Witam, w dzisiejszym wpisie chciałbym podzielić się swoim problem ze studiami i brakiem pracy. Zacznę od tego, że studiuję jedną z informatyk na "topowej" uczelni w PL, po której podobno o pracę nie trudno. Niestety od roku bezskutecznie jej poszukuję. Kończę właśnie 3 rok studiów na tym morderczym kierunku i zastanawiam się co dalej zrobić. Żeby lepiej nakreślić sytuację napiszę, że ta informatyka nie jest 100 % informatyką tylko zlepkiem różnych przedmiotów , które w dużej mierze dotyczą Analizy Danych. Z racji tego bezskutecznie kandyduję na stanowiska powiązane tą dziedziną. Posiadam bogate portfolio github, płynny angielski, znam podstawy Python i R, działam aktywnie w kilku kołach naukowych, gdzie biorę udział w zawodach oraz projektach.
Jestem zszokowany sposobem dobierania pracowników przez firmy. Większość ludzi z roku mimo nie wykazywania tak dużej liczby kompetencji dostała pracę od zaraz. Co więcej w czasie rekrutacji nie raz byłem świadkiem nieprofesjonalnego zachowania rekruterów, którzy nagabywali mnie do udziału w rekrutacjach na staże, gdzie byłem wprowadzany w błąd co do wymagań lub moja kandydatura była ignorowana.
Prosiłbym doświadczone osoby, o rady co robić w tak nieciekawej sytuacji...