Nie słyszałem o czymś takim w naukowym kontekście, ale mógłbyś stworzyć system działający trochę jak nauka fiszkami. Za wikipedią:
Przykład: trzy przegródki: 1, 2 oraz 3. Na początku wszystkie fiszki znajdują się w przegródce 1 - dokonuje się codziennych powtórek fiszek z tejże przegródki; fiszki z przegródki 2 powtarzane są co drugi dzień, fiszki z przegródki 3 np. co czwarty dzień. Jeżeli uczący się zna już odpowiedź, to fiszka wędruje do kolejnej (wyższej) przegródki. Jeżeli nie jest znana prawidłowa odpowiedź, fiszka wędruje do najniższej przegródki. Celem nauki jest umieszczenie wszystkich fiszek w przegródce najwyższej[7]. Aktualnie najpowszechniejszym rozwiązaniem autodydaktycznym jest posługiwanie się pudełkiem z pięcioma przegródkami[8].
Przekładając to na coś bardziej informatycznego, możemy założyć, że mamy pięć grup słówek 1-5, z czego grupa 1 to słowa najlepiej poznane, a 5 - poznane najgorzej (na odwrót niż w powyższym opisie, to kwestia oznaczeń). Na początku wszystkie słówka są w grupie 5.
Chcąc wybrać 10 słówek do testu wybieramy losowo słówka, z czego prawdopodobieństwo wybrania słówka z grupy i-tej może wynieść na przykład:
p(i) = i / (1+2+3+4+5)
Wtedy prawdopodobieństwo wybrania słówka z grupy 5 będzie pięć razy większe od wybrania słówka z grupy 1. Mając już wybraną grupę, wybieramy losowo słówko z danej grupy i taką czynność powtarzamy 10 razy.
Jeśli użytkownik dobrze zapamiętał słówko, przenosimy je do grupy o mniejszym numerze, jeśli odpowiedział źle - przenosimy do grupy o numerze większym.
Skoro fiszki sprawdzają się dobrze (co wiem od znajomych, którzy uczą się języków czy historii w ten sposób), to taki fiszko-podobny system prawdopodobnie też byłby niezły. Na pewno warto poeksperymentować z różną liczbą grup i z różnymi wartościami prawdopodobieństwa wybrania słówka z poszczególnych grup.