Najlepszy anty spyware

pytanie zadane 17 października 2019 w Bezpieczeństwo, hacking przez Greeenone Pasjonat (16,100 p.)

Dobry wieczor,

Chcoalbym sie was doradzic w kwestii wyboru dobrego spyware. Dzisiaj, po 6 latach ponownie spotkala mnie niemila niespodzianka. Podczas korzystania z komputeta nagle zostalem ze wszystkiego wylogowany (Facebook, Google, itd). Okazalo sie, ze mam na swoin komputerze jakiegos trojana ktorego windows nie wykryl.

Bylo troche roboty ze zmiana hasel. Aby spac spokojnie potrzebuje jakiegos dobrego antyspyware (platny lub nie) i najlepiej jakby byl takze na telefon (infekcja 6 lat temu byla przez apke z gplay'a).

Nie ufam za bardzo rankingom i kazdy mowi co innego.

Jeszcze jakby ktos mogl mi polecic jakis program do przechowywania hasel (Kiedys zalozylem konto na sporym portalu ktory jak sie okazalo, nie kodowal hasel. Problem jest takze ze spamietaniem wszystkich)

Bede bardzo wdzieczny za pomoc :)

2	komentarz 18 października 2019 przez cetpass Nowicjusz (150 p.) Moze KeePassXC? Prosty, z generatorem, wybierasz dlugosc i trudnosc.

3 odpowiedzi

odpowiedź 18 października 2019 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)
edycja 18 października 2019 przez manjaro

A co to jest spyware, malware, trojan, wirus?

A do haseł najlepszy jest KeePassXC

Pokaż 16 poprzednich komentarzy

komentarz 19 października 2019 przez DeBos123 Nałogowiec (44,950 p.)

Wiesz że nie masz racji ale brniesz w to do upadłego i tylko się pogrążasz bo nie piszesz nic merytorycznie.

Widze, że próba wytłumaczenia Ci czegokolwiek co się kłóci z Twoimi racjami jest bezsensowna. Przedstawiłem Ci dowody, które potwierdzają to co napisałem. Jeżeli się z tym nie zgadzasz to przedstaw jakieś kontrargumenty lub po prostu przyznaj, że się mylisz.

Już Ci pisałem że w Linuksie normalny przeciętny użytkownik nie jest w stanie zainfekować komputera. Po prostu nie jest to możliwe. Tak wygląda to w praktyce.

No to w Windows'ie w takim razie też nie może. "Normalny przeciętny" użytkownik nie instaluje programów z niezaufanych stron co wcale nie wyklucza malware na tym systemie.

W teorii wszystko jest możliwe. Ale tylko w teorii. W praktyce w Linuksie nikt nie korzysta z "dzikiego" oprogramowania bo wszystko jest w repozytorium. Coś jak na Androidzie. Z tą różnicą że na Androidzie do Google Store trafia również masa syfu a do repo Linuksa trafia tylko 100% pewne oprogramowanie wielokrotnie przetestowane i dokładnie sprawdzone. Więc czym mam się zarazić niby? Pracuję na Linuksach już ponad 20 lat i nigdy nie doświadczyłem, ani nie słyszałem na żadnym forum linuksowym aby ktokolwiek wirusa gdzieś załapał...

Nie wszystko jest w repozytorium, a to, że coś jest open-source nie oznacza, że nie ma malware. Raczej wątpie, że przed instalacją każdego software'u, szukasz jego kodu źródłowego i przeglądasz linia po linii czy napewno nic tam nie ma czego nie chcesz.

Nie słyszałeś o takim przypadku, ponieważ są to głównie przypadki związane z server'ami, które są postawione na Linux'ie, a raczej jeżeli jakiś duży server zostaje zainfekowany to nikt nie szuka pomocy na forum.

Tak samo ja mogę napisać, że osobiście nigdy nie miałem wirusa na Windows'ie. To oznacza, że malware tam w ogóle nie ma?

Zresztą na forum mamy pewnie setki użytkowników Linuksów, więc jeśli ktoś spotkał wirusa pod Linuksem to niech tu napisze chętnie poczytamy.

Porównujesz tą małą grupę ludzi na forum do wszystkich użytkowników Linux'a? Idąc Twoim tokiem rozumowania możemy założyć, że język Polski jest najczęściej używanym językiem na świecie, no bo przecież mogę Ci znaleźć tutaj kilkanaście tysięcy osób posługujących się biegle tym językiem, co oczywiście w Twoim toku rozumowania potwierdza to założenie.

komentarz 19 października 2019 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)

Nic do Ciebie nie trafia...

Przedstawiłem Ci dowody, które potwierdzają to co napisałem.

Jakie dowody? Nie widziałem żadnych dowodów bo ich nie ma. Jedynie wpis że ktoś kiedyś podobno... Dowód to może być jak znajdziesz w repozytorium jakiegoś Linuksa wirusa...

"Normalny przeciętny" użytkownik nie instaluje programów z niezaufanych stron co wcale nie wyklucza malware na tym systemie.

Powiedziałbym raczej że jest to powszechną normą że instaluje się programy wyklikane z google. W tym od grona piratów. Zresztą tam nawet nie trzeba nic instalować, wystarczy trochę posurfować po necie i już komp cały zainfekowany

Nie wszystko jest w repozytorium

Wszystko niezbędne jest. A jak zdarzy się że potrzebujemy czegoś czego nie ma to jest w dodatkowych nieoficjalnych repozytoriach - AUR czy PPA które również są sprawdzane i mają swoich opiekunów.

a to, że coś jest open-source nie oznacza, że nie ma malware.

