Chyba ktoś tu ostatnio za dużo się nauczytał/naoglądał/nagrał w coś z gatunku sci-fi.
Zastanawiasz się nad tym czy maszyna kiedyś będzie w stanie zastąpić człowieka? Odpowiedź jest prosta i jednoznaczna: NIE.
Może i teraz te nasze maszynki potrafią rozpoznawać jakieś gesty, jakąś mowę, jakieś zwroty. Ale prawda jest taka, że maszynkę ktoś musiał tego nauczyć czyli jeden z jej twórców, pewnie jakiś programista, bo to oni w większość odpowiadają za zachowania programów/sprzętu. Maszyna jak widać potrafi zrozumieć to co po prostu wie, ale nie wie skąd wie i nie wie jak użyć pełny potencjał swojej wiedzy, bo ona tylko wie i rozumie, ale sama nie wie co rozumie, ani co wie. Wie, że gdy ktoś mówi "Dzień dobry" ma odpowiedzieć "Dzień dobry", ale dlaczego?, po co?, co to znaczy to całe "dzień dobry"? Tego już maszynka nie wie i się nie dowie gdy ktoś jej o tym nie powie, ma się rozumieć nie wstuka do jej pamięci tej informacji. To dość prosty i trywialny sposób, na to, że maszyna nie zastąpi nigdy człowieka.
Są jednak takie programy, które potrafią się uczyć i w pewien sposób się rozwijać! Prawdę mówiąc słowo "nauka" jest tutaj trochę na wyrost, bo cała sprawa sprowadza się do przetwarzania pewnych danych/próbek, według określonego wzorca. Teraz na podstawie pewnych odczytów z czujników wie, że na przykład jest zimno, ale niedługo zrobi się cieplej, bo czujnik wykrył przyrost temperatury, a co by było gdyby jakiś mechanik nie włożył tam tego czujnika ciepła, a co by było gdyby programista nie napisał funkcji, która analizuje zmiany temperatury w otoczeniu. Maszynka sama by się nie dowiedziała po co ma ten czujnik, a gdyby wiedziała po co, to sama nie wpadła by na to jak skorzystać z danych, które dostarcza ten czujnik. Człowiek dość szybko wie, że robi się ciepło i wie co z tego powodu musi zrobić, ale maszyna? Maszyna wie, że zrobi się ciepło i co dalej? Sama już nie podejmie żadnej decyzji.
Teraz pozostaje już chyba ostatnia kwestia. Nawet gdyby maszynka była zaprogramowana na wszystkie zachowania, które potrafi człowiek, gdyby ktoś w nią wklepał świetny algorytm do "uczenia się" to zawsze pozostają jakieś sztuczne ramy, po za które sama maszynka nie jest w stanie pójść i nie jest w stanie myśleć nieszablonowo tak jak człowiek. No i pozostaje limit pamięci, który maszyna zawsze będzie miała, a człowiek raczej nie, chociaż u niektórych widać, że jednak chyba są jakoś ograniczeni, to tak na prawdę nie są.