Jeśli te materiały mogą w znaczący sposób naruszać dobre imię twojej koleżanki, to warto zgłosić tę sprawę na policję lub zadzwonić na telefon zaufania.
Jeśli chodzi o śledztwo na własną rękę, to chyba najlepiej zapytać ludzi dookoła, czy nie pokazaliby wam tych zdjęć i filmów, jeśli mają do nich dostęp. Nie sądzę, aby istniał jakikolwiek program do sprawdzania, gdzie znajdują się te materiały (bo niby wg jakich przesłanek?), ale mogę się mylić.