• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Ciągły problem z Internetem

VMware Cloud PRO - przenieś swoją infrastrukturę IT do chmury
0 głosów
5,992 wizyt
pytanie zadane 9 października 2015 w Offtop przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Witajcie moi mili,
Mój problem jest następujący - Mój laptop ciągle ma problemy z siecią WiFi. Wcześniej, gdy używałem Win8.1 wszystko było w porządku, od czasu do czasu sieć miała status "ograniczone", ale rozłączenie i połączenie pomagało. Teraz, gdy zainstalowałem Win10, jest o wiele gorzej. Jeśli zostawię laptopa w stanie uśpienia np na noc, albo na kilka godzin, po uruchomieniu:
-Jest połączony z siecią WiFi
-Sieć czasem jest "ograniczona", czasem pokazuje że wszystko jest w porządku
-ZAWSZE po uruchomieniu komputer mimo że jest podłączony do sieci, nie ma dostępu do Internetu
-Samo WiFi jest Okej, na innych urządzeniach nie ma żadnego problemu
-Jedyne co pomaga to kilkukrotny reset karty sieciowej.

8 odpowiedzi

+3 głosów
odpowiedź 11 października 2015 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)
Na początek spróbowałbym wyeliminować wadę sprzętu, mówisz że na innych urządzeniach nie ma problemu tylko na tym jednym laptopie,

Ja diagnozę zacząłbym od prostych testów odpal 2 okna wiersza polecenia na każdym uruchom polecenie Ping z przełącznikiem -t (ping stały)

w pierwszym oknie odpal ping na router:

ping "adres ip twojego routera" -t

w drugim oknie odpal pinga na jakąś stronę np na wp.pl:

ping wp.pl -t albo ping 212.77.98.9 -t (jeśli nie ufasz swojemu serwerowi DNS :D)

klikając ctrl + pause(break) podglądamy dotychczasowe wyniki

klikając ctrl + c przerywamy operację i otrzymujemy raport.

obserwuj okna

jeśli podczas testów stracisz pinga na wp.pl to sprawdź czy ping również straciłeś w połączeniu z routerem. Jeśli połączenie będzie znikać tylko z połączeniem z wp.pl a routerem nie to wina leży po stronie routera albo po stronie dostawcy internetu.

Jeśli połączenie będzie zrywać z winy karty Wifi to stracisz pinga równocześnie i na połączeniu z routerem jak i ze stroną wp.pl

Po tym dopiero stwierdziłbym że z routerem jest wszystko ok i zaczął dobierać się do kompa:

Teraz ten sam test przygotuj łączac się z routerem za pomocą skrętki bezpośrednio do lan laptopa. Odłącz koniecznie wifi w laptopie żeby nie łączył się z routerem. Przeprowadź testy i znów dwie opcje: jeśli będzie tak samo zrywać to problemu szukamy w systemie pod kątem wirusów albo w samej niedoskonałości jeszcze windowsa 10 (jak sam pisałeś na win8.1 było lepiej) jeśli natomiast na lanie jest ok to standardowo poszukujemy sterowników wifi najlepiej dedykowanych ze strony producenta ewentualnie wersji pod poprzedni system. Albo spróbuj podłożyć inna kartę wifi być może twoja jest uszkodzona.

Rzekłbym "ping prawdę ci powie" :)

Mam nadzieję że pomogłem. Pozdrawiam :)
komentarz 12 października 2015 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Dziękuję za długą wypowiedź :)
Właśnie wróciłem ze szkoły. Sprawdziłem ping routera i wp przed resetem karty, czyli w sumie bez Internetu, i wywalało błąd. Po resecie na obydwu działało raczej sprawnie, na WP ping ~5, na routerze~2 ms. Raz czy dwa skoczyło na obydwu do 60, ale raczej to nic złego?

