• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Jakie książki/inne materiały o prowadzeniu działalności gospodarczej, marketingu etc.?

Aruba Cloud VPS - 50% taniej przez 3 miesiące!
+2 głosów
633 wizyt
pytanie zadane 24 sierpnia 2021 w Offtop przez KamQiX Dyskutant (9,090 p.)
Cześć! Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem otwarcia własnej działalności gospodarczej. Niestety nie mam bladego pojęcia jak zacząć... Czy ma ktoś z Was jakieś doświadczenie w tym temacie? Szukam jakichś wartych uwagi książek, blogów, kanałów YT itp. dotyczących prowadzenia firmy, marketingu i wszystkiego co pomogłoby mi jakoś wystartować i utrzymać się dłużej niż kilka tygodni. Jeśli chodzi o profil działalności to miałaby to być działalność usługowa (projektowanie graficzne).

Pozdrawiam.
2
komentarz 24 sierpnia 2021 przez Oskarejro Obywatel (1,220 p.)

Znalazłem coś w internecie o początkach takiej działalności:

Link1

Link2

Link3

komentarz 24 sierpnia 2021 przez KamQiX Dyskutant (9,090 p.)
Dziękuję bardzo za poświęcony czas, ale chodziło mi bardziej o Wasze doświadczenia. Sam również wiele szukałem w internecie na ten temat, ale trudno mi oddzielić te wartościowe treści od ludzi, którzy tak naprawdę budują swój własny marketing na pseudoporadach i motywacyjnych bzdurach. Choć w niektórych jest pewnie sporo prawdy, to jednak jak napisałem - trudno mi to oddzielić.

Liczę na jakieś warte uwagi treści, które faktycznie komuś z Was już pomogły (lub Waszym znajomym).

3 odpowiedzi

+5 głosów
odpowiedź 24 sierpnia 2021 przez edutomek Dyskutant (8,380 p.)
Z książek nie o biznesie, ale o bogatych, polecam "Sekrety amerykańskich milionerów" (czy jakoś tak). Chyba obecnie jest też do tego druga część - nie wiem, czy przetłumaczona na polski. To bardziej socjologia, ale można tam znaleźć wiele informacji o tym, jak MYŚLĄ ludzie bogaci.

> Niestety nie mam bladego pojęcia jak zacząć...

Nie, żebym Cię chciał zniechęcać, to może napiszę inaczej: zachęcam do głębszego przemyślenia tego kroku.

Moje doświadczenie:

Nasłuchałem (i nieco naczytałem) się praktyków, którzy nie raz robili biznes, nie raz go zmieniali, często kilka razy zbankrutowali (po czym ponownie zbudowali firmę), mieli na głowie kontrole, natknęli się na nieuczciwych klientów, kontrachentów, i kogo tam jeszcze. Nie pamiętam już, jakie to były książki. Dlatego postaram się opisać to, co uważam za najważniejsze.

Pod wpływem ICH doświadczeń, oraz własnych przemyśleń, doszedłem do wniosku, że w Polsce w życiu nie będę prowadził (oficjalnie) żadnej DG.

Ale to ja - nienawidzący biurokracji i opodatkowania wolnościowiec.

Najcenniejsza wiedza, jaką zdobyłem:

# wiedza proceduralna

Wiedza, którą opisałem, pochodzi sprzed kilku lat. Może coś się zmieniło w tym zakresie (znając "nasz" kraj - raczej na gorsze...).

1) Jest wiele rodzajów DG w Polsce (za granicą zresztą też - i też warto się o nich czegoś dowiedzieć). ZANIM rozpocznie się DG w Polsce warto wiedzieć, czym różni się jednoosobowa DG od np. spółki zoo, czy fundacji (tak - fundacja też jest jedną z form DG).

2) NIGDY nie prowadzimy DG we własnym miejscu zamieszkania.
W razie kontroli nachodzą nas w domu i zgodnie z przepisami mamy obowiązek udostępnić urzędnikom państwowym pokój na potrzeby kontroli.

