Tak. I w Windowsie i pod Linuxem możesz wybrać domyślną kartę dźwiękową (jak i wyłączyć wbudowaną jeśli preferujesz).
Co więcej, zazwyczaj Windows preferuje nowo-podłączone urządzenia (co czasem jest irytujące, szczególnie jeśli monitory mają głośniki), więc domyślnie po podłączeniu ta karta na USB powinna stać się domyślną.
Alternatywne pomysły:
- Jeśli masz osobne wejście mini-jack (np. na mikrofon), to niektóre karty muzyczne pozwalają na zmianę przeznaczenia złącza, tj. można tam podpiąć słuchawki i przemapować złącze mikrofonowe na złącze słuchawkowe (w szczególności karty na chipach realteka, przy czym trzeba zainstalować oprogramowanie/sterowniki realtekowe).
- Możesz w lokalnym serwisie z naprawami elektroniki zapytać, czy by nie umieli przelutować tego złącza. Choć przyznaje, że cenowo może wyjść taniej ta karta muzyczna na USB (choć mniej wygodnie).
- Słuchawki na bluetooth nadal powinny Ci działać (o ile masz bluetooth w laptopie). Choć z nimi są inne problemy (baterie).
- Trochę mnie korci zasugerowanie jakiś dziwactw typu pół kropelki super-glue na (szerszy) koniec igły i przykleić do pozostałości jacka, i spróbować wyciągnąć (chociaż nie wiem na ile super-glue klei metale) ;)