Nie wiem co teraz zrobić. Router raczej nie "psuje" tego połączenia przez to że komputer jest długo bezczynny, bo wtedy rozłączenie i połączenie powinno działać. Karta sieciowa natomiast została nakarmiona nowymi sterami...
+1 głos
odpowiedź 9 października 2015 przez ScriptyChris Mędrzec (190,190 p.)
Aktualizowałęś sterowniki karty sieciowej (jeśli dla Twojej karty są dostępne pod Windows 10)?
komentarz 9 października 2015 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
edycja 9 października 2015 przez Quiku
Hm, tylko wyszukiwałem automatycznie, nic nie było. Zaraz sprawdzę czy są jakieś do ręcznego ściągnięcia.

EDIT: Już zainstalowałem, za jakiś czas napiszę czy cokolwiek się zmieniło, muszę to potestować. Ech, jak można tak nie kojarzyć...
+1 głos
odpowiedź 9 października 2015 przez Javowiec Pasjonat (21,560 p.)
edycja 9 października 2015 przez Javowiec

Przeskanuj kompa programem Malwarebytes Anti-Malware, a potem Emsisoft Emergency Kit. Sprawdź czy znajdą coś podejrzanego.

+1 głos
odpowiedź 9 października 2015 przez xR Mądrala (6,260 p.)
Sterowniki, oraz jakie standardy obsługuje Twój laptop? Jaki model modemu?
0 głosów
odpowiedź 9 października 2015 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Niestety, nawet z nowymi sterownikami na pokładzie problem nadal występuje, nic się nie zmieniło. Ktokolwiek wie czemu może się tak dziać?
0 głosów
odpowiedź 11 października 2015 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Mój laptop to Lenovo ideapad S210 Touch, karta sieciowa to Qualcomm Atheros AR9485WB-EG, sterowniki wczesniejsze były jakieś standardowe, teraz mam te z tej stronki:
https://www.atheros.cz/atheros-wireless-download.php?chipset=61&system=7

Skanowałem obydwoma programami, AntyMalware nic nie znalazł, Emisoft Kit znalazł 3 błędy w rejestrze, ale po ich naprawie czy tam usunięciu nie ma zadnej różnicy.
Czy macie jakieś inne pomysły?
0 głosów
odpowiedź 12 października 2015 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)

Quiku odpowiadaj w postach bo bałagan się zrobi rozmawiając w komentarzach

Odpowiedz na kilka pytań:

1. Napisałeś że przed resetem karty wywalało błąd. Gdzie zrywało na pingu do routera i wp.pl czy tylko ping do wp.pl był zerwany a do routera nadal leciał?

2. Jak długo trzymałeś pingi po resecie karty czekałeś aż zerwie po raz drugi? Nie ważne czy pingi są rzędu 5 czy 60 ms. Wolniej czy nie ale łączy się z internetem. Idea testu polega na tym że masz wyłapać moment kiedy zrywa ci internet (pingi np pracują na pasku w tle a ty przeglądasz neta normalnie w przeglądarce i masz powiedzmy moment że straciłeś połączenie wtedy patrzysz na oba okna wiersza polecenia i patrzysz czy połączenie zerwało z routerem czy tylko ze stroną wp.pl) To bardzo ważne bo nadal nie wiesz czy wina leży po stronie karty czy po stronie routera. Nawet jakbyś godzinę musiał pingować to doprowadź do momentu aż ci zerwie połączenie i sprawdź po której stronie się wyłożył.

3. Czy przeprowadziłeś test jak podałem w poprzednim poście poprzez połączenie bezpośrednie do lan skrętką ? Sprawdź czy ci na kablu z tym kompem dobrze internet śmiga to też by bardzo pomogło w diagnozie. To też pozwoli skupić się nad tym czy kompa nie masz zainfekowanego czy problem masz z samą kartą czy routerem.

Napisałeś, że Router raczej nie "psuje" połączenia... potwierdź to twardym dowodem w postaci testu bo na razie to zgaduj zgadula :P

Przeczytaj moją pierwszą wypowiedź uważnie i przemiel wszystko raz jeszcze i podaj co wywnioskowałeś. :)

 

0 głosów
odpowiedź 9 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)

Wiem że porzuciłem bezpardonowo ten temat, ale już odechciało mi się walki z wiatrakami. 
Ale w końcu poradziłem sobie, i czułem obowiązek podzielenia się tym z potomnymi :P 

Problem tworzył system Windows 10, i jego domyślne ustawienia na moim laptopie. 
Odznaczyłem jedną rzecz, i wszystko teraz śmiga jak należy. 

