Nie korzystałem z usług żadnej, ale polecę zamiast tych szkół naukę opartą na 3 filarach:
- kursy w Internecie
- książki (w tym dokumentacje języka); moja rada - papierowe, bo raz mózg lepiej pracuje z papierowymi; dwa - zmuszają do przepisywania kodu, a nie kopiowania.
- strony z zadaniami typu LeetCode, HackerRank.
3 argumenty:
Na te kursy przyjmowane są często osoby wszystkie. Poziom będzie dostosowywany do osób najsłabszych jak w szkole. Do takich szkół, a już zwłaszcza na strony internetowe idzie masa ludzi po "ciężkiej młodości", którzy rzucali szkoły i skończyli licea dla dorosłych w wieku 22 lat, albo po prostu wykonujących zawody typu kelner - same te szkoły robią reklamy z takimi osobami, bo to jest ich grupa docelowa.
No i wyjdzie to dużo drożej.
Trzeci argument jest taki, że ludzki mózg woli naukę "często a krótko" niż "rzadko a długo"; ogólnie w czasie snu mózg "zapisuje" to, co uzna za ważne z dnia. Jeśli coś widzisz kilka tygodni/miesięcy, to mówisz mózgowi, że to jest ważne.
Rozpatrzmy dwa przypadki:
- nie kontynuujesz od razu po kursie nauki tego co będzie na kursie samodzielnie, bo np. zaczynasz kurs prawa jazdy, uczysz się do czegoś innego itd. Ogólnie robisz przerwę. Wtedy mózg szybciej wymaże tę wiedzę, niż gdybyś się uczył sam, mniej godzin dziennie ale wiecej dni.
- kontynuujesz naukę po zakończeniu kursu prawie codziennie, nie robisz przerwy w nauce. No to skoro możesz po kursie sam się uczyć bardziej zaawansowanych rzeczy, to dlaczego nie mógłbyś sam się nauczyć także tych bardziej podstawowych z kursu?
Oba przypadki przemawiają za samodzielną nauką.