• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

question-closed Sens bycia kimś

Aruba Cloud - Virtual Private Server VPS
0 głosów
402 wizyt
pytanie zadane 28 grudnia 2021 w Offtop przez Nabuchadonozor Gaduła (3,120 p.)
zamknięte 28 grudnia 2021 przez Nabuchadonozor
Witam wszelkich offtop'owiczy,

otóż przypadkiem natknąłem się na pewien wpis o sensie życia, a że jestem jednym z tych co myślą więcej niż chcą, to mój umysł ogarnęła pewna zagwozdka. Głównym tematem było "Żyć dla siebie, czy dla kogoś". A że wedle mego uznania, programiści to społeczność, której fale mózgowe nadają na nieco podobnej częstotliwości, postanowiłem Wam zadać pytanie, tym których ciekawi, być może mogę to tak nazwać, "filozofowanie"... Zapewne co najmniej większość z Was odpowie, bez zastanowienia, iż życie dla kogoś równa się z prawdą, bo życie dla siebie nie dość, że jest egoistyczne, to jest po prostu bezsensowne. Ale w pewnym momencie mój umysł zadał mi pytanie, co jeśli nie ma się dla kogo żyć, ile jest w tym sensu, by być produktywnym, pokonywać sytuacje niemożliwe dla większości osobników, być kimś wielkim, ale dla samego siebie? Po co starać się, upadać codziennie po tysiąc razy z jakiegokolwiek powodu i wstawać, i tym bardziej czerpać z tego satysfakcję, że się wstało? Jak widzieć w potworze ładną twarz? Jest może ktoś, kto by na to był w stanie sensownie odpowiedzieć? Bo podświadomość atakuje mnie tym, iż nie ma takiej możliwości, by cieszyć się życiem dla siebie, przez co świadomość nie reaguje wcale, bo już dostała swoją odpowiedź...
komentarz zamknięcia: Dzięki za komentarze do pytania, już z dobrą godzinę nad nimi główkuję, myślałem żeby poodpowiadać, ale jednak ten temat to jak rzeka, można go przedłużać w nieskończoność... Ale na pewno dadzą mi dużo do myślenia, jeszcze raz dzięki :)
komentarz 28 grudnia 2021 przez TOWaD Mądrala (6,420 p.)
Parafrazując "Zycie to nie jest gra o sumie zerowej" im więcej dajesz tym więcej masz niekoniecznie $. Dopiero jak osłabniesz to pojawia się "Ja".
komentarz 28 grudnia 2021 przez Nabuchadonozor Gaduła (3,120 p.)
Nie wiem, czy do końca dobrze to odebrałem, jednakże dając więcej z siebie, w którymś kierunku powinno przeć się w nim, czy powoli, czy szybko, to różnie ale jednak przeć. Ale jak to robić, kiedy powiedzmy, że straciło się najważniejsze osoby w życiu? Czy to jest możliwe odnaleźć siłę i chęć do przeżywania tej codziennej koszmarnej rzeczywistości? W drugiej kwestii też jest prawda, ale i nie dla każdego osobnika wydaje mi się. Myślę tak z racji, iż (jeśli dobrze rozumiem co oznacza "Ja") nad "Ja", można pracować nie tylko będąc osłabniętym, jeśli potrafi się wchodzić w głąb siebie, choć większość społeczeństwa nie stara się tego robić, czyli większość ekstrawertyków zapewne będzie w tej grupie.
komentarz 28 grudnia 2021 przez TOWaD Mądrala (6,420 p.)
To o czym piszesz to za gruby kaliber dla mnie. I jak chcesz porady komputerowej to nie idziesz do psychiatry, tylko szukasz dobrego informatyka i na odwrót.

A z tym ja to chodziło mi, że bardziej skupiasz się na obowiązkach (działaniu), niż nad pracą nad sobą, ale jak napisałem wcześniej, to za duży kaliber. Taka podwórkowa psychologia to do dużo bardziej banalnych przypadków.
komentarz 28 grudnia 2021 przez Wiciorny Ekspert (280,450 p.)