 

błąd wczytywania obrazka
Menedżer urządzeń > Właściwości karty sieciowej > Zarządzanie energią

komentarz 9 stycznia 2016 przez gnx Dyskutant (7,720 p.)
Nie ma to jak uszczęśliwianie użytkowników na siłę :D

Czytałem kiedyś o tym problemie. Na szczęście nie używam Windowsa :P
komentarz 9 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Nie rozumiem kto kogo uszczęśliwia - ja innych, czy inni mnie? :P
komentarz 9 stycznia 2016 przez gnx Dyskutant (7,720 p.)
Microsoft Ciebie :P
komentarz 10 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
A, rozumiem, myślałem że mówisz w kontekście mojego posta ;)

Wydaje mi się, że MS nie próbuje nikogo uszczęśliwić, tylko stworzyć jak najwięcej różnic między kolejnymi wydaniami Windowsa :D
komentarz 11 stycznia 2016 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)

Myślałem, że Windows 10 już niczym mnie nie zdziwi po zgodzie na inwigilację w licencji - telemetrii (którą btw wprowadzili również w aktualizacjach do 7,8,8.1 - dalej niech ludzie "automatycznie" aktualizują komputery) i innego zakutego badziewia w tym systemu "weryfikującego" legalność zainstalowanych programów który nawiasem mówiąc bezpardonowo usuwa wszystko albo jeszcze więcej nawet w pełni legalne programy z kluczem licencyjnym i to bez wiedzy użytkownika. Teraz MS uszczęśliwiając użytkownika na siłę dodaje możliwość odcięcia sterownika celem oszczędności energii - łoo noł fa*ing koments xD - czysto szyderczo rzeknę - sprawdź czy procesor też da się wyłączyć celem oszczędności energii poprzez odcięcie sterownika surprise. Kurczę człowiek myśli, że to faktyczny błąd sprzętu, systemu, instalacji a tu taka kicha. Nie mam pytań. Quiku dobrze, że już masz ok. Ale ja bym tą 10tke wyrzucił i zainstalował ostatni sprawny system microsoftu - 7mke, oczywiście po usunięciu telemetrii, którą to też dzięki aktualizacjom - posiada. Osobiście przerzucę się chyba na Debiana ewentualnie na Ubuntu bo to co microsoft robi to zaczyna się robić gorsze od googla w androidzie.

komentarz 11 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Ja nie jestem aż tak radykalny, dopóki nie trzymam na swoim komputerze nic ważniejszego niż prace do szkoły, to średnio mnie obchodzi inwigilacja :D przy instalacji systemu oczywiście wyłączyłem wszystkie opcje do inwigilacji, prania mózgów, propagandy itp. A Windy nie chcę jeszcze usuwać, bo planuję sobie od nowa cały dysk urządzić, i używać Ubuntu jako głównego systemu. Z resztą, zaraz zadam pytanie w tej kwestii :)
komentarz 11 stycznia 2016 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)
Kwestia gustu o tym się nie dyskutuje :) ale:

"przy instalacji systemu oczywiście wyłączyłem wszystkie opcje do inwigilacji, prania mózgów, propagandy itp."

- zapewniam, wszystkiego nie wyłączyłeś :) if you know what i mean :D
komentarz 11 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Ale to powiedz od razu, czego nie wyłączyłem, co pominąłem.