Kiedyś już o to pytałem i wyszło na to, że ten pokój to nie może być kibel ;-)

3) Warto prowadzić księgowość w biurze rachunkowym w miejscu, które jest daleko od siedziby naszej firmy.

Jeśli skarbówka zgłasza się z kontrolą i prosi o dostęp do ksiąg, to my odsyłamy ich do naszego księgowego.
Nasz księgowy jest np. na drugim końcu Polski (jeszcze najlepiej na jakimś zadupiu), a w każdym razie w rejonie innego urzędu skarbowego.
Co robi nasza skarbówka? Przekazuje sprawę swoim kolegom do odpowiedniego urzędu i tyle.
Zanim sprawa tam trafi, zanim tamci się za to zabiorą, minie trochę czasu (zapewne przynajmniej 1 dzień; prawdopodobnie więcej).
A my dzwonimy do naszego księgowego z informacją, co go czeka. Ma on teraz trochę czasu, żeby przygotować się do kontroli.

# wiedza o biznesie

4) Trzeba wiedzieć WSZYSTKO o tym, za co się bierzemy.

Chcesz robić np. gry komputerowe? No to rozumiem, że:
- znasz się na tej branży (firmy, gatunki, subkultury graczy, etc.)
- wiesz, jak się gry robi (cały cykl produkcyjny, znasz koszty itd.)
- nie musisz umieć wszystkiego, ale potrafisz się zorientować, że ktoś inny się na tym zna i nie dasz się nabrać, gdy cię okłamuje
- wiesz, jaką grę chcesz zrobić, dla kogo, znasz docelowy rynek
- i tak dalej...

Jeśli tego nie wiesz, to się dowiedz, ZANIM weźmiesz się za taki biznes.
Ustal, czego nie wiesz - a powinieneś wiedzieć.

Dygresja: czytałem o gościu, który przez kilka lat robił jedną grę komputerową. W końcu splajtował. Potem analizował to, co zrobił. No i wyszło mu, że zrobił grę dla młodych, nastoletnich dziewczynek w Japonii, a próbował ją sprzedawać studentom w Stanach. Czy jakoś tak. Co z tego, że lubił gry, potrafił je projektować, programować, a jego kolega robił do nich świetną grafikę? Studenci tego nie docenili.

Skąd zdobyć taką wiedzę? Najlepiej kilka lat popracować w branży. Spróbować coś zrobić na własną rękę, na mniejszą skalę. Kilka razy się pomylić (mało przyjemne, ale ile człowiek się przy tym uczy!).

5) Masz biznesplan.

Wiesz, co robić, gdy coś pójdzie nie tak.
Masz plan B, C, a może nawet D.

6) Absolutna podstawa: znasz odpowiedzi na następujące pytania:

- czy twój produkt jest must-have, czy nice-to-have?
- jaka jest alternatywa dla twojego produktu/usługi?

Uwaga: tu nie chodzi tylko o konkurencję, ale również o inne branże. Jak zakładam salon gier komputerowych, to moja konkurencja to nie tylko automaty na sąsiedniej ulicy, ale również np. kina, czy galerie handlowe (ponoć młodzież lubi spędzać tam czas).

- dlaczego ktoś miałby skorzystać właśnie z twoich usług?

# wiedza praktyczna

7) Nie zaczynasz firmy od wynajmu/kupna:
- lokalu pod działalność,
- komputerów/sprzętu/oprogramowania,
- limuzyny dla prezesa zarządu (jednoosobowego?)
- gadżetów reklamowych, etc.

Lepiej zaczynać od dobrego i sprawdzonego pomysłu biznesowego.
Pozostałe potrzebne środki można dokupić później.

8) Pomysły biznesowe warto wcześniej przetestować na mniejszą skalę.

Allegro? Inne tego typu serwisy?

9) Kilka ciekawych porad.

Jeśli marzysz o własnym Ferrari, to zdecydowanie prościej i taniej jest zrezygnować z tego marzenia, niż zarobić na Ferrari. A jeździć można każdym sprawnym samochodem.

