Ja mam na to takie zdanie:
Jeśli chcesz mieć papierek/studia, chcesz jakby się kształcić w jakimś zakresie, napisać pracę i sprawi Ci to radość i przyjemność, to śmiało nie widzę problemu. Fajnie mieć :) dla siebie. Tym bardziej np. psychologia, ja pracuje jako DEV 7 lat, ale studiowałem dietetykę kliniczną bo to mnie jarara z 15 lat, robiłem to bez studiów zanim zostałem programistą i generalnie studia zrobiłem czysto dla przyjemności.
Mam silne obawy o zmarnowanie czasu i funduszy.
Niestety tego czasami nie unikniesz, niewykluczone i tak może być, też "wiele przedmiotów" będzie na zapchaj dziurę i po prostu, będzie to zmarnowany czas.
Jeśli natomiast twoim celem jest w przyszłości zejść ze ścieżki technicznej (zostać np. menagerem, albo iść w tego typu rzeczy, to studia musisz mieć w tym chyba raczej magisterskie).
Nie wiem co Ci poradzić, bo sedno pytania mi umknęło w treści,
Studia prywatne, poprawiać maturę, czy w ogóle sobie darować, jeśli mam trochę doświadczenia?
Więc podsumowując, czy poprawiać maturę? No jeśli z aktualnymi wynikami, nie jesteś wstanie się nigdzie dostać i/lub nie tam gdzie chcesz, to nie ma innej opcji, chyba, że płatnie. Czy jest sens, odpowiedzieć sam sobie musisz (YODA), bo nie wiem o jaki sens pytasz.
Też podejrzewam, że w przyszłości - zawężać będą programistów, gdyż -co raz mniej technicznej pracy będzie, co może spowodować, że nagle "wymogiem będą studia", jako pretekst na odsiew.
Do wielkich koncernów jako DEV bez studiów się niedostaniesz.