Kurs Data Scientist w SDA (Software Development Academy) czy warto?

pytanie zadane 11 maja 2023 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez AndrzejO Nowicjusz (120 p.)

Czy ktoś uczestniczy/ł w kursie Data Scientist w SDA (Software Development Academy)?

Jesli tak, to jakie wrażenia? Czy w ogóle warto podejmować ten kurs?

Jak oceniacie prowadzacych i materiały?

komentarz 11 maja 2023 przez reaktywny Nałogowiec (40,990 p.)

Nie znam, ale ludzie polecają DataCamp.

komentarz 11 maja 2023 przez Wiciorny Ekspert (270,110 p.)

@AndrzejO, podejrzewam, że jeśli to ma być "jako cel wejścia w branże", to kasa w błoto

chyba, że już posiadasz niewielkie doświadczenie i lub się tym zajmujesz

komentarz 16 maja 2023 przez AndrzejO Nowicjusz (120 p.)

Dzięki - w sumie tego się spodziewałem.

Jak według ciebie najsensowniej wejść do branży IT?

1 odpowiedź

odpowiedź 18 maja 2023 przez Marek Ryszard Matten Nowicjusz (180 p.)

Zdecydowanie nie polecam i informuje ze dotyczy to również innych kursów. Moja sytuacją i "przygoda" z ta firma, wyglądała następująco. W sierpniu 2021 zmarł mi ojciec dzień po swoich urodzinach. Ja jestem osoba niepełnosprawną od 2010 po przebytej grypie. Zostałem z matka, ze śmieszną resztka renty, ( trojka dzieci z poprzednich związków). Jak wiemy zaczął sie wtedy okres pandemii. Mam 56 lat i zacząłem szukać wokoło siebie zajęcia które pozawalało by mi pozostać w domu rodziców, go utrzymać. Niestety trafiłem na Software Development Academy. Oferta była ciekawa i wydawało sie ze jako mgr inż. co prawda budowy i eksploatacji samochodów po Politechnice Gliwickiej dam sobie rade z materiałem dotyczącym zabezpieczania i testów w przestrzeni wirtualnej. Niestety w październiku zaczęła chorować matka. Zmarła 7 stycznia 2022. Nie za bardzo wiedziałem, wtedy co sie wokoło mnie dzieje. Jeszcze odwiedziłem Urząd Pracy by sie dowiedzieć o szansach na sfinansowanie kursu. Zostałem wyśmiany. Jakieś emaile przychodziły , podobno odbywały sie jakieś wykłady, pierwszy próbowałem obejrzeć ale nie udało mi sie nic znaleźć. Komunikator okazał sie płatny. Co było poza moim zasięgiem finansowym. Panie jakieś, co chwila inna, raz pisały lub dzwoniły mnie strasząc, drugi raz, ze rozumieją moja sytuacje i nie ma sprawy. Rozumieją, ze nie przystąpiłem do kursu. I tak na zmianę dobry i zły glina, Potem, że na inny kurs mnie zapiszą. Był nawet kurs sfinansowany przez Unie Europejska, ale to był konkurs ofert. Zresztą nic z tego nie rozumiałem . Jak miało być w przypadku pierwszego. Fizycznie w sumie nic nie podpisałem. Tylko wymiana emaili i linków. Na koniec dziś otrzymałem list polecony z wezwaniem do zapłaty. Takich firm jest wiele szukajcie odpowiedzialnej nie skarżonej genem Hazara - Hieny Cmentarnej.