Co prawda to prawda. Nie wszystkiego nauczą Cię książki.
Ja przeczytałem programowanie obiektowe, cóż, nie wiedziałem jakie to super więc czytałem na tak zwany "odwal się".
Parę tygodni później, zobaczyem ile ludzi tego używa, więc zacząłem się tym interesować. Nic nie skumałem.
Wziąłem się wczoraj za książkę, odpaliłem program do nagrywania i zacząłem czytać cały rozdział o Obiektowości.
Godzina materiału, 6 gb. Ale zakumałem, nie przez to że przeczytałem a dlatego że zaraz potem zacząłem pisać kod.
Nawet jest na tym forum.
Teraz stosuje obiektowosć, pewnie nie tak jak powinienem, ale jest lepiej. Nawet gdy robię to źle, wiem iż jest to lepsze.
Co do Angielskiego, to oczywiście że jest przydatny. Choćby do dokumentacji. Gdybym umiał "perfecct inglisz", to nie kupowałbym książki. : )
No i praca, nie pracuje ale wiem, a raczej czuję że tam dopiero się uczysz. W strasznym tępie.
Bo nic tak nie motywuje jak to, że koledzy z pracy umią więcej, chcesz być z nimi na równi, a nawet wyżej. Ciągłe zamówienia, nie ma tak jak w domu "odłoże sobie mój projekcik na później", nie. W pracy szukasz, aż znajdziesz.
Mam nadzieję że napisałem coś, co jest przynajmniej w 10% związane z tematem.
Pozdrawiam. :-)