Jestem początkujący w branży i jestem zatrudniony w jednej dużej firmie od czasu stażu. Na stażu tylko teoria z Azura. Główne to co umiem to właśnie ten Azure + Python + SQL + AWS i tak się trochę kierunkuje na data science (podoba mi się to), ale w tej firmie dostałem projekt i oni oczekują zaangażowania w 2+ lat. W projekcie chodzi głównie o support jakieś apki. Ich wymagania to SQL (i to chyba głównie) i C# - oferują szkolenia. Mówili, że wchodzi w zakres pracy też bugfixing, ale wiadomo jak to jest na początku... Boję się, że moja praca przez dwa lata będzie polegała na przesyłaniu wiadomości z usterkami i że po tych 2 latach nie będzie szans, żeby wrócić do data science. Niby zapewniają, że dużo sql-a i że c#, ale szczerze to wolałbym development a nie support. Radzicie, żeby iść w to? Boję się, że nie znajdą nic dla mnie innego i wyląduje na bezrobociu xd C# jest przyszłościowy? gdzie się go wykorzystuje (webówka/ mobilne?) i jak z pracą z takim stackiem? Czy uciekać i szukać nowej roboty?? Myślicie, że da się to wszystko połączyć w przyszłosći połączyć? i czy support to nie wyrok na support do końca kariery?
HELP (╯°□°)╯