Nie kupuj nowego samochodu. Już wyjeżdżając z salonu na ulicę tracisz kilkadziesiąt procent wartości. Ponoć najkorzystniejszy jest zakup samochodu ok. 3-letniego. Rzecz jasna, trzeba się na tym znać, żeby nie kupić wybrakowanego, trzeba trochę poszukać...

(Samochodu nie mam, ale zastosowałem tę radę do komputerów - i działa.)

Na koniec - pamiętaj, że sytuacja wokół nas wciąż się zmienia. To, co działało kilka lat temu, niekoniecznie musi działać dzisiaj. Jeśli dziś coś zadziała, to kiedyś zapewne przestanie.
1
komentarz 24 sierpnia 2021 przez KamQiX Dyskutant (9,090 p.)

Świetny wpis! Bardzo dziękuję za tak obszerną odpowiedź. Wiele ciekawych rad.

Pod wpływem ICH doświadczeń, oraz własnych przemyśleń, doszedłem do wniosku, że w Polsce w życiu nie będę prowadził (oficjalnie) żadnej DG.

Dla mnie DG to chyba na ten moment jedyna opcja, bo absolutnie nie potrafię dostosować się do pracy na etacie. Nie potrafię się do niczego zmotywować, kiedy z efektów mojej pracy najwięcej korzyści czerpie ktoś inny, a ja dostaję tylko procent tego co wypracowałem. Dlatego właśnie chciałbym przejść na DG, żeby móc pracować na własny rachunek.

2
komentarz 25 sierpnia 2021 przez edutomek Dyskutant (8,380 p.)
Może napiszę tak: moim zdaniem patrzysz na to ze złej strony.

Wyobraź sobie może nieco inną sytuację: masz własną DG, klient zleca Ci pracę. Robisz to, uzyskujesz zapłatę. Klient jest zadowolony, bo dzięki Twojej pracy on zwiększy swoje zyski trzykrotnie. Będziesz się czuł źle, że nie masz udziału w tych zyskach, czy może dobrze, że uzyskałeś zapłatę za swoją pracę, będąc na swojej własnej DG?

Będzie mała lekcja ekonomii.

Na wolnym rynku, jeśli dwie strony się ze sobą dogadują, to efekt jest korzystny dla obydwu z nich. To jest sytuacja win-win.

(Tak, wiem, że nie mamy w Polsce wolnego rynku. Ale dopóki umowy o pracę są zawierane dobrowolnie, ta zasada też obowiązuje.)

Jeśli dogadam się z pracodawcą, że będzie mi płacił te 2k za moją pracę, to znaczy, że mnie się bardziej opłaca pracować za te 2k, niż w tym czasie robić coś innego. Gdyby było inaczej, to bym umowy nie zawierał. Podobnie dla mojego pracodawcy - jemu bardziej się opłaca wydać na mnie te 3/4k (więcej - bo podatki, różne ZUSy, ubezpieczenia i inne takie), niż tego nie robić. Efekty mojej pracy dają mu więcej.

Ja nie mam problemu z tym, że mój pracodawca coś tam zyska. Ja też coś zyskam. Oprócz pieniędzy, również doświadczenie, a przy okazji czegoś się nauczę, może lepiej poznam branżę? Zobaczę, jak to działa? Może coś zaoszczędzę, żeby potem móc sobie pozwolić na życie, kiedy będę rozkręcał własny interes?

Nie zachęcam nikogo do pracy na etacie (ma to swoje zalety i wady), ani do tego nie zniechęcam - po prostu pokazuję pewną perspektywę.
komentarz 25 sierpnia 2021 przez KamQiX Dyskutant (9,090 p.)
Masz oczywiście rację! Może nieco źle się wyraziłem. Chodziło mi bardziej o to, że dając z siebie 100% na etacie nie przeskoczę nigdy pewnego poziomu wynagrodzenia dla danej branży. Mając własną działalność gospodarczą mogę ją rozwijać właściwie bez granic i tylko ode mnie zależy jakie zyski będzie przynosić. Mogę sam podejmować decyzje (i sam ponosić ich konsekwencje).