Przy instalacji wyłączyłem wszystko, co było możliwe do wyłączenia przy instalacji.
komentarz 11 stycznia 2016 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)
Nie o to chodzi, że coś pominąłeś. Wyłączyłeś zapewne wszystko co jest dostępne dla użytkownika. Problemem jest natomiast fakt że musiałeś zaakceptować licencję instalując windę gdzie pewnie jak 99% użytkowników klikałeś dalej dalej itd, Nie zacytuję ci fragmentu musiałbym przeczytać licencję od deski do deski. Wiem natomiast jedno, że w licencji zawarty jest fragment który mówi o tym, że microsoft jako właściciel systemu operacyjnego ma prawo użyć wszelkich danych które znajdują się na dysku twardym użytkownika w którym zainstalowany jest windows 10 jeśli tylko firma microsoft uzna że dane te muszą wykorzystać... Zgody na przesyłanie statystyk nie uznajesz i odznaczasz to po instalacji ale MS ma wgląd tak czy inaczej do twoich danych i jeśli uzna że musi je wykorzystać to to zrobi czyli wolna amerykanka. Nie na darmo dali darmową aktualizację. Prościej mówiąc odznaczenie tego co pokazują na starcie owszem częściowo ogranicza działalność systemu pod kątem inwigilacji ale fakt że zgodziłeś się z licencją instalując system pozwalasz na wgląd do swoich danych i na użycie ich kiedy to szanownemu MS się spodoba. To tak w skrócie. Pogooglaj trochę na ten temat o licencji Win10 o telemetrii i wszelkim badziewiu jakie w tym siedzi. Mało tego zapewne po rocznej darmowej aktualizacji nie zdziwię się jak MS przełączy Win10 w tryb subskrypcji a to już bedzie szczyt bezczelności dla ludzi którzy aktualizowali licencję z windowsa 7 czy 8. Nie wspomnę już że wersja BOX systemu 7 czy 8 staje się wersją OEM po aktualizacji a przynajmniej tak pisano w internecie (tego akurat pewny do końca nie jestem - kwestia weryfikacji) nie mniej jednak darmowa aktualizacja jest naszym kosztem i logiczne jest że microsoft znajdzie sposob jak z uzytkownika sciagnać kasę za nowy system. Programiści w MS nie są wolontariuszami więc pewnie kasa będzie wyciągana na rzecz systemu subskrypcji. Nie mam nic do samego wyglądu systemu czy funkcjonalności bo fajnie to wygląda. Nie mniej jednak z aktualizacją wstrzymałbym się do poznania rąbka tajemnicy co microsoft szykuje względem użytkowników jak tylko "promo" 10tki się skończy. Wtedy może się okazać że powrotu do 7mki już nie będzie a trzeba będzie bulić za licencje roczne bez których Win10 będzie tylko eksploratorem plików na dysku. Zauważ że genialnie załatwili by sprawę w ten sposób z piractwem. Wszystkie klucze licencyjne musiałyby być autoryzowane przez nich online. Szkoda tylko że microsoft chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że dzięki piratom ich system rozprzestrzenił się na całym świecie i dzięki temu mają większy popyt na ori licencje. Gdyby piractwo było blokowane na starcie wszelkich wersji windowsa podejrzewam że udziały mieliby znacznie mniejsze bo nie każdy by poznał ich system bo ludzi najzwyczajniej nie byłoby na niego stać. Rozwinąłem się za mocno ogólnie w googlach jest mnóstwo tematów nad windowsem10. Jakby tego było mało jest toporny we wszelkich naprawach tak jak 8 i następca. Naprawa "smutnej buzi" tzn BSOD-a win 8, 8.1, 10 bez uprzedniego punktu przywracania albo sprawnej fabrycznej partycji recovery graniczy z cudem. Przerabiam na codzień. Da się ale o wiele toporniej niż 7 i poprzednicy. Na codzień pracuję w serwisie i 10tka na ten moment jest zmorą użytkowników, szkolnictwa jak i obsługi biznesu (10tka potrafi aplikacje bazodanowe do firm wypierdzielić co jest tragedią dla ludzi którzy sprzętu używają do prowadzenia firmy). Nie wiem jak obecnie po aktualizacjach które ciągle są produkowane. Nie mniej jednak na dzień dobry zapisała się negatywnie w umysłach użytkowników niemal jak Vista na starcie która umówmy się kuleje do dziś w porównaniu do 7mki, którą z powodzeniem można nazwać godnym następcą systemu XP. Koniec wywodu bo się rozpisałem :D
komentarz 11 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
To Cię zaskoczę - jestem w tym 1% ludzi którzy nie przeklikiwali "dalej" :P Nie przeczytałem od deski do deski, ale:
1 - przewertowałem całość,
2 - skopiowałem sobie to do Worda, w razie czego.

