W sumie nie wiem dlaczego ktoś Cie zminusował - kwestia gustu, niektórzy lubią czytać kryminały, inni fantastykę, jeszcze inni komiksy.
Jeżeli o mnie chodzi to moim zdaniem jest bardzo duża różnica między realnym światem a tym co jest opisane w biografiach. Wydaje mi się logiczne, że w tego typu książkach jeżeli wydawca chce na nich zarobić będą opisane raczej różnego rodzaju "sensacyjki" do tego jeżeli osoba, o której się pisze jeszcze żyje to raczej w pozytywnym świetle. Typu biznes mu upadał i postawił w Vegas w ruletce na czerwone, albo pracował od dziecka na farmie i nie ukończył szkoły, ale był zdeterminowany itd. Podobnie jak książki o sukcesach wielkich firm, tu jestem w stanie się założyć, że za "doskonałym modelem biznesowym" jest ukryta całkiem spora ilość skurw...a . Moim zdaniem biografie to taki starszy odpowiednik instagrama, a z fikcji wole zdecydowanie bardziej fantastykę - tu mogę Ci podać parę fajnych tytułów i serii.