Wśród developerów stron i aplikacji internetowych istnieje podział na frontend i backend. Jest też połączenie obu, czyli Full Stack. Zastanawiam się, czy osoba pracująca na takim stanowisku może zarówno bardzo dobrze znać frontend i słabo backend (podstawy lub junior) oraz, z drugiej strony czy ta osoba może znać bardzo dobrze backend i jako tako frontend. Upraszczając, czy full stackiem można nazwać zarówno programistę, który zna frontend na np. 80% i backend na 20% i na odwrót?
Przykład 1: trzeba zrobić stronę internetową, która będzie pięknie wyglądać, być responsywna, być interaktywna, posiadać animację - pełen frontend - oraz mieć prostą bazę danych i na tyle okodowane pliki w PHP (lub innym języku po stronie serwera), aby móc przemieszczać się po podstronach i móc wykonywać proste requesty do SQL. Przyjmę znowu proporcję 80/20 (frontend/backend).
Przykład 2: trzeba zrobić stronę ze skomplikowanym backendem.Dużo obliczeń, zabezpieczeń, skomplikowana baza danych - dajmy na to strona banku. Nie musi być piękna. Wystarczy formularz logowania/rejestracji a w środku możliwość dokonywania przelewów, sprawdzenia stanu konta, tworzenie lokat itp. W tym przypadku przyjmę propocję frontendu do backendu = 20/80.
Czy w obu tych przypadkach, jeśli miała by te zadania robić jedna osoba, lub grupa koderów o takich samych umiejętnościach (ale w 1 przykładzie bardziej frontendowcy, w drugim bardziej backendowcy), to czy w obu przypadkach jest to Full Stack? Czy określenie Full Stack niejako sztywno definiuje programistę, który umie backend i frontend w zbliżonych proporcjach 50/50, a może Full Stack Developer to głównie backend z odrobiną frontendu? Jak to jest z tymi proporcjami (o ile jakieś są), które wchodzą w skład tego "magicznego" Full Stack'a? :)