Oczywiście to jest umowa która mi się wyświetliła, nie żadne kopiowanki z Internetu. Przeczytałem ją przed chwilą, i nie znalazłem tam nic takiego jak mówiłeś, że MS rości sobie prawa do moich danych.
Jeśli chcesz, wkleję tutaj plik z tym, tylko mi powiedz jak :P

A co do reszty, to przepraszam, ale się nie odniosę, bo nie chcę wchodzić na tematy piractwa, nie mam zdania jednego na ten temat.
komentarz 12 stycznia 2016 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)
Widzisz dobrze, że dyskutujemy bo i ja pewne fakty pomerdałem i się doinformowałem. Wzmianki o inwigilacji faktycznie nie leżą w licencji 10tki tylko w samej polityce prywatności microsoft kiedy używasz konta online microsoftu. Problem zaczął się kiedy to po windowsie 8 microsoft wprowadził nową politykę prywatności punkty od 3.3 do 3.5 są wybitnie dwuznaczne link: http://www.spidersweb.pl/2012/10/microsoft-zmienia-zasady-prywatnosci-na-takie-same-za-ktore-google-byl-atakowany.html. Na dzień dzisiejszy widzę pojawiły się pewne regulacje w tym zakresie gdzie widnieją faktyczne wzmianki że dane należą do użytkownika. Tylko że jest to jedno ale. Ty doczytałeś wiedziałeś co masz wyłączyć a co mają powiedzieć 95% ludności którzy instalują na "pałę". Użytkownik 10tki home nawet nie może aktualizacji wyłączyć . pro - co najwyżej może je opóźnić. Czy tak to powinno wyglądać? Dlaczego przy nowym systemie musimy cudować żeby microsoft czegoś od nas nie wyciągnął - przykład - http://www.dobreprogramy.pl/kszere/Eliminujemy-inwigilacje-Microsoft-i-telemetrie-z-Windows-10-poradnik,66923.html niezły poradnik... tyle zachodu tylko po to żeby nic nie wypłynęło. Nie zaprzeczysz że przy kliknięciu ustawień ekspresowych system inwigiluje użytkownika. To jest chore żeby mieć normalny system uzytkownik musi przestudiować wszystko zanim cokolwiek odpali żeby czasem coś nie wyciekło. Pamiętasz instalacje XP ? Wybór nazwy uzytkownika, domeny, sieci, czasu, regionu, - ot cała instalacja. A tutaj klik - i dane latają na serwery microsoftu chyba że wcześniej "odkliknąłeś" 13+ pozycji trochę jak instalacja toolbarów śmieciowych przy programach użytkowych. Wystarczy mi spojrzeć na wku...rzonych codziennie ludzi którzy nieswiadomie zgodzili sie na aktualizacje do 10 i ogrom niekompatybilnosci nie wspomnę o usunietych legalnych programach żeby uznać 10tke za nieporozumienie a przynajmniej w obecnej strukturze. Może być jak z 8ką dopóki nie wyszło 8,1 to był mega hejt na ten system. Może i 10tka doczeka ludzkich aktualizacji, na razie za nią podziękuję poczekam co MS wymyśli po boomie na aktualizacje 7 i 8mki. Jak dalej trzeba się będzie bawić w odznaczanie co by czasem MS czegoś nie dostał to ja podziękuje za takie "darmowe" systemy i przeproszę się z debianem i ubuntu. :)
komentarz 12 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
To że "instalacja ekspresowa" i "profesjonalna" oznaczają "róbcie z moim PC co chcecie" i "mam nieco oleju w głowie", to chyba już taki znak czasu.

