Witam,
robiłem zadanie z informatyki "Trójkąty jednobarwne" ( https://szkopul.edu.pl/problemset/problem/UU2Uj-barjiONnRxd9aEVoDj/site/?key=statement ). W skrócie: jest n punktów, są podane połączenia punktów o kolorze czerwonym, reszta połączeń jest czarna. Ile jest takich trójkątów, że każdy z boków jest jednego koloru; ile jest trójkątów jednobarwnych?
Rozwiązanie proponowane przez autora wygląda mniej więcej tak:
n - liczba punktów
d(k) - liczba czerwonych krawędzi wychodzących z punktu k
Zatem liczba trójkątów RÓŻNOBARWNYCH o wierzchołku w k wynosi d(k)*(n-1-d(k)) [???]
Dalej należy zsumować dla każdego punktu i podzielić na 2, a ten wynik odjąć od ilości wszystkich trójkątów - n nad 3.
Moje pytanie jednak, dotyczy wyrażenia obok znaków zapytania. Skąd to się w ogóle wzięło? Dlaczego iloczyn ilości połączeń czerwonych i czarnych to ilość różnobarwnych trójkątów o wierzchołku w k?
Z góry dzięki.