Do tego dochodzi niezależność finansowa i pewna wolność, gdzie sam sobie ustalam godziny i warunki swojej pracy. Jasne! Trzeba być dobrze zorganizowanym i dobrze zarządzać swoim czasem, żeby to się udało.

Dostrzegam pewne zalety pracy na etacie, jak np. stałe wynagrodzenie co miesiąc, ale mimo to wiem, że to nie dla mnie. Chcę móc pracować na własny rachunek, według własnych zasad i podejmować własne decyzje. Inaczej niestety nie potrafię. A nawet wiesz co? Gdybym miał gwarantowane np. 8000 zł netto na etacie lub gwarantowane 6500 zł czystego zysku na DG to wybrałbym własną firmę. Bo tu nawet nie chodzi mi tylko o pieniądze.
+3 głosów
odpowiedź 24 sierpnia 2021 przez Wiciorny Ekspert (278,690 p.)
2
komentarz 24 sierpnia 2021 przez KamQiX Dyskutant (9,090 p.)
Dzięki za odpowiedź! Finansową Fortecę właśnie widziałem w internecie i się zastanawiam, więc dzięki za potwierdzenie, że warto. Poza tym kanał Dla Pieniędzy znam. XTB i Ossmana na pewno sprawdzę!
+1 głos
odpowiedź 28 sierpnia 2021 przez pvalue Dyskutant (8,720 p.)
komentarz 28 sierpnia 2021 przez KamQiX Dyskutant (9,090 p.)
Dzięki! Czy którąś z nich czytałeś i możesz polecić? :)
1
komentarz 28 sierpnia 2021 przez pvalue Dyskutant (8,720 p.)
edycja 28 sierpnia 2021 przez pvalue
Czytałem o modelach bizesowych (Nawigator biznesu - Polecam) i przykładowych firmach (Plan B) ale w USA, niestety polski rynek to inna brocha, jeszcze go końca go nie rozgryzłem.

W USA jest tak ze przez cały cykl życia firmy można "dorwać" nawet kilkunastu mało zobowiązujących inwestorów (oddasz kasę jak będziesz miał). W polsce można dorwać 1-3 ale nerwusów, którzy po roku albo dwóch rzadają dywindendy z interesu, nawet gdy stopa zwrotu z biznesu jest po 4-6 latach. Poratowaniem jest kredyt, ale nie zwykły tylko taki co UE będzie za ciebie spłacać odsetki i jeżeli projekt będzie mocno innowacyjny to częściowo go umorzy. Poszukaj w necie pozdro

Podobne pytania

+2 głosów
0 odpowiedzi 222 wizyt
0 głosów
1 odpowiedź 254 wizyt

93,176 zapytań

142,189 odpowiedzi

321,982 komentarzy

62,508 pasjonatów

Advent of Code 2024

Top 15 użytkowników

  1. 1637p. - dia-Chann
  2. 1614p. - Łukasz Piwowar
  3. 1599p. - CC PL
  4. 1597p. - Łukasz Eckert
  5. 1572p. - Tomasz Bielak
  6. 1545p. - Michal Drewniak
  7. 1537p. - Łukasz Siedlecki
  8. 1531p. - rucin93
  9. 1509p. - rafalszastok
  10. 1506p. - Marcin Putra
  11. 1487p. - Adrian Wieprzkowicz
  12. 1447p. - Mikbac
  13. 1356p. - ssynowiec
  14. 1289p. - Anonim 3619784
  15. 1169p. - Grzegorz Aleksander Klementowski
Szczegóły i pełne wyniki

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj

Wprowadzenie do ITsec, tom 1 Wprowadzenie do ITsec, tom 2

Można już zamawiać dwa tomy książek o ITsec pt. "Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT" - mamy dla Was kod: pasja (użyjcie go w koszyku), dzięki któremu uzyskamy aż 15% zniżki! Dziękujemy ekipie Sekuraka za fajny rabat dla naszej Społeczności!

...