Żona jest miłośniczką seriali i czasami mnie prosi, żeby jej coś "zgrać" z internetu. Nie pamiętam, czy z tvpvod, ipli, czy innego playera (w każdym razie nie z tvn-u), ale w większości przypadków wystarcza wtyczka. Zainstalowałem Tampermonkey, do tego "Skrypt umożliwiający pobieranie materiałów ze znanych serwisów VOD" (autor: Przmus) i w większości przypadków daje to radę.
Odnośnie dekodera, to mamy dość prosty WIWA H.265 MAXX. Kupiony na zasadzie: żeby był w miarę tani, odtwarzał filmy z pendrive, i potrafił nagrywać z timerem. Nagrywa filmy na pendrive, tworząc pliki *.mts (plus trochę innych; nie znam się na tym). Pliki są dość duże, ale napisałem skrypt, wykorzystujący ffmpeg, którym tnę te pliki na kawałki (obcinając reklamy), a potem składam je w całość, oraz odpowiednio enkoduję (żeby rozmiar był sensowniejszy; oryginalnie 2h nagrania zajmują 3.5GB, po enkodowaniu jakieś 600-800MB).
Jest z tym odrobina zabawy, ale działa.
Czy dekoder jest dobry? Czasami traci sygnał, czasami traci synchronizację audio/wideo (np. aktor najpierw mówi, a dopiero potem widać ruch ust), czasem ustawia mu się data "z kosmosu" ale wystarczy przełączyć kanał, albo wyłączyć/włączyć i w 99% przypadków pomaga. Nam więcej nie trzeba, nie jesteśmy "gadżeciarzami". A seriale powtarzane są po kilka razy, więc jeden "popsuty" odcinek na miesiąc nie jest dużym problemem.
Żona twierdzi, że nagrywanie z timerem nie jest zbyt pewne - trzeba codziennie sprawdzać, czy dekoder się nie przestawił (np. w sensie daty).
Ponadto dekoder może się przełączać na różne kanały o różnych godzinach w zaprogramowany sposób, ale kanały są wybierane z tzw. multipleksu (takiej predefiniowanej z góry grupy kanałów). Czyli jak mam w grupie kanały 1, 2, 3 i 4, to mogę między nimi dowolnie przełączać, ale już na kanał 5 dekodera (automatycznie) nie zaprogramuję. Definicji grupy nie można zmieniać.
Nie wiem, czy to mankament dekodera, czy ogólna zasada w branży dekoderów TV - ale tak już to działa.
Nagrywanie ręczne działa bez żadnych problemów.