Oznacza, bo jeśli jest opensource to znaczy że ma dostępny kod źródłowy, który jest analizowany zanim trafi do repozytorium.

Raczej wątpie, że przed instalacją każdego software'u, szukasz jego kodu źródłowego i przeglądasz linia po linii czy napewno nic tam nie ma czego nie chcesz.

Oczywiście że nie sprawdzam. Robią to mądrzejsi ode mnie ludzie którzy dbają o nasze bezpieczeństwo.

Apeluję po raz ostatni nie idź tą drogą... Kończe na tym bo nie mam zamiaru tracić życia na trolli.

komentarz 19 października 2019 przez DeBos123 Nałogowiec (44,950 p.)

Dowód to może być jak znajdziesz w repozytorium jakiegoś Linuksa wirusa...

Rozmawiamy ogólnie, nie o samym repozytorium, ale jak widać:

Nic do Ciebie nie trafia...

Zresztą tam nawet nie trzeba nic instalować, wystarczy trochę posurfować po necie i już komp cały zainfekowany

Mógłbyś to rozwinąć? Nie słyszałem, żeby ktoś dostał wirusa od samego wejścia na stronę, a przynajmniej nie przypominam sobie.

Oznacza, bo jeśli jest opensource to znaczy że ma dostępny kod źródłowy, który jest analizowany zanim trafi do repozytorium.

Chodziło mi o oprogramowanie, które nie jest w repozytorium, a jest np. na GitHub'ie.

Apeluję po raz ostatni nie idź tą drogą...

Nie martw się, każdy się w życiu myli, Ty też.

Kończe na tym

...z powodu braku argumentów.

bo nie mam zamiaru tracić życia na trolli.

Każdego kto wytyka Ci podstawowe błędy nazywasz "trollem"?

Oczywiście że nie sprawdzam. Robią to mądrzejsi ode mnie ludzie którzy dbają o nasze bezpieczeństwo.

Jak już napisałem wcześniej, nie chodziło mi w tym przypadku o repozytorium, a np. software z GitHub'a.

komentarz 19 października 2019 przez Comandeer Guru (600,810 p.)

@manjaro, to, że coś jest w repo, nie znaczy, że jest bezpieczne. Znaczy tylko tyle, że nie istnieje publicznie znana dziura. Ale 0-daye na takie aplikacje od czasu do czasu wypływają i wtedy nawet najlepszy administrator Linuksa może sobie co najwyżej pogwizdać. Dziurawe jest też samo jądro Linuksa.

Owszem, można stwierdzić, że Linux jest generalnie bezpieczniejszy od Windowsa i decyduje o tym open source. Ale nie wszystkie pakiety na repozytoriach są otwarte (AFAIR nie są często nawet tak podstawowe jak sterowniki do kart graficznych) i wówczas mamy do czynienia z dokładnie taką samą czarną skrzynką jak gdziekolwiek indziej.

komentarz 19 października 2019 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)

@commander niektóre dystrybucje stosują filozofię całkowicie wolnego oprogramowania w swoich repozytoriach. Również ja się tego trzymam, wyjątkiem jest sterownik nvidii, który nie ma dobrego otwartego zamiennika.

Generalnie mogę stwierdzić że nie spotkałem w życiu osoby która pod Windowsem nie miałaby nigdy wirusa czy innego ustrojstwa.

Tak samo nie spotkałem nigdy osoby która pod Linuksem takowego by miała. I chyba to jest sedno tej dyskusji.

A dywagacje czy coś jest możliwe czy nie jest sensu żadnego nie mają. ważne sę efekty.

odpowiedź 18 października 2019 przez Kamil Czech Dyskutant (7,700 p.)

Witam,

Do przechowywania haseł polecam LastPass. Jego zaletą jest szyfrowanie AES-256 bit, Dane nigdy nie są wysyłane na serwery oraz weryfikacja dwuetapowa.

Pozdrawiam

1	komentarz 18 października 2019 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.) edycja 18 października 2019 przez manjaro Skąd wiesz że dane nie są wysyłane? https://www.slant.co/versus/2823/2824/~lastpass_vs_keepass

komentarz 19 października 2019 przez Kamil Czech Dyskutant (7,700 p.)

https://www.lastpass.com/how-lastpass-works

odpowiedź 18 października 2019 przez Ehlert Ekspert (212,670 p.)

Linux + 1Password robi robotę.

komentarz 18 października 2019 przez tkz Nałogowiec (42,000 p.)

Dlaczego linux?

1	komentarz 18 października 2019 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.) Bo Linux nie łapie spyware ani innego świństwa.

komentarz 18 października 2019 przez Ehlert Ekspert (212,670 p.)

Ja korzystam akurat z 1Password X który wysyła hasła na serwer. Szyfrowane są aesem, ale cóż. Na jakieś ustępstwa trzeba pójść. Wolę to niż synchronizacji ich na vps za który trzeba płacić dodatkowo, albo na Google Drive co jest śmieszne dla mnie.

1	komentarz 19 października 2019 przez tkz Nałogowiec (42,000 p.) @manjaro, Ale gadasz głupoty... Niby dlaczego nie łapie? Bo jest mniej używany niż windows? To i to jest podatne na wirysu... Ehlert 1Password brzmi ciekawie, będę musiał spróbować.

komentarz 19 października 2019 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)

Nie mam już sił na tłumaczenie... To jak przekonać poko do pisu albo odwrotnie ;) Jak chcesz to poczytaj tego tasiemca wyżej w moim wątku ;) Pozdrawiam