Sprawa jest taka że jak uruchomiam kompa(Win10) i przeważnie od razu CS:GO to internet mi zamula na grze mam ping wysoki (200+) a speedtest 2-10Mbps w tym czasie. W procesach -dziwne 5kb użytku sieci. Dodam że nie gram wtedy bo nie jestem w stanie się połączyć z żadnym serwerem poprzez ten ping.
Wyłączam grę i speed test powraca do normalnej prędkości 74Mbps.
Z netem łączę się przez WiFi dongel pierwszy tp-link ac-600(chyba) albo drugi(na zmianę) jakiś noname(nie pamiętam teraz specyfikacji).
Jak jestem w menu CS:GO i jest ten problem wyciągam dongel z usb i wkładam z powrotem to ping spada a prędkość wraca do maximum(z tym że czasami muszę to powtórzyć kilka razy ale działa).
Dodam że dongel (przy dużym ping'u) tplink świeci ciągłym światłem (dioda) i jak dotykam to jest rozgrzany (ten drugi nie jest nagrzany i nie ma diody) a jak prędkość jest wysoka to nie jest nagrzany i mruga.
Nie wiem czy ma to może coś wspólnego z tym że komputer przechodzi w 'tryb gry' i pobiera większość sieciowych zasobów?
Nie wiem co z tym fantem zrobić bo jest to trochę irytujące takie rytualne 'uruchamianie gry' zanim zacznę rozgrywkę.
A dodam że na ARMA 3 jest tak samo.
ps. Czasami zrywa połączenie z netem chociaż na innych urządzeniach jest.
Sterowniki niby najnowsze.