Co do artykułu który podlinkowałeś - nie mam głowy żeby to całe solidnie przeczytać, ale przejrzałem główne zarzuty. Przede wszystkim przypomina mi się odcinek South Park, gdzie ludzie aktualizując ITunes godzili się na udział w "ludzkiej stonodze". I ciśnie mi się puenta tego odcinka - "Nie wiemy jak nauczyć to czytać regulaminy!"
Wg mnie nie można mieć pretensji do MS o to, że ludzie nie czytają ich polityki prywatności. MS świadczy usługę taką jak OneDrive. Wysyłanie zdjęć, np swoich dzieci, rodziny, czy też dokumentów ze szpitala, pracy... I to, i akceptowanie umowy licencyjnej na pałę to brak rozumu, i jeśli do kogoś przyjdą panowie w garniturach, i poproszą o nerkę, którą zgodził się oddać, to niech się nie dziwi ;) . Zastanawia mnie czy tacy ludzie podobnie podchodzą np. do umowy kupna samochodu.

Kolejna kwestia - konto MS. Miałem Win8. Pytał, czy chcę założyć konto. Nie chciałem. Nie jest mi potrzebne, zdaję sobie sprawę że to dla mnie zbędne, a dla MS to była by przysługa z mojej strony. I tyle. Jak ktoś chce założyć - niech zakłada. Jeśli nie czyta regulaminu - cóż, może właśnie sprzedał nerkę, dom i dzieci. Przynajmniej się nauczy na przyszłość.

Z drugiej strony, nie jestem wielkim zwolennikiem teorii spiskowych. Tak, MS, Google, Facebook i wiele innych tworzą kartoteki, gdyby ktoś zebrał moje dane z tych wszystkich baz, prawdopodobnie wiedziałby o mnie więcej niż ja sam. Tylko... co z tego?
Zachowuję się tak, że żadne prywatne rzeczy, ani ważne rzeczy nigdy do nich nie trafią. Google ma w tym momencie głównie moją playlistę na YT, i wyniki wyszukiwania, głównie do prac domowych i rozrywki. Tylko czy jest sens się tym przejmować, skoro jestem jednym z... kilkuset milionów czynnych użytkowników Google? Nie wierzę żeby coś takiego jak przeglądanie czyichś danych było tam codziennością.
I wypadało by wspomnieć, że na gmailu praktycznie nie ma spamu, więc to że maszyny mają wgląd do przesyłanych maili też nie jest koniecznie złe.

