Witam
Od kąd "wyjrzałem" poza świat Polskich programistów, m.in. korzystając z różnych stron typu Topcoder, Hackerrank i subskrybując programistów na YT ze Stanów, zauważam coraz częściej pewną różnicę w poziomach trudności zadań i oczekiwaniami od programisty.
Nie wiem, powiedzmy zaimplementowanie sortowania bąbelkowego, jest łatwe, a w Stanach łatwe jest np. napisanie symulatora enigmy. Sortowanie bąbelkowe nie wchodzi tam w rachubę, bo oczywiste jest, że każdy to zrobi nawet pierwszego dnia nauki, ba zrobi całe GUI.
Niech przykładem będą poniższe listy zadań. Według mnie niektóre zadania z poziomem trudności "łatwe" wcale takie nie są.
Według rankingu na stronie Hackerrank na pierwszych miejscach krajów, które najskuteczniej rozwiazują zadania znajdujące się na tejże stronie są kolejno: Chiny, Rosja, Polska. A wspomniane wcześniej USA znajduje się na 29 miejscu. Mam wrażenie, że wynika to z tego, iż w Polsce jest więcej programistów-samouków, którzy nie mają jeszcze pracy i mają czas na rozwiązywanie takich zadań.
Mam pytanie, czy też coś takiego odczuwacie. Może to wynika z tego, że wielu ludzi podejmuje się nauki za pomocą płatnych kursów i bootcampów, dzięki czemu nauka idzie im szybciej. Dzięki za odpowiedzi