Studia w wieku 23 lat.

pytanie zadane 17 sierpnia 2016 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez maczlord Początkujący (360 p.)

Witam, jak w temacie mam 23 lata i niestety dopiero teraz stać mnie na pójście na studia ponieważ mam już w miarę stabilne życie. Dobrze płatna praca przy sprzedaży i serwisie IT i dorabianie sobie na czarno przy naprawianiu sprzętu, odzyskiwaniu danych, robieniu grafiki i layoutów, oraz tanio wynajmuje mieszkanie, a jednak jest mi trochę głupio, że mimo jako tako radzenia sobie nie mam tego wyższego wykształcenia.

Pytanie, czy jeśli chodzi o studia informatyczne, a dokładniej pod naukę technologii webowych w zasadzie jest sens studiować zaocznie (tylko takie studia wchodzą w grę z powodu pracy). Czy cokolwiek dam radę wynieść z takich studiów i jak pracodawcy patrzą na ludzi którzy studia kończą dopiero koło 26-27 roku życia? Obecnie czasem zdarza mi się słyszeć od klientów, że gdybym skończył studia to mógłbym wiele więcej osiągnąć lub, że szkoda, że nie mam inżyniera bo mogliby mnie polecić znajomym z większymi firmami, a to jednak boli :/

Interesuje mnie głównie rozwój w platformie .NET plus wiadomo do lekkich projektów Node.js, ale tego uczę się i tak samemu powolutku :)

3 odpowiedzi

odpowiedź 17 sierpnia 2016 przez matemika Obywatel (1,550 p.)

Ja mam 30 lat i rok temu rozpocząłem studia. Czasem potrzeba trochę czasu aby dokonać dobrego wyboru, a nie kończyć czegoś, co potem w życiu okazuje się nieprzydatne. I polecam tego argumentu używać również w trakcie rozmów kwalifikacyjnych bo się sprawdza. :D

Jeśli chodzi o poziom dobrej uczelni to program studiów dziennych jest taki sam jak program studiów zaocznych/wieczorowych. Z tym, że to drugie trwa wtedy 1-2 semestrów dłużej. Tak jest i w moim przypadku.

PS. Nigdy publicznie nie pisz, że dorabiasz "na czarno". Nie wiesz kto jest po drugiej stronie monitora.

komentarz 17 sierpnia 2016 przez maczlord Początkujący (360 p.)

"Czasem potrzeba trochę czasu aby dokonać dobrego wyboru, a nie kończyć czegoś, co potem w życiu okazuje się nieprzydatne. " kradnę ten tekst na rozmowy kwalifikacyjne :)

odpowiedź 17 sierpnia 2016 przez kuman91 Obywatel (1,300 p.)

odpowiedź 17 sierpnia 2016 przez Bantu Nałogowiec (34,170 p.)

Osobiście mam jakieś 24 lata, pracuje jako programista i jeszcze rok temu zadawałem sobie podobne pytanie, czy warto pójść na studia. Jednak szybko doszedłem do wniosku, że nie warto, gdy ostatnio szukałem nowej pracy to i tak nikogo nie interesowało to czy mam studia czy nie. Interesowały ich tylko umiejętności, więc studia byłyby w moim przypadku tylko dla mojej satysfakcji, czyli raczej strata czasu.

Jeżeli ktoś mówi, że by Cie komuś tam polecił, ale nie poleci, bo nie masz studiów to jest hmm... głupi? Z resztą takie teksty są raczej dziecinne i wyglądają tak jakby dziecku pomachać kawałkiem tortu przed buzią i samemu go perfidnie zjeść. Takie zachowania raczej są głupie. Skoro masz fach w ręku to co Ci więcej potrzeba? Tracić czas, żeby dostać papierek, który w momencie ukończenia studiów nie będzie służył już do niczego innego niż tylko do podtarcia? Przez lata studiowania nabierzesz z pewnością kolejne umiejętności i to raczej Ty będziesz dyktował warunki, a nie potencjalny pracodawca.

Jeżeli chcesz to idź na studia, ale w dużej mierze może się to okazać tylko strata czasu i pieniędzy.

1	komentarz 17 sierpnia 2016 przez matemika Obywatel (1,550 p.) Z tym polecaniem to masz 100% racji.

1	komentarz 17 sierpnia 2016 przez QizmoPL Stary wyjadacz (11,440 p.) Nie zgodze sie mam 25 lat i również pracuje jako programista, zobacz obecne wymagania pracodawcow, 90% chce miec ten papierek

komentarz 17 sierpnia 2016 przez nerdxg Obywatel (1,760 p.)

Wiesz, niektóre firmy wymagają papierka. Nie wiem po co, ale wymagają. I na pewno słyszałeś sytuacje, w której pracownik ma w firmie kilka lat doświadczenia, ale szefostwo wysyła takiego 30 letniego pracownika na studia, bo to jest potrzebne na wyższe stanowisko.

1	komentarz 17 sierpnia 2016 przez Bantu Nałogowiec (34,170 p.) @nerdxg tak słyszałem o takich sytuacjach i słyszę o nich dość często, ale takie rzeczy tylko w korporacjach. Jak na razie nic wspólnego nigdy z korporacjami nie miałem i mam nadzieję, że mieć nie będę.