Podsumowując - tak, wielkie firmy tworzą "kartoteki" użytkowników. Zgadzam się z tym, że to nie jest nic dobrego, ale wystarczy nie być ignorantem, i nic się nie stanie. Każdy ma wybór, korzysta z produktu i godzi się na politykę firmy, albo nie. To że większość ludzi potrafi zachowywać się jak tłumoki to inna sprawa :D ktoś to wykorzysta raz, drugi, to się nauczą.
komentarz 12 stycznia 2016 przez Wojciech Trojanek Obywatel (1,230 p.)
I tu się z tobą zgadzam - czytać "co się podpisuje". Google też osobiście uważam że nie jest aż tak szkodliwe mało tego przynajmniej pytają o zgodę przy instalacji każdej aplikacji i informują do czego ona będzie mięć wgląd. Sam korzystam i udostępniam funkcje lokalizacyjne ale to celem odzyskania ewentualnie utraconego smartfona. Jak widzę aplikację że żąda dostępu do takich albo innych treści to staram się znaleźć po co to robi jak nie widzę w tym bezpośredniego sensu - nie instaluję - proste. Ze strony MS nie tyle drażni mnie samo podejście systemu do użytkownika co sami użytkownicy którzy nie mają podejścia do systemu który jakby nie patrzeć w przypadku 10tki bardzo wykorzystuje naiwność userów. Ekspresowa instalacja kończy się płaczem i lamentem do informatyka czy serwisanta stąd pewnie moje negatywne podejście do samego systemu. Jedna konfiguracja względem całego systemu i aplikacji a nie względem każdej jak to pod Androidem się wykonuje. Potem to dopiero trzeba ludziom tłumaczyć dlaczego jest tak a nie inaczej. I to nieco irytuje. Google informuje na bieżąco "zainstaluj tą aplikację a będzie miała dostęp do: i lista" akceptujesz albo nie chociaż i tu ludzie potrafią klikać na pałę. Cóż nie każdego nauczysz rozumu. MS tym systemem upoluje rzesze nieświadomych ludzi dzięki czemu dostaną multum danych o preferencjach i zainteresowaniach użytkowników co jak tłumaczą pozwoli na udoskonalanie systemu. Może to i dobrze brzmi. Problemem jest natomiast że 90% złośliwego kodu pisane jest pod Windowsy a jak powszechnie wiadomo każdy Windows ma tyle luk że jak załatają jedną zaraz hakerzy znajdują kolejne. Nie chodzi mi o to że sam MS może coś z danymi zrobić tylko ewentualni "agresorzy" tak jak miało to miejsce jakiś czas temu w SONY gdzie dane użytkowników PlayStation zostały wykradzione z rzekomo szczelnej bazy danych. Zauważ dajmy na to taki scenariusz posiadasz skan dowodu na komputerze (często go robimy na potrzeby administracyjne sam ostatnio robiłem na potrzeby przeniesienia numeru do innej sieci) zakładam nieświadomy użytkownik przechowuje to w chmurze - jest takich użytkowników od ciula. Niech teraz dojdzie do podobnej sytuacji jak w sony że mega szczelny MS zostanie złamany. Wyobraź sobie ogrom pobranych kredytów "na dowód". Ostatnio mieliśmy taki przypadek, że klient posłużył się dowodem w paru administracyjnych instytucjach w przeciągu miesiąca miał kredyt zaciągnięty na ponad 4 tys. I weź człowieku dojdź kto gdzie kiedy jak i dlaczego wałka zrobił. Lekarstwem jest nie dawać skanów dowodu nikomu i nigdzie ale co poradzisz z biurokracją. Microsoft podchodzi odważnie do tematu ale pobór takich danych naraża nas użytkowników na sankcje i niemal jestem pewny po historii Windowsów że MS nie utrzyma tych danych w ochronie przed atakami. Pamiętam jak deklarowali że mają idealny system licencjonowania w Windows Vista potem 7 że jest nie do złamania - crack był po tygodniu od premiery... Fajnie że MS stara się ulepszyć system pod upodobania użytkowników co do tego to wielki szacun nie podoba mi się tylko to że system nie jest idiotoodporny, trafi się jeden z drugim "klikacz" :D i potem płacz i lament spada na nas informatyków a MS wypnie się potylicą tłumacząc że użytkownik wiedział "co podpisuje". Nie mam nic do tego że ulepszają system i mają kartoteki z upodobaniami ludzi jest to wygodne. Nie pasuje mi bardziej to że tych kartotek niestety nie utrzymają w ryzach. Trochę można to porównać do dzisiejszej weryfikacji kandydatów na pracowników gdzie gość ma wiedzę, doświadczenie, 15 lat pracy w zawodzie a zostaje odstrzelony bo HR zajrzał na jego facebooka gdzie ma zryte "selfie" z ostatniej nakrapianej imprezy :D druga sprawa to że taki gość jeden z drugim zamieszcza takie zdjęcia ale to po raz kolejny powtórzę na idiotów nie ma lekarstwa. Dobrze, że jest odłam ludzi czytających licencję i cieszę się, że mam z kim o tym podyskutować i nie jestem w tym odosobniony. :)
komentarz 12 stycznia 2016 przez Quiku Obywatel (1,370 p.)
Nie ma to jak dobra dyskusja :)

Zgadzam się w 100% z tym, że MS wykorzystuje właśnie niewiedzę i ignorancję użytkowników.
A co do hakowania baz danych, nie jestem na tyle obeznany żeby się wypowiadać/
Okej, ja spadam uczyć się SQL z kursu Mirosława :) Pozdrawiam

Podobne pytania

0 głosów
0 odpowiedzi 707 wizyt
pytanie zadane 9 października 2021 w Sprzęt komputerowy przez alpha.netrunner Mądrala (5,030 p.)
+1 głos
2 odpowiedzi 312 wizyt
pytanie zadane 21 kwietnia 2021 w Urządzenia mobilne przez Ola1009 Nowicjusz (150 p.)
0 głosów
1 odpowiedź 114 wizyt

93,434 zapytań

142,429 odpowiedzi

322,662 komentarzy

62,798 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj

...