1.) Czy osoby które chcą pisać swój kod w sposób uporządkowany, powinny mimo to nadal wpisywać spację przed ukośnikiem, czy to już po prostu nie ma sensu?
Zacznijmy od tego, że sam ukośnik jest nonsensem i bełkotem pozostałym po "erze XHTML": http://kornel.ski/xhtml http://kornel.ski/xhtml/rip
2.) Czy html5 jest mniej porządny od xhtml5, czy może w przypadku piątki nie ma już różnicy?
Powtarzasz jakieś stare głupoty. XHTML NIGDY nie był porządniejszy. To po prostu inny zapis składni HTML-a, zgodny z XML-em. Niczym więcej się to nie różni. Ba, w erze pre-HTML5 de facto KAŹDY dokument XHTML był niepoprawnym HTML-em (bo był serwowany ze złym typem MIME).
3.) Czy w html-5 który ma przyjemniej wyglądający doctype można pisać w sposób uporządkowany tak jak w xhtml-u, i czy to będzie przeglądarkom i wyszukiwarkom przeszkadzało i utrudniało im życie?
A co ma XHTML do uporządkowanego kodu?
W HTML5 dozwolona jest składnia HTML i XHTML, bo gdyby tego nie zrobiono, to 90% stron w Sieci byłaby niepoprawna składniowa… Z tego też powodu specyfikacja HTML5 pozwala na syf. A w rzeczywistości NIE POWINNA zezwalać na używanie ukośnika poza ścisłym trybem XML (czyli typie MIME application/xhtml+xml).
Poza tym, jak osoba z tego forum o imieniu Kornel (taki facet w żółtymi sombrero)
porneL nie jest z tego forum :D Ten gościu jest legendą polskiej sceny webdevu → http://ferrante.pl/life/ludzie-front-endu/ludzie-front-endu-kornel-pornel-lesinski/
Chyba możemy pisać kody które są piękne?
Co jest pięknego w ukośniku? Jeśli dla Ciebie składnia XML-a jest piękna z powodu ukośnika, to… musisz jeszcze XML poznać ;)
A html w porównaniu z xhtml`em nie jest gorszy. Ale niestety, moim zdaniem, sprzyja bałaganiarstwu.
Jeśli piszesz w XHTML i nie ślesz tego jako application/xhtml+xml, to de facto produkujesz DOKŁADNIE taki sam kod… więc nie rozumiem tego argumentu. Co więcej: XHTML5 istnieje TYLKO przy tym typie MIME – w każdym innym przypadku jest to HTML.
Artykuły porneLa w całości odpowiadają na Twoje pytania.
Radziłbym nie przejmować się wielkością kodu
Czyli można produkować nadmiarowy kod, bo jest… piękny? Polecam poczytać o optymalizacjach pod sieć mobilną i podstawowe kwestie związane z zaprojektowaniem HTTP/2.
Bo przecież treść strony internetowej czy e-booka także potrzebuje czasu żeby się załadować, prawda. A na szczęście nikt jeszcze nie ogranicza treści po to tylko żeby się szybko wczytywała. To dlaczego kod ma być ograniczany? Przecież kod także jest treścią, i ta treść także powinna przyjemnie i pięknie wyglądać, jak się w nią wejrzy.
Sorry, ale to jest bzdura. Owszem, kod HTML stwarza szkielet semantyczny treści, ale to nie oznacza, że ma być rozbuchany… To szkielet treści, a szkieletu się odwiedzającym nie pokazuje. Bo to po prostu obrzydliwe. Szkielet ma być ściśle określonych rozmiarów (bo inaczej to deformacja!) i ukryty w środku (bo inaczej to złamanie otwarte lub jeszcze coś gorszego…).
Ograniczanie kodu powoduje to, że autor kodu nie może się połapać w kodzie, który sam przed miesiącem napisał.
Kod developerski: https://github.com/Comandeer/comandeers-homepage
Kod produkcyjny: https://www.comandeer.pl
Jeśli autor kodu opiera się na kodzie produkcyjnym, zoptymalizowanym pod środowiska produkcyjne, to znaczy, że coś robi źle ;) W obecnym świecie, gdzie istnieje git i inne systemy kontroli wersji + wszelakie build tools problem, o którym mówisz nie istnieje.