Opis tych okolarów brzmi jak ściema z telezakupów mango. To są zwykłe okulary zerówki, tyle że z żółtymi szkłami. Za 480 zł. Wierzysz, że te okulary "wyłapują wilgotność powietrza" w inny sposób niż przez zaparowanie szkieł? Albo że powstrzymują "prądy powietrzne" i zapewniają "szczególny mikroklimat" lepiej niż każde inne okulary? Wszystko napisali tak, żeby przed sądem mogli sie wymigać, ale jednocześnie, żeby ktoś naiwny pomyślał, że kupił jakąś kosmiczną technologię.