Z tego co popatrzyłem w moim pudełku z rzeczami do plyty głĸównej, to mam tam takie coś: KC-1206 magnetic transducer:
https://datasheetspdf.com/pdf-file/703460/KINGSTATE/KC-1206/1
Z tego co widzę w datasheecie, to zużywa max 50mA, ma ~40 ohmów rezystancji sam w sobie, i działa na 4.0 - 8.0V. Więc jeśli ten buzzer, który masz, ma podobne właściwości, to możesz spróbować, czemu nie. Dodatkowych rezystorów nigdzie nie widzę.
Jeśli chodzi o to do czego to służy, to historycznie podłączało się pod to mały głośniczek zwany "PC Speaker". To były jeszcze czasy, gdzie PCty nie miały wbudowanych układów/kart muzycznych (lata '80 i '90), więc był to główny sposób wydawania przez nie dźwięków. W założeniu twórców ten "bzyczek" (jak się na to mówiło) umiał tylko wydawać piski o kilku różnych częstotliwościach, ale w praktyce dało się nawet puścić na tym muzykę w MODach (z trackerów, przykład, choć były fajniejsze utworki).
Oczywiście jakość była tak słaba, że po kupieniu jakiegoś klona Sound Blastera bzyczek przestawał być prawie do czegokolwiek przydatny, oprócz...
I tu dochodzimy do współczesności: jest dokładnie jedno zastosowanie PC speakera obecnie, które ma jakiś sens – kody błędów BIOSa. O ile high-endowe płyty główne mają wyświetlacze segmentowe pokazujący kod błędu, o tyle w tańszych płytach jak coś idzie nie tak, to BIOS może jedynie popikać PC Speakerem. W manualu od płyty glównej wtedy idzie wyczytać co jest problemem – np. trzy krótkie piski i jeden długi może oznaczać źle włożony RAM.