Brakuje mi odpowiedzi: to zależy. Zależy do czego, w jakim zakresie, czy za zgodą... Powiedzieć "inwigilacja" to dość szeroko. Jak ktoś robi to zupełnie bez mojej zgody i wiedzy, w niewiadomym celu albo pod jakimiś dziwnymi pretekstami to przeszkadza. Ale jeśli wiem, że Google np. personalizuje reklamy/wyniki pod moje nawyki to nie przeszkadza, wręcz zaryzykuję stwierdzenie, że mi z tym dobrze. Jak na reklamy specjalnie nie zwracam uwagi a często blokuje, tak personalizacja wyników jest bardzo wygodna. Gdy wpisuję w wyszukiwarkę "sklep spożywczy" to chcę zobaczyć sklepy w moim mieście/okolicy, a nie w zupełnie innej części świata. To samo gdy wpisuję nazwę ulicy, bo nie wiem gdzie jest - od razu mam dopasowanie pod moje miasto. Taki chyba najprostszy przykład, a jakże wygodny, tutaj Google perfekcyjnie się dostosowuje. Jakbym już te reklamy miał zobaczyć, to wolę, aby były związane z moimi zainteresowaniami, niż mają mi wyskakiwać reklamy papieru toaletowego albo witaminy C jak w TV, no przepraszam :)
Nie żebym nie zwracał uwagi na prywatność i kwestie z tym związane, to jest oczywiście bardzo ważne i tego nie neguję. Mam jednak wrażenie, że ostatnio trochę większość przesadza z tą rzekomą wszechobecną inwigilacją i zbieraniem danych (pewnie zaraz mi się dostanie za te słowa od kogoś takiego :p) i to akurat tylko przez duże firmy. Dostosowanie wyników po historii czy zachowaniach nie jest dla mnie żadną inwigilacją. Jeśli czujesz się w ten sposób inwigilowany to szukasz opcji wyłączenia. Jeżeli opcji wyłączenia nie ma to nie korzystasz z danego produktu/usługi - jak dla mnie bardzo proste.