się o stwierdzenie, że język japoński może mieć duże znaczenie. Jest on prostszy w nauce niż chiński i myślę - to moja subiektywna opinia - że będzie on o wiele bardziej przydatny, ponieważ chiński częściej jest potrzebny ludziom związanym z biznesem, ekonomią czy szeroko pojętymi relacjami międzynarodowymi w biznesie - nie mylić z kierunkami studiów! :)) Co więcej Japonia to najbardziej rozwinięty kraj przemysłowo i technologicznie - to też jest moja subiektywna opinia jako studenta elektroniki i telekomunikacji
Krótko podsumowując warto też zastanowić się co chcesz w życiu robić, albo gdzie byś się widział. Nie musza to być wiążące decyzje. Ja na przykład myślałem kiedyś o pracy w ESA, tam wymagają angielskiego i francuskiego. To zawsze jest jakiś punkt, od którego można zacząć rozważania. I nie musisz szukać opcji jak powyższa ESA na siłę czy biorąc to jako pewnik. Warto zrobić rozpoznanie dla samej frajdy.
A teraz najważniejszy argument/zdanie - proponuję uczyć się języka, którego kraju czy to tradycja, historia, architektura, bądź też inne cechy pociągają Ciebie tak, że chciałbyś go zwiedzić i z uśmiechem podchodziłbyś do nauki :) Zobaczysz, że wtedy o wiele łatwiej będzie unikać słomianego zapału i przede wszystkim poza względami zawodowymi przyjdzie cel podróżniczo-krajoznawczy.