@Nabuchadonozor, grubo, na pewno żyć dla siebie to podstawa i bliskich- ale nie ludzi "takich obcych" bo tak naprawdę wszyscy umieramy, a ty masz przeżyć życie jak TY chcesz to twoje życie, nie innych, ich opinia o ile nie pomaga - powinna  zakonczyc sie w twojej dupie o ile nie jest wartościowa i nie pomaga 

Nie ma co robić czegoś dla kogoś bo on tak chce, 

komentarz 28 grudnia 2021 przez Sadako Obywatel (1,240 p.)
A co to znaczy według Ciebie w ogóle żyć dla kogoś? Nic z tego nie masz? Czy chcesz jednak żyć dla kogoś, ale chcesz coś w zamian. Np. chcesz żyć dla partnerki/partnera, ale musi Cię kochać - jak Cię biedzie zdradzać to nie będziesz żył dla niej/niego? A może żyć dla dzieci, ale jeśli będą Cię nie szanowały, ignorowały i żyły zupełnie nie jak Ty uważasz, to będziesz z nimi utrzymywał kontakt czy nie? Czy żyć dla kogoś znaczy, że oddajesz się komuś całkowicie czy pod pewnymi warunkami? Jeśli pod pewnymi warunkami, to czy to faktycznie życie dla kogoś? A, czy w skrajnym przypadku, że nie uzyskujesz nic w zamian i nic nie oczekujesz, czy nie dostajesz w zamian satysfakcji, że robisz coś dla kogoś? Można się uzależnić od czegoś takiego nawet jak oddawanie krew i to nie przez czekolady co się dostaje w zamian :P tylko dla tego, że taką przyjemność potrafi sprawiać robienie czegoś dla kogoś. Więc zadaj sobie pytanie, czy tak szczerze da się żyć dla kogoś?

Wszyscy jesteśmy egoistami. Niektórzy po prostu to lepiej ukrywają pod - czasem nawet przed samym sobą.
komentarz 28 grudnia 2021 przez TOWaD Mądrala (6,420 p.)
Zawsze możesz wybaczyć, by zdjąć im ten ciężar z sumienia.

1 odpowiedź

0 głosów
odpowiedź 28 grudnia 2021 przez Tomasz Sobczak Bywalec (2,830 p.)

Bo podświadomość atakuje mnie tym, iż nie ma takiej możliwości, by cieszyć się życiem dla siebie

Błąd w kodzie odpowiedzialnym za myślenie. Życie jest po to, aby je wykorzystać i rozwinąć się do granic możliwości. 

komentarz 28 grudnia 2021 przez Nabuchadonozor Gaduła (3,120 p.)
Tak, prawda. Jednakże gdybyś był sam na świecie, żadnego więcej innego człowieka, ale powszechna byłaby wiedza, którą aktualnie masz w głowię na temat np. programistyki, to szedłbyś w tym kierunku, pisał programy sam dla siebie? Albo czy uprawiałbyś sport, który wymaga wiele dyscypliny, po to, aby np. dobrze wyglądać (siłownia)? Wydaje mi się, że takie cos nie miało by wtedy miejsca, bo nikomu by się nie chciało być silniejszym ze względu na siebie, choć nie mówię o ludziach, którzy trenują wiele lat, zaczęli po to, by zejść z masy tłuszczowej, by estetyczniej wyglądać, ale potem już się tak przyzwyczaili do dobrej formy, że zaczynają w pewnym momencie robić to dla siebie. W takim wypadku nie było by miejsca na owe sytuacje, bo nie było by pierwotnej myśli o rozpoczęciu treningów, bo nie było by dla kogo, przez co tok myślowy nie wstąpiłby na tą drogę...
komentarz 29 grudnia 2021 przez Ehlert Ekspert (214,940 p.)

@Tomasz Sobczak, 

Życie jest po to, aby je wykorzystać i rozwinąć się do granic możliwości. 

To zostało jakoś odgórnie narzucone?

Podobne pytania

0 głosów
4 odpowiedzi 514 wizyt
pytanie zadane 19 stycznia 2022 w Offtop przez Pico Obywatel (1,330 p.)
0 głosów
3 odpowiedzi 639 wizyt
pytanie zadane 31 grudnia 2022 w Offtop przez Iei Bywalec (2,170 p.)
0 głosów
7 odpowiedzi 1,446 wizyt
pytanie zadane 9 marca 2016 w Offtop przez niezalogowany

93,335 zapytań

142,330 odpowiedzi

322,415 komentarzy

62,669 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj

Wprowadzenie do ITsec, tom 1 Wprowadzenie do ITsec, tom 2

Można już zamawiać dwa tomy książek o ITsec pt. "Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT" - mamy dla Was kod: pasja (użyjcie go w koszyku), dzięki któremu uzyskamy aż 15% zniżki! Dziękujemy ekipie Sekuraka za fajny rabat dla naszej Społeczności!

...