Trochę się zgubiłem pod koniec. Czyli lubisz programowanie i chcesz to robić, ale nie masz pomysłu i nie wystarczają Ci zadania ze SPOJa czy gardzisz programowaniem i programujesz od święta? Czy połączone, tzn. niby chcesz, lubisz, ale nie czujesz zapału, bo nie chcesz rozwiązywać zadań?
Może po prostu potrzebujesz przerwy? Np. na tydzień czy miesiąc zapomnieć całkowicie o tym, zatęsknić, zająć się innymi rzeczami? Może właśnie dyscypliny, w stylu ustalić sobie, że codziennie programujesz np. 2h (choć nie wiem czy to jest dobre jeśli masz się zmuszać, wątpię). Może jakieś nowe wyzwanie typu nowy język, nowy framework, jakiś cel w stylu jednak wymyślenia jakiegoś projektu i zrobienia go w określony czas? Ciężko powiedzieć co na Ciebie zadziała, musisz sam popróbować i to wyczuć. A może finalnie dojdziesz do wniosku, że to jednak nie to i nie chcesz się tym zajmować, kto wie.
żałuję że nie zacząłem wcześniej nauki
A coś to by zmieniło w opisywanym problemie? Jakoś nie widzę związku, może byś miał większy zapał, a może jeszcze mniejszy. Może byś się zraził nie rozumiejąc czegoś w takim wieku, a może odwrotnie i lubił to jeszcze bardziej. Nie wiadomo.
Może potrzebuję dyscypliny. Czuję, że wybrałem zły model nauki.
Napisałem już wyżej nieco o dyscyplinie. Może tak, ja sam mam ten problem żeby się zmobilizować (szczególnie po powrocie z pracy, gdy już X godzin siedziałem i coś robiłem), ale też jeśli masz coś robić na siłę to bez sensu trochę. Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli przez "model nauki" - nie ma za bardzo innej drogi niż ogólnie szukanie, uzupełnianie, aktualizowanie wiedzy (kurs, książki, artykuły...) i rozwijanie tego u siebie w praktyce.
Moja nauka jest połączeniem tego co napisałem. Staram się na bieżąco śledzić newsy i zmiany w technologiach którymi się zajmuję, być gdzieś blisko tego środowiska, czytać czasem jakieś artykuły, poradniki i do tego rozwijać to w praktyce pisząc kod czy to tak sobie (choć mało tego ostatnio właśnie) czy to w pracy (gdzie częściej jest potrzeba wejścia w nowe rzeczy i poznania ich w praktyce, sam najczęściej bym tego nie zrobił albo nie byłoby tej realnej praktyki).