Szczerze mówiąc to większość, prościej wymienić te gdzie jest matematyka, niż te gdzie jej nie ma
Ale mam tu na myśli matematyke => typowe obliczenia na liczbach
W innych dziedzinach zamiast tego, masz np przewidywanie jak coś się zachowa, dopasowywanie kodu do standardów, wiedze na temat działania komputera i działania sieci itd
Jeśli nie chcesz zajmować się tworzeniem gier, gdzie wymagana jest ostra optymalizacja
I nie chcesz robić rzeczy typowo matematycznych, takich jak analiza danych, statystyka, zaawansowana sztuczna inteligencja
To raczej nie spotkasz się z liczeniem czegoś
Trzeba pamiętać że większość osób które tak bardzo na matematyke, to osoby które nie lubią matematyki szkolnej, czyli ciągłego liczenia różnych liczb
Może nawet problemem tutaj nie są same liczby, tylko złe nastawienie
Jeśli ktoś cały czas spotykał nauczycieli matematyki, którzy nie byli w stanie wytłumaczyć mu podstaw => bo mimo wszystko wielu nauczycieli to nie osoby które chcą uczyć, tylko osoby które nie umieją znaleźć innej pracy
To później nic dziwnego, że sobie nie radzi => brak solidnych podstaw powoduje że ciężko jest na bardziej zaawansowanych rzeczach
I tworzy się takie błędne koło, nie umiesz tego co jest teraz, bo nie poznałeś dobrze tego co było wcześniej, bo nie poznałeś dobrze tego co było jeszcze wcześniej
Przykładowo w podstawówce spotkałeś beznadziejną nauczycielkę która cie zniechęciła, później nie spotkałeś żadnej osoby która w jakikolwiek sposób by cię zachęciła do nadrobienia podstaw
Im dłużej żyjesz z przeświadczeniem że jesteś beznadziejny z matmy, tym mniej chcesz nadrobić podstawy
A później są sytuacje, gdzie ktoś kto mógłby być super, w rzeczywistości radzi sobie beznadziejnie
No i też kompletnie inaczej sie używa i uczy matmy kiedy chcesz rozwiązać konkretny problem
A inaczej kiedy ktoś każe ci zrobić zadanie które cie nie interesuje, "bo tak"
Kompletnie inaczej wygląda tutaj tempo w jakim zaczynasz rozumieć jak to wszystko działa i jak wszystko jest ze sobą powiązane