Na wstępie od razu wspomnę, że nie wkładałem patyczków do ucha, a wodę wlałem już PO zatkaniu, a nie przed więc to raczej nie jest przyczyna...
13 dni temu w czwartek czyściłem sobie uszy sprayem z apteki do higieny uszu, nazwa Audimax. Używam go od dawna i zawsze był bardzo dobry. Jednak tym razem gdy wpuściłem spray do prawego ucha nie czułem takiego "przebijania" się sprayu przez woskowinę jakie zawsze czułem, a bardziej czułem uczucie takiego "zalania" ucha. Gdy przechyliłem głowę olejek się wylał ale uczucie zatkania/zwężenia pozostało i od 13 dni gorzej słyszę.
Próbowałem różne rzeczy. Najpierw wlałem wodę bo myślałęm że może trochę olejka zostało i trzeba się go pozbyć, teraz wiem że może to był błąd.
Wydaje mi się, że nie mam ucha zatkanego woskowiną, bo tydzień temu po 6 dniach użyłem 2 sprayów w dużej ilości i trzymałem 15 minut głowę przechyloną i prawie nic woskowiny nie wyszło a ucho dalej zatkane. Wydaje mi się że mam ucho zatkane bardziej "powietrznie". Ruszam dużo szczęką, dużo sztucznie ziewam, wydmuchuję powietrze przy zatkanym nosie (i drugim uchu), skaczę na jednej nodze przy przechylonej głowie, masuję wokół ucha maścią chłodzącą... No ku.wa nic nie działa.
Dodam, że :
- nie mam i nie miałem kataru ani zatkanego nosa
- nie boli mnie ucho, jest zatkane ale przez 13 dni ani sekundy bólu
- gdy odbija mi się po jedzeniu albo bekam, "pstryka" mi w uchu i tak jakby przeskakuje z wyższego poziomu zatkania na niższy ale tylko na sekundę. Czasem też tak w ciągu dnia bez powodu mi "pstryka" w tym uchu tak jakby powietrze ulatywało, ale de facto nic się nie poprawia, albo poprawia się w nieskończenie wolnym tempie.
- nie mam żadnego szumu w uchu ani uczucia pływania jakiejś zaległej wody wewnątrz ucha, mam wrażenie że moje ucho jest w zatkane przez ciśnienie-powietrze i ewentualne zwężenie czegoś.
Iśćdo laryngologa czy jeszcze coś spróbować? Byłem cierpliwy.