Witam, stoje właśnie przed podjęciem dość istotnej decyzji w moim życiu (a przynajmniej tak mi się wydaje). Jestem akutalnie na ostatnim semestrze studiów dzinnych inżynierskich informatyka. Od 1,5 roku pracuję jako developer na pół etatu. Na początku bardzo ciężko było łaczyć pracę oraz zajęcia - ale jakoś dawałem radę "na wariata", potem gdy przyszedł covid, zrobiło się luźniej bo wszystko mogłem wykonywać z domu. W ostatnich dniach dostałem propozycje zmiany pracy, oferta mega spoko, gdyby nie było innych czynników od razu bym ją przyjął. Jednak po inżynierce planowałem iść na studia magisterskie dziennie i rzucić obecną pracę (skupić sie tylko i wyłącznie na studiowaniu, ewentualnie na ostatnim semestrze znaleźć jakąś pracę). Nowa oferta pracy nie daje szans na pracę na pół etatu, jest możliwość 4/5 ale to wciąż dużo godzin tygodniowo, więc raczej może być ciężko to połączyć. I teraz sie zastanawiam, czy przyjąć nową ofertę i pójść na studia zaocznie, czy może skupić się na studiowaniu nie pracując nigdzie. Zastanawiam się tak naprawdę jaka jest różnica na studiach zaocznych a dziennych? Również porównując to do tego co mogę się nauczyć pracując. Miał ktoś z Was podobną sytuacje? Ewentualnie może ktoś studiował najpierw dziennie potem zaocznie i jest w stanie jakoś to porównać? Jakieś ogólne rady?:)
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi:)